Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Berserk

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 15
    Eire 5.12.2011 22:06
    Rozbudowany, ale nieuporządkowany komentarz
    Berserk wielką mangą jest. Tak wielką, że trzy razy podchodziłam, zanim zabrałam się na dobre. Po raz pierwszy odstraszyły mnie pierwsze odcinki anime, po raz drugi stwierdziłam, że jak chcę tragedii to mogę włączyć Wiadomości. Za trzecim razem tomiki same weszły mi w ręce- przyznacie, że takiego obrotu sprawy się nie lekceważy.

    Chciałabym omówić wszystko i nie wiem od czego zacząć? Od rysunku, który doskonale oddaje zmiany nastroju, świetnie odwzorowując zarówno ruch miecza jak i hafty sukienki? Od doskonale zbudowanego świata? A co mi tam, zacznę od początku. Od bisha nad bishe, którego, gdyby umiejętności pozwoliły, wyhaftowałabym sobie na poduszce, chusteczce i torbie na książki.

    Miałam ten komfort, że czytałam bez spojlerów. Naiwna czytelniczka po raz kolejny dała się nabrać na znany schemat. Pokażmy, że jest źle. OK, widziałam. Pokażmy, że kiedyś było dobrze. Pewnie gdyby jakiś magiczny portal wessał mnie do Midlandu to na dwóch łapkach pobiegłabym służyć pod dowództwem Gryffitha. To było piękne. Cudowne. Śliczne. Pokażmy, jak się zepsuło. Skutek był taki, że po  kliknij: ukryte rzuciłam czytanie w diabły i obraziłam się na autora. Jak on mógł mi to zrobić? Wziąć i tak po prostu zepsuć chodzący ideał?

    Boczyłam się ładnych parę lat, ale gdy znowu wzięłam mangę do ręki odwołałam wszystko, co wysmarkałam, czytając tamte rozdziały.  kliknij: ukryte od początku był jakiś nie taki. Tylko ja byłam ślepa. W końcu oni zawsze tacy są. Amoralne dranie mają wszystkie kwalifikacje na tych dobrych- piękno, charyzmę, inteligencję. Ludzie zrobią dla nich wszystko. A oni od dobrych różnią się jedynie tym, że wiedząc o tym, paskudnie to wykorzystają. Na ten moment  kliknij: ukryte ma dwie możliwości- albo upadnie na pysk, albo zostanie mesjaszem na amen, czczonym i uwielbianym i tylko czytelnicy będą pamiętać o lesie mieczy na wzgórzu.

    Guts taki interesujący się nie wydawał- swój chłop, mniej do pitki, zdatny do wybitki. Z początku trochę w cieniu Gryffitha, potem coraz bardziej interesujący. Wzrusza, nie będąc jednocześnie pipą totalną. Mogłabym rozpisywać się długo- ale po co piać peany, które już dawno zostały spisane? Wszyscy tacy waleczni, ale w walce bezradni, choć nie do końca. I te wszystkie mrówcze zatargi i ludzkie sprawy, które okazują się być niczym w obliczu postanowień losu. Albo raczej zdają się niczym- bo ciągle gdzieś jest furtka, że jednak się może udać. W atmosferze ciężkiej jak sto kowadeł.

    Z drobiazgów- podoba mi się, że Miura pamiętał, że nie zawsze silniejszy/lepiej uzbrojony wygrywa. Wystarczy chwila nieuwagi, zawahanie, patyk w oko i już wszystko można zmienić.

    Niestety ostatnie chaptery trochę straciły pary. Ostatni arc jakby z innej opowieści. Porzuciliśmy to co ważne i miotamy się po morzu, niczym w erpegu. Ufam jednak, że autor ma pomysł, jak to wszystko poprowadzić.

    I dwa pytania.

    Czy w historii ktoś odmówił przyjęcia w poczet Apostołów? Niby jest tu konieczna wola wzywającego, ale zdanie można zmienić w ostatniej chwili. Co jeśli ktoś się rozmyśla widząc taką ofiarę? Co jeśli w ich miejsce ofiaruje siebie?

