Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Wybranki Jej Wysokości

Tom 1
Wydawca: Kotori (www)
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-63650-59-9
Liczba stron: 214
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Wybranki Jej Wysokości zawsze były w moim prywatnym rankingu jedną z najlepszych mang yuri, jakie miałem przyjemność czytać. Lekka, pełna humoru i ciepła opowieść różni się zarówno od klasycznych romansów, jak i staroświeckich dramatów. Toteż z niekłamaną przyjemnością wziąłem do ręki pierwszy tom jej polskiego wydania, ściskając go w dłoniach jak swego rodzaju Graal, będący dowodem na to, iż warto wierzyć w szanse wydania w Polsce nawet mało znanych, a cenionych tytułów.

Iono Mito Archeline, władczyni niewielkiego królestwa na Zachodzie, idealnie spełnia obowiązki królowej – ma jednak pewną słabość, która rzutuje na jej codzienne życie. Ponieważ jest niesamowicie kochliwą i obdarzoną romantyczną naturą kobietą, chciałaby, aby w jej haremie roiło się od pięknych dziewcząt. Budżet kraju z trudem wytrzymuje rozrost tegoż, a sama Iono nie ma zamiaru poprzestać na tym, co już ma. Jako że żywi od dawna słabość do ciemnowłosych niewiast, wyrusza wraz z niewielką obstawą najwierniejszych służących do Japonii, gdzie nie powinno brakować pięknych brunetek. Jak się okazuje, królewskie polowanie będzie owocne, choć z pewnością niełatwe, szczególnie gdy bezpośredniość młodej europejskiej królowej zostanie skonfrontowana z chłodną oficjalnością Japonek.

W pierwszym tomie poznajemy Iono, jej obstawę, składającą się z barwnych indywidualności, oraz pierwszą „ofiarę” królowej – studentkę Eto Hachibe, która po pewnych wahaniach dołącza do królewskiego haremu. Ale jedna konkubina to dla królowej Iono zdecydowanie za mało, zatem poszukiwania trwają nadal, stopniowo przybierają coraz dziwniejsze formy i stają się okazją zarówno do prezentacji talentów otoczenia królowej, jak i kolejnych kandydatek do miana jej nałożnic. Trzeba przyznać, że jak na jeden tomik liczba postaci jest spora, zaś autorka nie szczędzi pracy, wszystkie rysując równie dokładnie, bez względu na fabularną rolę danej bohaterki. No właśnie, bohaterki, ponieważ o mężczyznach próżno tutaj mówić.

Wybranki Jej Wysokości to specyficzny rodzaj komedii haremowej z wątkami romantycznymi i przygodowymi. Czemu specyficzny? Choćby dlatego, że harem jako taki w mangach i anime zwykle łączy się z fanserwisem, podczas gdy tutaj tego ostatniego próżno szukać, wyjąwszy może jedną scenę w gorących źródłach. Manga stawia na dowcipy z gatunku lekkich i nienachalnych, kwestie romansowe przesuwając na drugi plan. Śmiem twierdzić, że to bardzo dobrze służy fabule – zamiast kolejnej opowieści miłosnej, jakich w yuri mamy 90%, dostajemy tytuł przynależący do tego gatunku, ale bogatszy i ciekawszy.

Pojawienie się w Polsce tego tytułu zawdzięczamy Kotori – i jest to bodaj pierwsza manga tego wydawnictwa, którą wziąłem do ręki z przyjemnością. Nie, żebym miał coś do jakości ich wydań, ale ponieważ Kotori do tej pory specjalizowało się w mangach yaoi, nie bardzo miałem okazję się z nim zapoznawać. W odróżnieniu od sporej części wydawanych u nas tytułów, tomik nie ma obwoluty, dostajemy natomiast okładkę ze „skrzydełkami”. Na ilustracji na pierwszej stronie znalazła się główna bohaterka. Tytuł, imię i nazwisko autorki wydrukowano identycznymi czcionkami jak w oryginale – pod tym względem zmian na okładce nie znalazłem żadnych. Sprawiło to zarazem, że na ostatniej stronie nie zamieszczono zwyczajowego streszczenia fabuły, znajdziemy tu za to ilustrację z głównymi bohaterkami. Pierwsza kartka mangi została wydrukowana na kredowym papierze.

Nie ponumerowano wszystkich stron, ale znakomitą większość z nich, co cieszy. Z edytorskich ciekawostek można odnotować, iż kwestie „myślane” przez bohaterki zostały oznaczone nieco bledszym drukiem. W roli dodatków otrzymujemy trzystronicową opowiastkę o genezie powstania mangi oraz osiem stron z komiksami w stylu yonkomy, które poświęcono poszczególnym bohaterkom.

Już sam tytuł nastręczał pewnych trudności w przekładzie. W oryginale brzmiący Iono the Fanatics, był trudny do wiernego oddania w języku polskim. Tłumacz poszedł więc inną drogą, decydując się na twórczą interpretację – i muszę przyznać, że zaproponowana wersja bardzo mi odpowiada. Jeśli zaś chodzi o tłumaczenie mangi – bardzo mi się spodobał oddany w języku polskim staroświecki, podniosły i manieryczny ton, jakim posługuje się na co dzień Iono, dodający tej mandze zarówno uroku, jak i humoru. Słowo sobame, w oryginale określające poszukiwane przez królową członkinie haremu, zostało przełożone jako „konkubina”, co wydaje mi się trafnym wyborem. Bodaj tylko w jednym miejscu pojawia się problem – na stronie dziewięćdziesiątej szóstej jedna z bohaterek mówi, iż przyszła na casting na konkubinę przez pomyłkę, gdyż była pewna, że chodzi o konkurs wiedzy o makaronie soba. Tu przydałby się w polskim wydaniu przypis wyjaśniający istotę tej pomyłki, która dla polskiego czytelnika może być niejasna.

Tym, co mnie dodatkowo ucieszyło, jest fakt, iż podczas lektury nie znalazłem żadnych błędów ani literówek, a szukałem ich dość uważnie. Gdybym miał się czepiać, to lekkim zgrzytem był dla mnie zwrot „Chcesz ich otruć?” na stronie sto pięćdziesiątej czwartej, ponieważ mowa jest o kobietach i bardziej by chyba pasowało „Chcesz je otruć?”. No i rymowane „Bez wizyty w urzędzie się nie obędzie” na stronie piątej, acz tu nie jestem do końca pewien, czy nie było to zamierzone. Tak czy owak, muszę przyznać, że pod względem przekładu i korekty Wybrankom Jej Wysokości trudno coś zarzucić.

Grisznak, 9 lutego 2016
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Kotori 1.2016
2 Tom 2 Kotori 3.2016