Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Zawrócić czas

  • Avatar
    M
    Annaputra 16.05.2017 19:40
    Realistyczne
    Nie jest to żadna seria należąca do wybitnych, ale uważam, ze jest bardzo realistyczna w niektórych aspektach.

    Hidetoshi bywa irytujący, ale nie zgadzam się z recenzentką, że jego zachowanie jest… niedojrzałe? Pomijając wątek nieodwzajemnionej miłości, miejmy na uwadze ogólny problem homoseksualizmu, który tu został przedstawiony- problem ze znalezieniem partnera w pewnym wieku, co rodzi poczucie osamotnienia i pakowania się w związki dla związków, problem akceptacji, problem bycia ofiarą przemocy… Hidetoshi jest trudnym partnerem nie tylko dlatego, ze ma trudny charakter, ale przede wszystkim dlatego, że jest mężczyzną po przejściach. Dlatego uważam, że jest to świetnie wykreowana postać, choć trudno mi rzec, że pałałam do niego ciepłymi uczuciami.

    Dlatego też rozwój związku między Hidetoshim, a Kengo uważam za bardzo realistyczny, choć oczywiście trzymający się standardów Yaoi.

    Mała polemika z recenzentką: mnie również nie podobała się ta scena, w której Kengo- jakby to rzecz- usprawiedliwiał trochę zachowanie męża Shibuyii. Ale jeśli mamy trzymać się faktów, to niestety są kobiety mające pewne cechy osobowości, które z jednej strony przyciągają takich, a nie innych mężczyzn, a z drugiej strony ich prowokują. I żeby była jasność- nie uważam, aby to było jakiekolwiek usprawiedliwienie dla mężczyzny, niemniej takie kobiety są. To bardziej kwestia do rozważania w gabinecie terapeutycznym, a nie na sali sądowej, oczywiście.

    Nie żałuję, że przeczytałam tę mangę i mogę ją polecić, choć proszę się nie nastawiać na majstersztyk. Trochę dramatu i trochę słodkości. :>
    • Avatar
      moshi_moshi 17.05.2017 14:38
      Re: Realistyczne
      Mała polemika z recenzentką: mnie również nie podobała się ta scena, w której Kengo- jakby to rzecz- usprawiedliwiał trochę zachowanie męża Shibuyii. Ale jeśli mamy trzymać się faktów, to niestety są kobiety mające pewne cechy osobowości, które z jednej strony przyciągają takich, a nie innych mężczyzn, a z drugiej strony ich prowokują. I żeby była jasność- nie uważam, aby to było jakiekolwiek usprawiedliwienie dla mężczyzny, niemniej takie kobiety są. To bardziej kwestia do rozważania w gabinecie terapeutycznym, a nie na sali sądowej, oczywiście.


      Ale ja nie przeczę, że takie osoby istnieją. Chodziło mi przede wszystkim o to usprawiedliwianie przemocy – nawet jeśli bohaterka miała trudny charakter, to słowa Kengo nadal są nie na miejscu. Równie dobrze ktoś mógłby stwierdzić, że jego ukochany swoim egoistycznym podejściem krzywdził partnerów i dlatego często obrywał od nich. Wątpię, żeby Kengo wykazał się podobnym „zrozumieniem” w takiej sytuacji. Generalnie chodzi mi o to, że bez względu na charakter czy osobowość, przemoc wobec drugiej, bezbronnej osoby jest zła i nic tego nie usprawiedliwia. Dorośli powinni rozwiązywać problemy inaczej. Tymczasem autorka sugeruje słowami Kengo, że niektórzy ludzie zasługują/proszą się o lanie, bo po prostu są jacy są…