    I tradycyjnie- jak na dziś dzień obstawiacie zakończenie?




    Odpowiedz
  • Anielski_Pyl 13.09.2011 15:25:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    M
    szymekk 14.03.2011 22:06
    Berserk a filozofia
    warto jeszcze wspomnieć o powiązaniach „Berserk'a” z F.Nietzsche'm i jego filozofią (manga w kilku miejscach zawiera cytaty, ot choćby: „Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.” )

    btw. „elfa (w przedtolkienowym znaczeniu tego słowa)"
    fikuśne stwierdzenia, biorąc pod uwagę fakt, że „Władca Pierścieni” został wydany ponad 40 lat, przed rozpoczęciem publikacji „Berserk'a” ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    tajakjejtam 12.03.2011 19:53
    Znudzone kobiety?
    Autor recenzji chyba nie docenia zwolenniczek fantasy, podkreślając w ostatni wersie, że kobiety czytające Berserka mogą uznać postać Gasa za śmieszną ;) To prawda, że pierwsze rozdziały wydawały mi się dziwne – myślałam, że fabuła opierać się będzie na niekończącej się bezmyślnej rąbance, ale nie, historia jest o wiele głębsza i ciekawsza niż się wydaje. I szybko się o tym przekonałam, nie miałam więc najmniejszej ochoty rezygnować z lektury. Najciekawsze moim zdaniem są przemyślenia postaci, autor ukazuje tak wiele sposobów myślenia i historii różnych ludzi, że aż trudno stwierdzić co jest czarne a co białe. Manga jest genialna, co prawda jeszcze do połowy nawet nie doszłam, ale nie mogę się oderwać! No i strona graficzna (czemu nic o tym nie ma w recenzji?) – poezja, tzn. pierwsze tomy czasem mogą wydawać się toporne, ale im dalej tym zbroje są piękniejsze, na sukniach bogatych dam można policzyć każdy szew, a zamki wydają się opływać w szczerym złocie. Cudo! Tak dobrej mangi nie czytałam już chyba od roku!
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Yumi Mizuno 1.06.2010 16:30
    Aż brak mi słów, nie będę kłamać. Były momenty że czytałam z zapartym tchem, ale też były momenty że zaczynałam się nudzić. Ale! To jest niemal ideał! Genialne sceny walki! Proste, acz, stanowcze widowiskowe sceny! Genialna, cudowna, wspaniała kreska! Fabuła! Oh, no, po prostu jestem zadziwiona i zauroczona tą mangą. Sto razy lepsza niż anime, no i oczywiście Griffith :D Podoba mi się to wszystko, naprawdę, polecam z całego serca!
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 7
    Anna's cat 10.01.2010 00:33
    właściwie sama nie wiem gdzie powinnam zamieścić mój kometarz, pod anime berserk czy pod mangą berserk?

    Chciałam powiedzieć, że nie mogę się nadziwić tym, że wszyscy traktują anime jako niezły dodatek, prosty grand dla fanów. Bo przecież zawsze: <i>to manga jest super, to anime, no no, ale manga – manga jest genialna!</i>
    .....hm..
    otóż pierwsze co obejrzałam to anime (oberzałam niechętna, no bo sorry, o czym mogło byc anime z tytułem berserk i wielkim mięśniakiem na okładce?) i byłam w szoku. to było jedno z najlepszych anime jakie oglądałam! a juz chyba nigdy nie zdarza mi się, żebym najbardziej kochała głównego bohatera, zwłaszcza że obok pałęta się piękny griffith. no i caska, właściwie nie lubię kobiet, a tu – naprawdę spoko postać. i akcja, taka sensowna, przyczynowo­‑skutkowa, malowana grafika (teraz już takiej nie ma…. kiedy akwarela rozlewa się i powstaje piękne niebo, nie znajdziesz – nie szukaj) no i jedna ze scen która wstrząsnęła moim poglądem na sytuacje typu oh­‑noez! czyli  kliknij: ukryte 

