Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

9/10
kreska: 8/10

Ocena redakcji

9/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,50

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 6
Średnia: 6,5
σ=2,22

Wylosuj ponownieTop 10

Short Cuts

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 1998-1999
Liczba tomów: 2
Tytuły alternatywne:
  • ショートカッツ
Widownia: Seinen; Postaci: Uczniowie/studenci; Rating: Nagość; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Ecchi

„Satyra na kogale i dwieście innych historii”, czyli współczesna Japonia w dowcipie i humorze.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Interesujecie się choć trochę Japonią? Jeśli tak, to prawie na pewno je znacie. A jeśli nie, to i tak prawdopodobnie spotkaliście się z nimi w którejś mandze lub anime, nie zdając sobie z tego sprawy. Luźne skarpetki, skrócone spódniczki szkolne, farbowane włosy, „kiełbie we łbie”… O kim mowa? Oczywiście o kogalach. Nazwa „kogal” to zangielszczona i skrócona forma japońskiej koukousei gyaru, czyli polskiej „licealistki”. Jednak określenie to nie odnosi się do wszystkich licealistek – dotyczy tych, które spośród reszty wyróżniają się wymienionymi wcześniej cechami. Ma ono charakter pejoratywny, kojarząc się z wybitnie konsumpcyjnym stylem życia, materializmem i brakiem przymiotów duchowych. Kogale nierzadko zarabiają, sprzedając własne ciała poprzez tzw. „płatne randki”, czy też sponsoring (zjawisko znane też u nas, choć my tak „pracujące” dziewczyny nazywamy „galeriankami”). Po co ten wstęp? Short Cuts to satyra, która na cel bierze właśnie kogale, po drodze wyśmiewając także inne negatywne zjawiska obecne w japońskim społeczeństwie (od programów telewizyjnych i show­‑biznesu po zwyczaje, stereotypy). A robi to, co najważniejsze, w bardzo zabawny sposób.

Short Cuts, jak nazwa wskazuje, przybrało formę krótkich ujęć, pojedynczych scen – z reguły jedno-, góra dwustronicowych, których w sumie znajdziemy około dwustu. Sceny te są dość zróżnicowane i mocno osadzone w realiach japońskiej kultury. W niektórych przypadkach motywy są łatwo rozpoznawalne także dla cudzoziemców, którzy mają tylko niewielką wiedzę o Japonii (wystarczyć może sama znajomość pojęcia kogal) – szczególnie że widoczne są także zapożyczenia z kultury zachodniej. Tak np. powstała historyjka o Robo-kogalu, czyli ewidentne nawiązanie do RoboCopa, kilka scen z Obcymi, albo inne, wyśmiewające amerykański konsumpcyjny styl życia, w którym sprzedaje się praktycznie wszystko (między innymi w telesprzedaży). Jednak często do zrozumienia dowcipu potrzebna jest dodatkowa wiedza o pewnych niuansach czy zjawiskach. I tak – ten, kto nie spotkał się nigdy z Tetsuwan Atom Tezuki nie zrozumie dowcipu jednej ze scen z zastosowaną w niej inwersją postaci (Astro – Ochanomizu). Ten, kto w ogóle nie wie, jak wygląda japoński rynek muzyczny, nie będzie uważał za specjalnie śmieszne parodystycznych scen prezentujących zespoły z popularnych nurtów. Innym razem epizod nawiązuje do Księżniczki Mononoke i ten, kto nie będzie o tym tytule nic wiedział – śmiać się nie będzie. Podobnych historyjek jest więcej, ale nie powinno to nikogo zniechęcać, gdyż w angielskim wydaniu Short Cuts na końcach rozdziałów znaleźć można notki tłumacza, który wyjaśnia niuanse sytuacji, grę słów szczególnie obcych zachodniemu czytelnikowi (w końcu nie każdy musi wiedzieć, kim jest bancho, a kim Ryoko Hirosue).

Poruszonych w tej mandze tematów jest prawie tyle, ile samych scen. I nie należy się tutaj dać zwieść licznym wtrętom ecchi, bo dostarczana rozrywka dalece wykracza poza bieliznę i biust kogali. Jeśli takie elementy się pojawiają, to są tylko rekwizytami dowcipu, a nie nim samym. A wszystko zostaje pokazane na szerszym tle. Jak więc przedstawione są problemy społeczeństwa? Weźmy na przykład kwestię wyglądu młodych ludzi i mody w wielkich miastach. W jednej z historyjek dziewczyna ze wsi po przyjeździe do Tokio stwierdza, że tu wszystkie dziewczyny wyglądają identycznie, po czym, przerażona, odkrywa, że sama stopniowo zmienia się w kolejną „kopię” – potem jej nowe koleżanki­‑klony dzielą się wrażeniami, że gdy one się zmieniały, proces ten także i je przestraszył. Albo problem wiosek i miasteczek, z których wielu młodych ludzi wyjeżdża do miast – w celu przyciągnięcia ludzi, mieszkańcy pewnej wioski zmienili ją w Wioskę Kogali, w której można znaleźć wszystko, co z kogalami związane – a także je same. Tyle, że to po prostu wiejskie „babcie” przebrały się w mundurki szkolne, przyciągając jedynie uwagę miejscowych „dziadków”. Jak widać, dowcipy są z „morałem”, czy raczej: z myślą przewodnią, która sprawia, że otrzymujemy coś więcej niż tylko pretekst do śmiechu. Przy czym Furuya nie próbuje w Short Cuts naprawiać świata, nie sili się na pretensjonalność – dzięki temu satyra jest „kompletna”. To wielki atut tej mangi.

A strona graficzna? Jest pozytywnie przyzwoita – pozytywnie, bo Short Cuts to dopiero druga manga w dorobku Furuyi, po Palepoli (w której dopiero uczył się, jak tworzyć mangi), a pierwsza utrzymana w kanonie „standardowego” japońskiego komiksu. Autor potrafi ładnie rysować, co widać miejscami (także po kogalach), ale nie zawsze się do rysunku przykładał, czy też – nie zawsze jego celem było stworzenie ładnego dla oka rysunku. Często spotkać się można z karykaturą, przejaskrawieniem albo uproszczeniem w celach satyrycznych. Natomiast rzuca się w oczy bogactwo tła, którego zawsze wszędzie pełno i najczęściej jest ono czymś więcej niż tylko przyzwoitym minimum – niejednokrotnie to prawdziwa ozdoba sceny, po której widać rękę artysty (Furuya nie ukrywa swoich zamiłowań do sztuki oraz trudności, jakie napotyka na drodze mangaki).

Komu Short Cuts można polecić? Na pewno nie tym, którzy z kulturą japońską stykają się po raz pierwszy – brak zrozumienia skutecznie zabije istotę i humor tej mangi. Potencjalnych czytelników widzę w osobach, które choć trochę interesują się Japonią. Dzięki tej mandze dowiedzą się czegoś nowego, na dodatek przedstawionego w zabawny sposób. Ci, którzy kulturę Dalekiego Wschodu mają w małym palcu, także powinni czerpać przyjemność z lektury. Trzeba przyznać, że temat przewodni – kogale, w przeciągu tych dziesięciu lat od wydania mangi, uległ dużym przemianom. Pojawiły się nowe zjawiska i procesy, ale pomimo to tytuł ten na pewno nie uległ dezaktualizacji. A może nawet jest bardziej na czasie niż wtedy?

SixTonBudgie, 27 września 2009

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Shogakukan
Autor: Usamaru Furuya