Tanuki-Manga

Po burzliwych wydarzeniach na dachu szkoły Kodaka i Rika stwierdzają, że zostaną przyjaciółmi. Chłopak postanawia też stawić czoło pozostałym członkom Klubu Sąsiadów, w tym udzielić Senie odpowiedzi na jej wyznanie miłosne. Jego głównym celem jest przywrócenie klubowego życia do normy. Wszyscy mają powoli dość obecnej niezręcznej sytuacji wynikającej z tchórzostwa Kodaki, ponieważ przez nią stracili miejsce codziennych spotkań, do którego zdążyli przywyknąć.

Wydarzenia zawarte w tomie trudno jednoznacznie ocenić. Z jednej strony następuje znaczna poprawa zachowania głównego bohatera, który wreszcie postanawia naprawić to, co zepsuł. Sporo uwagi poświęcono dwóm bohaterkom – Rice oraz Yozorze. Mamy okazję obserwować wcześniejsze życie Riki, historię jej przeniesienia do Akademii Świętej Kuroniki oraz problemy związane z integracją z uczniami, poznanie Kodaki, a także relacje ze szkolną pielęgniarką. Oprócz perypetii wyłącznie wewnątrzklubowych pokazano też nawiązywanie się relacji poza nim – Yukimura zaprzyjaźnia się z Aio Yusą, skarbniczką samorządu uczniowskiego (tą samą, która przysporzyła naszym bohaterom tyle kłopotów), Yozorze natomiast udaje się zbliżyć trochę do Kobato. Szkoda tylko, że to ostatnie było skutkiem jej ucieczki z domu, gdy dowiedziała się o tym, co zaszło pomiędzy Kodaką i Riką. Jakby miała za mało kłopotów, zostaje przyłapana przez obiekt swoich uczuć w niedwuznacznej sytuacji pod prysznicem w domu Hasegawów… Kompletnie nie trafiło do mnie też nawiązanie do Batmana, które zupełnie nie pasowało mi do kontekstu wydarzeń.

Jakość wydania polskiego nie uległa zmianie. Tomik zaopatrzono w obwolutę, a wewnątrz znajdziemy kilka kolorowych stron z ładnymi ilustracjami, tym razem bezpośrednio nawiązującymi do treści mangi. Okładka zawiera ciekawostkę na temat ulubionego miejsca Yozory do konsumpcji lunchu w szkole. Z mniej pozytywnych aspektów powrócił problem z marginesami wewnętrznymi, przez co część tekstu jest trudna do odczytania. Brakowało mi też numeracji stron, która była tym razem zdecydowanie za rzadka. Na szczęście nie zawiódł przekład, który był zrozumiały, płynny oraz odpowiednio emocjonalny. Nie zauważyłem również błędów, co świadczy o dobrze wykonanej pracy redaktorskiej i korekcie.

Fabuła Haganai wkracza powoli w etap kulminacyjny. Widać i czuć zbliżający się finał, choć pozostaje jeszcze sporo nierozwiązanych spraw. Na pewno etap zastoju fabuły oraz relacji między bohaterami mamy jednak za sobą, co niezwykle cieszy. Czy Klub Sąsiadów przetrwa? Czy Yozora poradzi sobie w niewygodnej dla niej sytuacji? Na te i wiele innych pytań powinniśmy poznać odpowiedzi w następnych tomach.