    wiec, podniecona moim odkryciem wzięłam się za mange, która z racji tego ze jest bardzo długa, miałam nadzieje, posłuży mi jako fandom. i boże…
    co tu robi ta wróżka? a gattsu? czemu jest taki mhroczny i twardy, ale do diabła, nie zawsze taki był! puk nam to mowi, a on sie nie myli, nigdy! jest taki śmieszny (ha. ha.) i mowi, ach, czyzbym widzial cierpienie? dzielni narratorzy, którzy nigdy nie przepuszcza okazji by nam cos objasnic, bo tak, gattsu cierpi!
    chcialabym tez napisac ze manga jest – obrzydliwa. i przepraszam fanow, ale to moje zdanie. odrazajace potwory, mnostwo krwi, 80% związkow to pelne przemocy zwiazki kazirodcze. Jestem osobą dorosłą, mam 21 lat, bron boze nie jestem „romantyczka, goniaca z wiatrem za miloscia”, lubie czytac dramaty, ogladac mocne filmy. ale to było dla mnie za dziwnie/ostro, w tym innym znaczeniu tego slowa.

    dlaczego wiec manga, taka przejaskrawiona, taka mocna i wybujała, zawsze jest lepsza od bardziej realnego (a przez to bardziej dramatycznego! gattsu w anime zawsze ma swoj obcesowy, ale jednak takie przedziwnie spokojny sposob bycia, nie jest zimny i agresywny jak w mandze! dodatkowo gdy nikt nie widzi /my widzimy!!/, gattsu w mandze skrzywi sie, bo do diabla, on cierpi! a w anime..? nie mowi za wiele, ale co tam, ten facet co to lubi sobie powalczyc, tak, jasne znamy go, niezbyt bystry nie? a tymczasem scenarzysci w jakis sposob pokazali jak drecza go uczucia, jak w gruncie rzeczy nie jest glupi i ma swoje zasady) anime?
    I nie przeszkadza Wam ze w mandze wygladaja jak dziwne dzieci? (ale kreska to inna sprawa, tu nie ma dyskusji, gust to gust)
    I nie chce sie z nikim kłócić, wyzywac tytuł, czy co. Tak tylko pisze, bo bardzo mnie to dziwi. Wiec, nie chce robić offu, ale… poza manga, obejrzcie anime ok?

    ...i powaga – co tu robi ta wróżka?
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    S.P. 23.12.2009 17:16
    Najlepsza manga jaką czytałem
     kliknij: ukryte 

    Podobają mi się nawiązania do chrześcijaństwa. Griffith jako Jezus, wielka wojna, narodziny nowego świata, nowa stolica świata – Falconia (Nowe Jeruzalem) itd.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Lothers 20.10.2009 19:02
    Ładna bajka ;)
    Mocne, ciężkie, mroczne, brutalne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Oolong 11.10.2009 15:01
    genialna
    im dalej w las tym coraz lepiej, ten tytuł jest po prostu boski, nie mogę wyjść z podziwu dla geniuszu twórcy…niesamowicie brutalna, ciężka, mroczna, ale nie popadająca przy tym w kicz i tandetę…perła.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    jurant 10.10.2009 15:55
    jks
    Anime było dobre, ale kreska ssała. A w mandze nie ma słabej strony, jedyna szkoda, że Guts nie jest już takim skurwys…. No cóż i tak bywa. Manga w pytę, najlepsza jaką czytałem\oglądałem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Jolcia 8.10.2009 19:37
    hmmm
    walczą w tej mandze i walczą, kończą walczyć z jednym, wyskakuje drugi, poziom fabularny pod tym kątem podpada mi pod te tasiemcowe nawalankowe shoneny, ale wszystko duuuuuużżżżooooo bardziej mroczne i 2x tyle ciężkie co mroczne. I czyta się to dobrze. Pomimo niektórych wyolbrzymień nie zostaje przekroczona granica groteski…tzn. owszem, mamy piekło, mamy potwory, ale ma to klimat i te potwory mają prawo wywoływać taki ciężki sajgon jaki wywołują, to ich domena, natomiast ludzcy bohaterowie mimo iż dają z siebie wszystko wciąż nie wkraczają na ziemie Absurdu i Przesady. Nigdy nie pomyślałam w trakcie czytania „nie no kurde, bez przesady!” bo nigdzie nie było tak, jak np. w Claymore, gdzie odcięcie jakiejś części ciała było przerażające tylko za pierwszym razem, a potem była to taka codzienność, że nie robiło wrażenia. Nie. Dla Bohatera połamane żebra czy utrata krwi to zawsze problem. Nie ma tak, że z czasem te aspekty są olewane. Bardzo dobrze. Jeśli na bohaterze nie robi wrażenia to że jest rozszarpywany, to znika to napięcie w trakcie oglądania kolejnych śmiertelnych potyczek, a to była największa wada wszystkich shonenów jakie czytałam. A Gats coraz bardziej obliźniony się robi, zaczyna mu brakować tego i owego…obrażenia które ponosi rodzą konsekwencje. Bardzo mi się podoba ten realizm.

