Paradise Kiss

Yumegari · Wysłany: 29-03-2005, 21:31 **Paradise Kiss - anime**

Na razie to nie do końca potwierdzona informacja, ale ANN podaje, że coś takiego ma powstać! Ja osobiście szaleję z radości. A wy? Mam tylko nadzieję, że to nie przedwczesny żart prima aprilisowy....

Miya-chan · Wysłany: 29-03-2005, 21:44

T-też mam taką nadzieję... Ale jeśli faktycznie coś takiego ma powstać, będę się martwiła przede wszystkim żeby nie straciło przypadkiem klimatu. Aaale, niech najpierw zrobią, na obawy będzie jeszcze czas XD

Redvampire · Gość

Sory za jednolinijkowca ale
NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!
sama manga to za dużo

Ysengrinn · Wysłany: 29-03-2005, 22:57

Wybaczcie jednolinijkowca, ale - ktoś cię pytał;>?

Chimeria · Wysłany: 29-03-2005, 23:04

Chętnie zobaczę jak im to wyjdzie. PK to niezła manga, anime może być lepsze. Może przynajmniej zmienią zakończenie?_-_ Osobiście uważam, że obecne jest po prostu denne.
No, w każdym razie ja chcę!

xellas · Wysłany: 29-03-2005, 23:09

Też chętnie zobaczę, choć boje się również co z tego można zrobić...

Zegis Black Priest · Wysłany: 29-03-2005, 23:12

To ja dam piękny pokaz niewiedzy graniczącej z głupotą
Co to jest? :P
(Na serio pytam)

Ysengrinn · Wysłany: 29-03-2005, 23:15

Jakieś romansidło shoujo pewnie, co może być innego;P?

EDIT = głodnemu chleb na myśli, jak to mówią, Zegis;>.

Zegis Black Priest · Wysłany: 29-03-2005, 23:21

Yumegari · Wysłany: 30-03-2005, 09:29

To jest shojo, IMO prześwietne. Akcja rozgrywa się w środowisku przyszłych projektantów mody. A zresztą, info na WANEKO. Poza tym, chyba był tu gdzieś jakiś temat o tym na forum.

Redvampire · Gość

Czyli dla nieobaznanych powiem ze to cos ala mangowa "Moda na sukces" :P

Zegarmistrz · Wysłany: 30-03-2005, 12:49

Z bardzo artystyczną (czyt. paskudną) kreską, jeśli nie mylę przypadkiem tytułów.

(poszedł popatrzyc do siostry na półkę)

Nie, nie pomyliłem się. Kreska jest baaardzo artystyczna. Ja, prosty chłop z Podkarpacia wole normalne, plebejskie rysunki, a nie jakieś eksperymenty.

Redvampire · Gość

dobra choć tego się po mnie nie spodzewacie to powiem am zebysmy już się od nich odczepili bo jeszcze nas oskarżą o nietolerancję :P i zbedne oftopicowanie he he

BetiiX · Wysłany: 30-03-2005, 15:11

hehehe fajno by bylo:) bo lubie mange;]

Veritas · Wysłany: 01-07-2008, 21:54

Prawdopodobnie zostanę ukarany ostrzeżeniem za zrobienie takiego odkopu, ale po obejrzeniu ParaKiss, aż ciśnie mi się na usta krytyka wobec tego anime...
Przechodząc do sedna sprawy (zawierającej masę spoilerów) jest to druga już pozycja po Nanie która niemalże doprowadziła mnie do stanu zdenerwowania swoim zakończeniem...
Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest, że powstaje bardzo dobre anime, ciekawe i uderzające w gusta wielu młodych ludzi a po obejrzeniu ostatniego odcinku stwierdza się - po co marnowałem na to czas? - Doprawdy nie jestem w stanie ogarnąć faktu dlaczego twórcy tegoż anime nie zrobili drugiej serii poświęconej George'owi i Yu.. w paryżu.. czy to też parę odcinków na odległość, parę razem zamiast od razu zakończyć i ich związek i ich plany 20 sekundową sceną składającą się ze słów, z których wynika, że już ani ze sobą nie są ani i się nie widują.. Powodem mojego zdenerwowania jest fakt, że w anime - przeciągu tychże 12 odcinków- para ta została nam zaprezentowana jako jedna z solidniejszych, mimo licznych kłótni, czy zazdrości zawsze do siebie wracali, z płaczem bądź łzą w oku. Nie zakończyli również swojego związku tuż przed wyjazdem Georga do Paryża..
A przecież mogli racja? to było by o wiele ciekawsze zakończenie.. bo mieli dużo możliwości:
Po pierwsze - Tak jak pisałem wyżej, mogli zakończyć swój związek przed wyjazdem Georga.
Po drugie - Mieli możliwość zakończenia anime w sposób w jaki zrobiono to z ,,Bokura ga Ite" co miało by sens i nogi..
Po trzecie - Jako, iż produkcja była naprawdę udana czemu nie powstał drugi sezon w którym mielibyśmy większą dawkę fabuły? więcej czasu na refleksje i przemyślenia z głównymi bohaterami?

A po czwarte - widocznie naprawdę woleli wszystko ścisnąć tak jak się tylko dało, a potem zepsuć całkowicie radość zyskaną z obejrzenia tej pozycji, aż do 22? minuty ostatniego odcinku, który zepsuł/zniszczył wszystko..