Tanuki-Manga

Nasi bohaterowie nadal podróżują razem, zmierzając do Atlas City. W trakcie kolejnej „pracy zarobkowej” Lina zostaje zaczepiona przez tajemniczego mężczyznę w bieli, który twierdzi, iż posiada ona przedmiot, który chętnie odkupi za odpowiednią cenę. Sugeruje też, że jest gotów zdobyć go za wszelką cenę, jeśli transakcja nie dojdzie do skutku. Tak oto na scenę wchodzi Zelgadis Greywords – bezwzględny mag, który wraz ze swoimi ludźmi będzie ścigał Linę i Gourry'ego, dopóki nie zdobędzie tego, po co go wysłano.

Tomik ten liczy sobie sześć rozdziałów, z których pięć otwierają całostronicowe rysunki z bohaterami w roli głównej. Warto im się przyjrzeć, bowiem takiego wykonania nie spotyka się często. Dodatkowo w tekście pojawiają się zabawne, króciutkie, czteroklatkowe komiksy pod tytułem „Go, Go, Go…” Same epizody są ze sobą bardziej powiązane niż w tomie pierwszym – przechodzimy tu do właściwej fabuły, koncentrującej się na próbie zdobycia Kamienia Filozoficznego przez Zelgadisa, oraz sugestii zbliżających się poważnych kłopotów dla Liny i jej towarzysza.

Sam tomik, tak jak i wszystkie pozostałe, został wydany na białym, przyjemnym w dotyku papierze. Otwierają go cztery kolorowe strony, o dosyć zdecydowanej kolorystyce, przy czym czwarta strona we wszystkich tomikach przeznaczona jest na spis rozdziałów, pod którym znajduje się zwykle rysunek bohaterów w postaci super deformed. Tomik zaopatrzony jest w kolorową obwolutę, pod którą znajduje się taki sam jak na niej rysunek, utrzymany w szarościach.

Jakość tłumaczenia także nie odbiega od poprzednika – zachowano autorskie nazwy zaklęć z polskim i japońskim tłumaczeniem, występujące w tekście efekty dźwiękowe także zostały przetłumaczone na język polski.

Ogólnie tomik oceniam pozytywnie, dobra jakość wydania i rysunku powinna zadowolić każdego fana. Gorąco polecam.