    Ogólnie cała manga jest super. Fabuła może nie jest mega skomplikowana i rozbudowana w wątki, ale nadrabia to niewiarygodnym rozmachem w kwestii klimatu i natężenia emocji. Po prostu super.

    I hm…co do kobiet…sceny gwałtu są niesmaczne. Zgodzę się z tym. Ale kurcze…przecież tak było w średniowieczu. Kobiety to naprawdę nie są mangowe stworki wysyłające w kosmos zboczeńców jednym sierpowym. Ta manga pokazuje doskonale jak ciężko miały kobiety w średniowieczu. Właściwie świat należał do mężczyzn i rządzony był brutalną siłą, czego się więc spodziewać? To nie szowinizm, to raczej doskonale przedstawiony realizm epoki, którą Berserk był inspirowany. W tej mandze jedne kobiety starały się dorównać mężczyznom w walce jak Caska np. inne starały się knuć i stać się przebiegłe. Ogólnie musiały sobie radzić jak mogły, ale miały tragicznie ciężko, nie da się zaprzeczyć. Może autor rzeczywiście ma dziwne zapędy, ale w tej brutalnej historii wszystko wplątuje się zgrabnie w klimat.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 1
    Ste 15.07.2009 23:49
    Berserk
    najpierw obejzałem anime a dopiero później mange i troche sięzdziwiłem. Nie pauje mi „duszek” który kreci się koło Gats'a i wszystkie motywy „magiczne” które pojawiaja się w późniejszych tomach. Niemam na myśli na przykład eklipsy, potworów ale młodą czarodziejkę itp
    Gdyby nie to manga byłaby niemal doskonała.
    Pozostaje tylko czekac na następne tomy i miec nadzieje na powrót wcześniejszego, mroczniejszego klimatu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    FinnMacCool 2.02.2009 03:01
    Ponure i mroczne… Depresyjne i niepokojące… Ohydne i plugawe…
    Czyli dark fantasy jak się patrzy :)
    Minusik to właśnie motyw z ,,Drużyną Pierścienia'' i niepotrzebne odkładanie konfrontacji naszych 2 milusińskich!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Sansara 29.01.2009 12:19
    Wzór do naśladowania
    ...dla mnie jak początkującego autora komiksów/powieści. Z góry zaznacze że jestem jej fanką.
    W pierwszych tomach zafascynowała mnie postać Guts'a. (jak ja lubię psychopatów!) Który to, niestety, później okazuje się nawet normalnym człowiekiem.
    Rysunki są szaleńczo dopracowane, może nawet za bardzo. Może autor nie jest jakimś tam artystą­‑cudotwórcą (co nie znaczy że nie podziwiam jego talentu), ale to ile pracy włożono w każdy kadr, może przerażać.
    Świat przedstawiony, stylizowany na średniowieczna Europe jest wiarygodny,ale… mało oryginalny. To wszystko już było. Choć parę pomysłów jest naprawdę niezłych, toną w stereotypach. Czytający też może zatonąć w tym świecie – zrobiony z znanych wszystkim klocków, jest spójny i „klimatyczny”.
    Postacie mają własne charaktery, osobowości. Nie kojarzę żadnej której nie byłam w stanie polubić.
    Fabuła… bez wątpienia najmocniejszy punkt całości. Ewoluująca, przemyślana, wciągająca.
    Naprawdę warto dać szansę tej mandze, za czas poświęcony jej, odpłaci sie po wielokroć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 0
    Yuri 28.01.2009 16:38
    Być może jestem dziwna ale...
    Ow, to nie prawda, że kobietą się nie podoba ta manga! Dla mnie jest to najlepsza manga jaka w życiu czytałam. Widocznie jestem jakaś dziwna :P

