Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Shin Angyo Onshi

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    M
    Kaizoku 13.11.2011 20:50
    Niesamowita, wciągająca
    Dobrą mangę/manhwę poznać można po tym, że jak zaczynasz czytać, to nie możesz skończyć. W moim przypadku tak było z Shin Angyo Onshi. Różnorodność postaci i ich motywów działania, zawiązanie fabuły i jej sprawne, czasem zaskakujące przeprowadzenie oraz bohater, który obiema nogami twardo stąpa po ziemi sprawia, że manhwa ta zajęła wysokie miejsce na mojej liście.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    blue 10.06.2010 20:17
    naprawde niezłe fantasy, nudziło mi się i postanowiłam za coś się wżiąść skutek, nie mogłam normalnie usiedzieć, tylko chłonełam kolejne strony, ciekawi bohaterowie i dzięki o matko że nie przesłodzeni ani nie popadający w totalne skrajności, choć może czasami, główny bohater i jego filozofia troche dziwna jak na realia świata w którym żyje, brak wiary w cuda, jego przeciwnik takie niby nic a ajednak, na końcu stracił całą swą godnośc, bo choć żył tyle lat to nadal przypominał mi troche znudzone dziecko które chce się pobawić, troche dziwne jak łatwo przychodziło mu manipulowanie ludźmi, co dziwniejsze wielu było tego w pełni świadomych
    kreska ideał naprawde 10,
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Yugo 5.01.2010 17:49
    Niezłe 7/10 -> 8/10 Dobre
    A co się będę rozpisywał. Całkiem, całkiem. Albo… trochę więcej napiszę… Albo… Właściwie, to jak sobie przypomnę początek mangi, to byłem zachwycony. Wreszcie coś zaskakującego i jaki fajny bohater. Niestety później troszku się popsuło, a i sam Munsu stał się jakiś taki, no bo ja wiem, dobroduszny.
    Hmmmm… Po dogłębnym namyśle zmieniam moją ocenę na 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 1
    corssedtheline 1.02.2009 14:18
    "bohater" ?
    Nikt nie lubi słodkich bohaterów. Ten pewnie miał być na początku „zły”, później wspaniały ...albo przynajmniej mniej „zły” :D. Tymczasem nasz „kolega” jest po prostu niesympatyczny. Czemu ? ano na przykład dlatego że  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    vries 16.01.2009 22:58
    To tylko battle manga
    Niestety to tylko battle manga. Co za tym idzie nie jest jakaś rewelacyjna fabularnie. Fabuła ma dziury, postaci zachowują się irracjonalnie, a pół akcji wytłumaczona jest użyciem nadludzkich zdolności. Grafika jest ładna, ale do Berserka, czy Tenjo Tenge jej jeszcze daleko. Postaci są mało zróżnicowane w budowie i wieku, co sprawia, że manga traci na realizmie. Poza tym bardzo dobra battle manga.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    sasuke-kun55555 14.01.2009 22:05
    Shin Angyo Onshi
    Świetna manga którą zainteresowałem sie już dawno po obejrzeniu filmu wydanego przez Anime­‑Gate. Powiem tak film nie oddaje istoty mangi, jest w nim sporo błędów co do fabuły lecz i tak przyjemnie sie go oglądało.

    Po przeczytaniu Mangi czuje pewien niedosyt. Uważam że autorzy mogli by trochę rozwinąć stosunki pomiędzy Munsu i Hyang(oczywiście dwie moje ulubione postaci w całej mandze^^). Poza tym przyznam że manga powinna być trochę dłuższa(około 3­‑5 tomów więcej) aczkolwiek mimo to Shin Angyo Onshi jest świetną lekturą, która spędzała mi sen z powiek, nie mogłem sie doczekać co będzie dalej!!!!!

    Podsumowując każdy szanujący się Otaku musi kiedyś sięgnąć po ten tytuł^^ Gorąco polecam i mam nadzieje że kiedyś znajdę Shin Angyo Onshi na półce w pobliskim sklepie z mangą.

    P.S. teraz tylko czekać na anime^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    fm 12.01.2009 23:59
    Ostatni strażnik manhwy
    W przypadku opisywanej manhwy dość często można się spotkać z określeniem 'koreańska odpowiedź na Berserka'. Porównania tego typu zazwyczaj nastrajają mnie sceptycznie do reklamowanego dzieła, ale tym razem zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Można długo pisać o powodach, dla których warto się zapoznać z tym tytułem (co widać po recenzji ;), ale dodam jeszcze coś od siebie.

    Tak jak bajki braci Grimm zostały już wielokrotnie przetwarzane na wszystkie możliwe sposoby (wystarczy wspomnieć opowiadania wiedźmińskie Sapkowskiego albo Ludwig Kakumei), to Shin Angyo Onshi w pierwszych tomach pozwala zobaczyć, co się dzieje, jeśli podobny zabieg zastosujemy do opowieści rodem z koreańskiego folkloru. Rezultaty są wyjątkowo ciekawe (polecam czytanie przypisów i objaśnień po każdej zamkniętej historii).

    Dalszy ciąg swoją fabułą odchodzi od kanonicznych konfliktów dobra ze złem albo prawa i chaosu. W tym wypadku mamy do czynienia z czymś dużo subtelniejszym – zderzeniem dwóch ideologii. Z jednej strony nihilizm głównego antagonisty ('dobro jest złem', 'czarne jest białe'), a z drugiej strony zupełnie nieoczekiwana przy cynicznym usposobieniu głównego bohatera wiara w ludzi.

    Jak najbardziej polecam.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime