Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Wilczyca i czarny książę

Tom 2
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-80961-61-6
Liczba stron: 184
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Tom drugi Wilczycy i Czarnego Księcia zaczyna się tuż po wydarzeniach, którymi zakończył się tom pierwszy. Po zaopiekowaniu się chorym Kyouyą Erika odkrywa w sobie pierwsze symptomy zakochania. Jest zdezorientowana i niezadowolona, bowiem zachowanie chłopaka nie zmieniło się ani o jotę. Nadal jest wobec niej niemiły, chwilami wręcz chamski, i wciąż traktuje ją jak psa. Mimo to Erika postanawia walczyć o jego serce i sprawić, by odwzajemnił jej miłość. Ma jej w tym pomóc nowo poznany Takeru Hibiya – stary kolega Saty.

Powiedzmy sobie szczerze – Wilczyca… nie jest całkowicie typową pozycją z gatunku shoujo i może być postrzegana jako dość kontrowersyjna. Wszystko przez obecność w mandze postaci reprezentujących stereotypowe zachowania masochisty i sadysty, co nie każdemu się spodoba. W tym tomie Erika zachowuje się jeszcze bardziej jak rasowa masochistka, angażując się w związek, w którym partner nie okazuje jej ani krzty szacunku. Tak to przynajmniej wygląda na pierwszy rzut oka. Jeśli jednak zastanowić się głębiej nad tą kwestią, można dostrzec nieznaczne postępy w ich relacji. Podczas czytania odniosłam niejasne wrażenie, że Kyouya momentami udaje – czy też raczej chce udawać – silniejszego i bardziej cynicznego, niż jest w rzeczywistości. Może bycie sadystą jest tylko niezwykle przekonującą maską, pod którą ukrył swoją prawdziwą twarz? Czasami trudno określić, który Kyouya Sata jest tym prawdziwym. Możliwe, że żaden z nich. Nie tłumaczy to oczywiście zabawy uczuciami dziewczyny ani ranienia jej dogłębnie. Okazuje się jednak, że świat przedstawiony tutaj pełen może być życiowych szarości. Z drugiej strony, sama Erika wygląda na typ bohaterki, która płacze przy byle okazji. Myślę, że gdyby przestała być taką „chodzącą fontanną”, wyszłoby jej to na dobre. Powinna spróbować zasłużyć na szacunek nie tylko Kyouyi, ale i czytelnika.

Nie mogę nie wspomnieć o nowym bohaterze. To Takeru Hibiya – bliski znajomy Kyouyi, który chodził z nim do gimnazjum. Poznajemy go właściwie przez przypadek. Jest on zupełnie wyluzowany i postanawia, w odpowiedzi na gorącą prośbę Eriki, pomóc jej w zdobyciu ukochanego. Choć wygląda na postać marginalną, myślę, że jeszcze uda mu się nieźle namieszać w trudnym związku panny Shinohary i jej sadystycznego chłopaka.

Język mangi nie odstaje od dobrych tłumaczeń innych czytanych przeze mnie pozycji na polskim rynku. Bohaterowie mówią tak jak ich polscy rówieśnicy, nie zauważyłam żadnych znaczących odstępstw od młodzieżowej normy. Rzecz jasna, nikt nie będzie tutaj posługiwał się sztywnym, do bólu poprawnym słownictwem, jako że byłoby to z gruntu nienaturalne. Każda grupa społeczna rządzi się swoimi prawami i młodzi ludzie nie są wyjątkiem. Tłumaczki dobrze więc wywiązały się ze swojej roli.

Pod względem wizualnym autorka stworzyła naprawdę porządny zestaw rysunków, wraz z dialogami składających się na przyjemną dla oka całość. Kreska jest chyba jeszcze ładniejsza niż w pierwszym tomie, a postaci wyglądają lepiej i dokładniej. Należy pochwalić fakt, że nie ma problemów z rozróżnianiem bohaterów, co jak wiemy, nie zawsze jest w cenie. Pełno tutaj zabiegów rysowniczych typowych dla shoujo, ale chyba nie jest to nic niezwykłego. Tomik wydano na papierze dobrej jakości (chociaż specjalistką nie jestem, więc mogę się mylić), nie ma w nim nic szczególnego. Jest taki, jaki powinien być. Okładka jest schludna, a obwoluta pięknie się błyszczy, dzięki czemu zwraca na siebie uwagę. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, chyba będzie to czcionka. Może są osoby, którym taki podział wyrazów nie przeszkadza, ale ja za tym nie przepadam. Może powinna być lepiej dopasowana?! Sama nie wiem.

Warto też wspomnieć, iż oprócz trzech rozdziałów głównej historii tomik zawiera dodatkowy oneshot o chłopaku – otaku oraz dziewczynie – ganguro, wzorowanej na przyjaciółce autorki. Fabuła nie wyróżnia się niczym, zwyczajne niby romansidło, choć łatwo odczytać jego przesłanie – nie oceniaj książki po okładce.

Hikari16, 10 lipca 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 1.2017
2 Tom 2 Waneko 3.2017
3 Tom 3 Waneko 4.2017
4 Tom 4 Waneko 7.2017
5 Tom 5 Waneko 9.2017
6 Tom 6 Waneko 11.2017
7 Tom 7 Waneko 1.2018
8 Tom 8 Waneko 3.2018
9 Tom 9 Waneko 5.2018
10 Tom 10 Waneko 7.2018
11 Tom 11 Waneko 9.2018
12 Tom 12 Waneko 11.2018
13 Tom 13 Waneko 1.2019
14 Tom 14 Waneko 3.2019
15 Tom 15 Waneko 5.2019
16 Tom 16 Waneko 7.2019