    W mandze urzekły mnie dwie rzeczy, po pierwsze styl – każdy rysunek jest dziergany z dokładnością do milimetra (jest to zapewne też wadą, gdyż rysowanie jednego rozdziału zajmuje twórcy stanowczo za dużo czasu), po drugie główny bohater, który swoim wewnętrznym rozdarciem, napotykanymi przeszkodami, gdzie Miura zniszczy wszystko co Guts dotknie, budzi we mnie ogromną sympatie (o ile „potwory” można lubieć, a wierzcie mi że można).

    Co do samego podejścia autora do kobiet: no cóż, trudno, nigdzie nie jest kolorowo a już na pewno nie w świecie berserka (trudno mi się godzi z tym, że bohaterki, które umieją walczyć tak szybko są degradowane do ról bardziej przyziemnych).  kliknij: ukryte 

    Podsumowując, sceny walki miodno­‑krwiste, bohaterowie jak najbardziej pasujący do klimatu dark fantasy (i jakże mhroczny autor pastwiący się nad nimi).

    A za największą wadę mogę uznać to, że manga mimo iż jest genialna nie jest u nas wydawana :( (choć ludzie o to bardzo walczyli)
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    AK 28.01.2009 14:01
    najlepsza manga
    cóż nie odkryję ameryki ale to jedyna prawda:) idealnie wpada w moje gusta(Gutsa hehe) nie sądzę że coś kiedyś w moim rankingu przebije berserka. ojjj nie sądzę
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 4
    CainSerafin 27.01.2009 18:54
    Szowinistyczne?
    ... to mało powiedziane. Jeżeli pojawia się jakaś postać żeńska to można być pewnym, że będzie musiała co najmniej pokazać cycuszki, a najprawdopodobniej jakieś monstrum będzie próbowało ją zgwałcić. To co się działo na niektórych stronach mangi mogę opisać tylko jednym słowem – ohydne.

    A poza tym – brać w ciemno! Pomimo wad, jest to najlepsza manga fantasy w historii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 5
    gentle monster 27.01.2009 17:06
    Re
    Przy dodawaniu pomylono się i zamiast „magii” są „mechy” ;)

    fm napisał(a):
    i niezniszczalnością (choćby nie wiadomo jak pokiereszowany, zawsze potrafi wykrzesać z siebie ukryte rezerwy sił)


    Cóż, ten sam zarzut można wysnuć wobec każdej mangi akcji, czy to seinen, czy shounen ^^ Chyba więcej pisać nie muszę.

    fm napisał(a):
    Jeśli miałbym wskazać wady Berserka, jedną z nich byłoby graniczące z mizoginią podejście autora do postaci kobiecych, które, w połączeniu ze skłonnością do pokazywania scen rodem z najbardziej koszmarnych hentajów, daje wyjątkowo niesmaczne rezultaty (choć niektórzy czytelnicy mogą to uznać za zaletę).


    I tego nie podciągałbym tego pod wadę. Mimo tego, że Berserk jest mangą fantasy, to jednak ludzie i ich zachowania są jak najbardziej prawdziwe. Innymi słowy, choć to smutne, przedstawienie takiego, a nie innego traktowania płci pięknej jest w stu procentach zgodne z czasami, którymi inspirowany jest świat Berserka.

    Poza tym, to w gruncie rzeczy zgadzam się z recenzją. „Obiektywnie” – 9/10, jednak Berserk jest jedną z moich ulubionych mang, a to zwykły komentarz, nie „profesjonalna recenzja” – więc 10/10.

    Warto też wspomnieć, o częstotliwości ukazywania się kolejnych rozdziałów…


    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime