Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Yokohama Kaidashi Kikou

  • Avatar
    M
    imprecis 6.12.2009 05:43
    Kreska...
    Kreska jest zdecydowanie 10/10. Jest to jedna z najlepszych kresek jaką widziałem w mandze i w ogóle. Pod tym względem to arcydzieło. Pokażcie mi mangę, która miałaby tak czystą i przemyślaną kreskę ? Nie ma tutaj zbędnych lini, każda linia jest idealnie przemyślana. Wszystko jest niesamowicie płynne i piękne w swojej prostocie. Dobra kreska to nie coś skomplikowanego. Kreska idealnie odzwierciedla spokojny, błogi klimat mangi i to głównie dzięki rysunkowi manga jest tak świetna. Czytanie tej mangi jest podobne do medytacji. Przejrzyjcie proszę pracę wschodnich mistrzów. Ich charakter jest bardzo podobny do tego co widzimy w tej mandze – dużo wolnej przestrzeni, swodoba, minimalizm. Autor tego utworu zapewne jest b.blisko natury, duchowości co widać zarówno w fabule, postaciach, lecz szczególnie właśnie w niesamowitej kresce. Ogólnie to dla mnie 10/10 i zdecydowanie jest to jedne z największych dzieł jakie kiedykolwiek powstały. Jest to manga pozbawiona wad.
  • Avatar
    M
    Otonashi_ 2.09.2009 20:55
    Genialne
    Na YKK trafiłem całkiem przypadkiem , zacząłem czytać i ... wciągnęło mnie bez reszty . Ani się obejrzałem, a tu już koniec . Wszystkiego 140 rozdziałów ... chciałoby się więcej . Z pewnością wrócę do tej mangi niejeden raz .
  • Avatar
    M
    SixTonBudgie 22.04.2009 23:21
    "Klątwa ołówka"
    Manga z wieloma plusami, choć akurat strony graficznej wśród nich bym nie wymienił – rysunek jest prosty, schematyczny i w zasadzie niczym nie wyróżniający się spośród innych tytułów. Owszem, posiada swój własny „styl”, lecz jedną z wyróżniających go cech jest pewna ubogość.

    Całościowo 9, przy czym rysunek na 6­‑7.
  • Avatar
    M
    hikaru 22.04.2009 22:58
    ładne
    Lubię takie historie. Ta przypomina mi trochę klimatem Ai­‑Ren, zresztą, miejsce akcji jest podobne. To w pewien sposób niesamowicie urokliwe, jak zgliszcza, zalane miasta, wystające znad powierzchni wody słupy, ogólnie ten cały przyprószony czasem obraz zagłady wywołuje bardzo przyjemny stan ducha, coś pomiędzy melancholią, radością a głębokim spokojem. Mam wrażenie, że to właśnie ta sceneria dodaje tego niesamowitego uroku do historii bohaterów. Bez tego świata, byłoby to przesłodzone paskudztwo, jednak tutaj nadaje on ich zachowaniu głęboko umotywowany sens- coś jakby patrząc na ten obraz odnajdywali to, co jest najważniejsze- cieszenie się wspólnie spędzanymi chwilami, smakiem kawy, muzyką, rozmową… dla mnie to jest właśnie esencja takich mang jak ta powyższa, móc zobaczyć tak piękny świat.

    Co do kreski…fajna, komiksowa, ale hm…dziadek ma cały czas taką dziwną twarz >X], generalnie wolałam kreskę ai­‑ren, jednakże ta również się sprawdza.