Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Kuroko's Basket

Tom 10: Start!
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-64508-91-2
Liczba stron: 200
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Rozpoczynające się eliminacje do Pucharu Zimowego pokażą, czy wakacyjne mordercze treningi przyniosły jakieś efekty. Zawodnikiem, który najbardziej nie może się doczekać meczy, jest oczywiście Kiyoshi, powracający do klubu po kontuzji, ale reszcie drużyny liceum Seirin również nie brakuje motywacji. W pierwszym spotkaniu bohaterowie muszą zmierzyć się z grającą dosyć agresywnie drużyną Jousei, ale kiedy spojrzymy na grupową tabelę, okaże się, że to, co najtrudniejsze, dopiero przed nimi. Na parkiet powracają bowiem starzy przeciwnicy, czyli klub Shuutoku, oczywiście żądni rewanżu za porażkę w turnieju międzyszkolnym. Ale nie tylko oni mogą namieszać – na scenę wkracza kolejna silna koszykarska ekipa, uchodzący za boiskowych cwaniaków Kirisaki Daiichi pod wodzą wyjątkowo nieprzyjemnego typa, Makoto Hanamiyi.

Jeżeli ktoś stęsknił się za oficjalnymi rozgrywkami, tom dziesiąty wynagradza koszykarskie braki. Liceum Seirin idzie przez eliminacje jak burza i dopiero mecz z Shuutoku nastręcza im nieco problemów, ale na jego wynik trzeba poczekać do następnej części. Mimo sporej dawki dynamizmu i sportowych emocji najciekawsze wydarzenia dopiero przed nami – mam na myśli spotkanie z wspomnianą drużyną Kirisaki. Krótka rozmowa Kiyoshiego z Hanamiyą wyraźnie sugeruje, że panowie nie darzą się sympatią, zresztą nawet zazwyczaj opanowany Midorima stwierdza, że to paskudny typ. Nie zabrakło też odrobiny humoru, a nawet znalazło się trochę miejsca dla pozostałych graczy „pokolenia cudów”. Cóż, tomik jest wstępem do dłuższego epizodu – to przygrywka do właściwych rozgrywek, więc na razie tylko mecz z Shuutoku zaskakuje „zawziętością”. Gwoli wyjaśnienia – w fazie eliminacyjnej nie obowiązuje system turniejowy, co znaczy, że jeden przegrany mecz nie decyduje o odpadnięciu z zawodów. Aby przejść do kolejnej fazy, trzeba po prostu zgromadzić jak największą liczbę zwycięstw. Mimo to każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony, a poza tym Seirin i Shuutoku mają rachunki do wyrównania – zarówno Kagami, jak i Midormia traktują to spotkanie bardzo osobiście i nie mają zamiaru odpuścić aż do syreny końcowej.

Niewiele nowego można napisać o polskim wydaniu, ponieważ praktycznie nie różni się od poprzednich tomów. Jakość druku jest naprawdę bardzo dobra, czerń nasycona, a wszystkie kontury ostre jak brzytwa, dosyć często pojawiają się marginesy zewnętrzne i wewnętrzne, co znacznie umila lekturę. Widać, że coraz lepsze kompozycyjnie obwoluty nie były tylko wypadkiem przy pracy, autor nabiera wprawy, co oczywiście bardzo mnie cieszy. Na początku komiksu standardowo znajdziemy krótkie wprowadzenie, streszczające dotychczasowe wydarzenia i przedstawiające najważniejszych bohaterów, oraz spis treści. Numeracja stron pojawia się od czasu do czasu, na tyle często, że wspomniany spis nie wydaje się zbędny. Tym razem, dla odmiany, nie zabrakło dodatków – powraca galeria fanartów, jak zawsze wzbogacona komentarzami Tadatoshiego Fujimakiego, ale najciekawiej prezentują się wyniki głosowania na najpopularniejszą postać mangi, zwłaszcza że niektóre miejsca można uznać za sporą niespodziankę. Oprócz tych dwóch bonusów jest jeszcze sympatyczna historyjka, można powiedzieć walentynkowa, o przedziwnej „randce” Riko i Hyuugi. Dziesiątą część Kuroko's Basket zamyka stopka redakcyjna i reklamy własne wydawnictwa, w tym nadchodzącej nowości, czyli Gwiazdy spadającej za dnia.

Tłumaczenie zostawiłam na koniec, ponieważ z nieukrywaną radością obserwuję jeszcze nieśmiałe poczynania Karoliny Dwornik. Przy okazji tomu dziewiątego komplementowałam jej odważną decyzję, by przetłumaczyć zdrobnienia używane przez Murasakibarę. W omawianej części tłumaczka zdecydowała się również spolszczyć słodką manierę Momoi, która zwraca się do Kise „Kisiu”, co moim zdaniem nie tylko ładnie brzmi, ale i pasuje do osobowości dziewczyny. Jak widać da się i mam naprawdę wielką nadzieję, że pani Dwornik pozostanie odpowiedzialna za Kuroko's Basket do zakończenia serii. Wiem, że to nieładnie tak na koniec tekstu, ale korekta przepuściła wyjątkowo brzydkiego babola na stronie 155, a mianowicie Przyszłeś sam?. Pogoda okropna, z koncentracją kiepsko, ale trochę to zabolało…

moshi_moshi, 20 lutego 2016
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Jestem Kuroko Waneko 12.2014
2 Twoja koszykówka Waneko 1.2015
3 Wygrajmy Waneko 3.2015
4 Czym jest wygrana? Waneko 4.2015
5 Stać cię na więcej Waneko 6.2015
6 Nigdy! Waneko 7.2015
7 Zaczynamy Waneko 9.2015
8 Wiem, co mam robić! Waneko 10.2015
9 W Pucharze Zimowym Waneko 12.2015
10 Start! Waneko 1.2016
11 To klub koszykówki liceum Seirin! Waneko 3.2016
12 Zaufanie Waneko 4.2016
13 Tym razem musimy wygrać! Waneko 6.2016
14 Teraz moja kolej Waneko 7.2016
15 Wierzę w niego! Waneko 9.2016
16 Koniec meczu Waneko 10.2016
17 Tip-off! Waneko 12.2016
18 Cieszę się, że nie rzuciłem gry w kosza Waneko 1.2017
19 As drużyny Seirin Waneko 3.2017
20 Nie znam Waneko 4.2017
21 Prawdziwe światło Waneko 6.2017
22 Nie lekceważcie nas! Waneko 7.2017
23 Bezchmurny dzień Waneko 9.2017
24 Chodźmy Waneko 10.2017
25 Czym jest zwycięstwo? Waneko 12.2017
26 Ostatni tip-off Waneko 1.2018
27 Nie zdarzy się cud Waneko 3.2018
28 Brak mu determinacji Waneko 4.2018
29 Na pewno cię zatrzymam! Waneko 6.2018
30 Ile zechcesz Waneko 7.2018