Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Bakuman

Tom 12
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80960-38-1
Liczba stron: 200
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Na początku dwunastego tomu Bakumana, a dokładniej już na pierwszej stronie drugiego rozdziału, dowiadujemy się w końcu, czy duetowi Muto Ashirogi udaje się prześcignąć Niizumę. Jeśli przypadkiem ktoś jeszcze tego nie wie, to niech lepiej od razu przeskoczy do następnego akapitu recenzji, gdyż mam zamiar w kilku słowach skomentować wynik ich rywalizacji. Otóż PCP przeskakuje w rankingu +Naturala, co oznacza, że nie zostanie anulowane i będzie mogło dalej ukazywać się w „Shounen Jumpie”. Niestety zwycięstwo Mashiro i Takagiego zostało przedstawione w sposób, który niezbyt mi się spodobał. Tak jakby nie zawdzięczali oni sukcesu ciężkiej pracy i talentowi, a splotowi szczęśliwych zbiegów okoliczności. Wprawdzie Takagi do ostatniej chwili poprawiał zakończenie dłuższego wątku fabularnego, ale gdyby nie kryzys twórczy Iwase i znudzenie czytelników wymyślonym przez nią crossoverem oraz dwie inne mangi, które podebrały głosy tytułom z wyższych miejsc i też awansowały, nic by z tego nie wyszło. Nie bardzo mi to pasuje do ogólnego nastroju i przesłania Bakumana.

W dalszej części okazuje się, że nie wystarczy mieć popularną serię w magazynie, żeby marzyć o anime. Na rynek trafią zrobione na podstawie PCP słuchowisko, w którym Azuki zagra główną bohaterkę, a także light novel, natomiast ze względu na treść manga ma nikłe szanse na zanimowanie. Takagi i Mashiro nie potrafią ukryć zawodu i rozczarowania, ale od razu zaczynają zastanawiać się nad następnym posunięciem. Powiązany jest z tym kolejny wątek, który zajmuje najwięcej miejsca w omawianym tomie, skupiony na postaci Shuna Shiratoriego – jednego z asystentów Muto Ashirogiego. Przygotował on scenorys do własnej mangi i prosi Takagiego o konsultacje. Ostatecznie Shuujin zostaje scenarzystą jego one­‑shota, a następnie serii, traktując to jako sposób na rozwinięcie swoich umiejętności i szansę na sprawdzenie się w innym gatunku – lekkim fantasy. Saikou z kolei cały czas ćwiczy i stara się zwiększyć tempo pracy, by móc rysować jeszcze jedną mangę, która będzie miała szansę na zanimowanie. Gdy czytałam wątek o Shiratorim – paniczyku z dobrego domu, żyjącym pod kloszem, który postanawia wbrew ambicjom surowej i rządzącej całą rodziną matki zostać mangaką, zaczęłam się zastanawiać, czy scenarzyście Bakumana nie zaczęły się przypadkiem kończyć sensowne pomysły na przeszkody, jakie mogą napotkać główni bohaterowie na drodze do sukcesu i czy w związku z tym pojawi się więcej zapychaczy. Na szczęście końcówka przynajmniej na razie rozwiała te wątpliwości. Zanosi się na kolejne starcie one­‑shotów stworzonych przez rywalizujących ze sobą, ale jednocześnie zaprzyjaźnionych mangaków. Niejako przy okazji staje się oczywiste, że sporo jest zdolnych scenarzystów, a brakuje rysowników. Mam tylko nadzieję, że to oznacza powrót Nakaia, a nie początek współpracy Iwase z Mashiro.

Na okładce tomu dwunastego widnieje pochłonięty pracą Hiramaru w otoczeniu figurek ze swojej serii. Wprawdzie bohaterowi temu nie poświęcono zbyt wiele miejsca, ale sceny, w których bierze udział wraz ze swoim redaktorem, stanowią udany przerywnik komediowy. W tym woluminie po raz pierwszy pojawiają się duże ilustracje, zajmujące dwie sąsiadujące strony. Pierwsza, znajdująca się właściwie na samym początku, prezentuje część mangaków jako bohaterów własnych tytułów, co jest zaskakujące i interesujące. Druga, zamieszczona w dalszej części, przedstawia Takagiego i Mashiro w towarzystwie osób pomagających im w pracy, czyli asystentów i Kayi. Niestety w przypadku pierwszej z nich marginesy wewnętrzne są zbyt duże, więc obie części ilustracji rozdziela spory odstęp i nie tworzą w ten sposób spójnej całości. Wypatrzyłam ponadto jedno budzące wątpliwości zdanie. Na stronie 109 (jak wynikło z policzenia kartek od innej strony opatrzonej numerem) Kaya mówi: „Nie tyle się nie zgodził, co raczej pewnie nie potrafił się sprzeciwić”. Według mnie powinno być „Nie tyle się zgodził”. Tomik tradycyjnie nie zawiera dodatków na końcu, jedynie dwie reklamy wydawnictwa Waneko.

Iwase jako scenarzystka ciężko przeżyła przegraną z Takagim. Czy będzie w stanie wygrać z nim w Super Leaders Fest? Czy Takagi da radę pracować jednocześnie nad trzema tytułami? Czym jeszcze zaskoczy Niizuma (oby częstszym występowaniem)? Na te właśnie pytania mam nadzieję znaleźć odpowiedź w kolejnym tomie.

Dida, 15 maja 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 5.2016
2 Tom 2 Waneko 7.2016
3 Tom 3 Waneko 9.2016
4 Tom 4 Waneko 11.2016
5 Tom 5 Waneko 1.2017
6 Tom 6 Waneko 3.2017
7 Tom 7 Waneko 5.2017
8 Tom 8 Waneko 7.2017
9 Tom 9 Waneko 9.2017
10 Tom 10 Waneko 11.2017
11 Tom 11 Waneko 1.2018
12 Tom 12 Waneko 3.2018
13 Tom 13 Waneko 5.2018
14 Tom 14 Waneko 7.2018
15 Tom 15 Waneko 20.9.2018
16 Tom 16 Waneko 11.2018
17 Tom 17 Waneko 1.2019
18 Tom 18 Waneko 3.2019
19 Tom 19 Waneko 5.2019
20 Tom 20 Waneko 7.2019