Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

No Words Needed

Tom 1: No Words Needed
Wydawca: Paper Kitchen
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 64
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Do tej pory na naszym rynku doujinshi królowały tytuły związane z Naruto i Death Note, jednak od pewnego czasu widać już, że wraz ze spadkiem popularności tych serii kończy się era inspirowanych nimi komiksów fanowskich. Na lidera gatunku wyrasta za to Axis Powers Hetalia. Jest to o tyle zrozumiałe, że mamy do czynienia z tytułem dającym ogromne pole do popisu. Nie bez znaczenia jest zapewne także i fakt, że autor oryginału nie jest tytanem kreski, zatem i początkujący rysownicy dość łatwo mogą go naśladować, a nawet tworzyć rzeczy ciekawsze pod względem graficznym.

No Words Needed to kolejny polski doujin z Hetalii, poświęcony w całości państwom skandynawskim – Szwecji, Danii, Norwegii, Finlandii oraz Islandii. Gościnnie pojawia się także Sealandia. Poszczególne historyjki są ze sobą luźno powiązane, zwraca natomiast uwagę konwencja tego doujinshi. Autorki postawiły sobie za zadanie stworzenie opowieści pozbawionych słów, bazujących tylko na rysunkach. Ten dość ambitny zamiar sprawił, że No Words Needed stało się rzeczą mocno hermetyczną, której lektura będzie zrozumiała wyłącznie dla osób obeznanych w realiach Axis Powers Hetalia. Zapewne była to świadoma decyzja autorek z tworzącej ów komiks grupy Paper Kitchen, które zrezygnowały z obecnego zarówno w mandze, jak i anime zabiegu polegającego na umieszczeniu flag narodowych koło pojawiających się po raz pierwszy postaci.

No Words Needed zostało hojnie ozdobione fanartami łącznie ośmiu rysowniczek (poza trójką, która stworzyła samo doujinshi). Sprawia to, że całość początkowo może się wydawać mało jednolita, ale moim zdaniem urozmaica lekturę. Dwie ostatnie strony zawierają wyjaśnienia autorek oraz ich przemyślenia związane z powstawaniem tego komiksu.

Doujin jak doujin, wydany jest w typowy dla tego rodzaju publikacji sposób, czyli bez luksusów. Komiks ma format A5, miękką, za to całkiem niezłą okładkę i biały papier. Druk nie robi przykrych niespodzianek, od strony edytorskiej widywałem gorsze produkcje. No Words Needed, jak na doujinshi, jest nawet względnie długi – liczy sześćdziesiąt cztery strony. Całość jest klejona, ale ze względu na grubość czytelnik nie jest raczej zmuszony do rozkładania komiksu, tym bardziej, że zachowano tu marginesy wewnętrzne.

Nasz rynek doujinshi nadal jest dość ubogi, ale przynajmniej można uczciwie powiedzieć, iż ilość przechodzi w jakość, bowiem jak do tej pory nie zetknąłem się tu z czymś szczególnie nieudanym. No Words Needed kontynuuje tę dobrą tradycję. Dla fanów (a raczej – fanek) Axis Powers Hetalia to na pewno godna uwagi ciekawostka, która wzbogaci ich kolekcję.

Grisznak, 19 listopada 2012
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 No Words Needed Paper Kitchen 5.2010