Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Klasa skrytobójców

Tom 1: Czas na skrytobójstwo
Wydawca: J.P.Fantastica (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-74716-21-5
Liczba stron: 184
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

W skład klasy trzeciej E gimnazjum Kunugigaoka wchodzą uczniowie, którzy z różnych powodów nie odnaleźli się w tej elitarnej placówce edukacyjnej. Jednostki wykazujące aspołeczne zachowania, mające problemy z rozmaitymi dziedzinami nauki czy też w inny sposób odstające od wyśrubowanych norm trafiają do klasy E za karę, co ma stanowić motywację do ciężkiej pracy dla pozostałych uczniów. Kontrowersyjna praktyka oznaczałaby zapewne dla wyrzutków koniec marzeń o karierze i dalszej edukacji, gdyby nie wyjątkowe okoliczności. Pewnego dnia na Ziemi pojawia się przypominająca ośmiornicę potężna istota, która niszczy Księżyc i grozi, że w ciągu roku zrobi to samo z planetą. Armie są bezsilne w walce z przeciwnikiem potrafiącym poruszać się z nadzwyczajną prędkością i mającym dziesiątki innych niezwykłych zdolności. Ludzkość otrzymuje jedną szansę – potwór proponuje, że zostanie wychowawcą klasy trzeciej E w pewnym japońskim gimnazjum, przynajmniej do czasu zrealizowania swojego niecnego planu unicestwienia świata. Wobec powyższych faktów rząd Japonii wyznacza nagrodę w wysokości dziesięciu miliardów jenów dla ucznia, który zdoła zgładzić nietypowego „nauczyciela”, zaś klasa E staje się klasą skrytobójców, obok matematyki i innych klasycznych przedmiotów ucząc także technik skutecznego pozbawiania życia.

Zaskakujący pomysł Yuseia Matsuiego na komiks okazał się strzałem w dziesiątkę i umożliwił nie tylko publikację mangi w „Shounen Jumpie”, ale też błyskawicznie zaowocował powstaniem wersji animowanej, ciepło przyjętej przez fanów. Jest to interesujące połączenie komedii i wbrew pozorom bardzo poważnej fabuły, skupionej na problemach społecznych i psychologicznych. Żarty są specyficzne i nie każdemu mogą odpowiadać, jednak już po pierwszym tomie przekonałem się, że w tym szaleństwie jest metoda. Kontrast między powagą sytuacji a jej absurdalnością jest czynnikiem przyciągającym niczym magnes.

Komiks błyskawicznie ujawnia najważniejszych bohaterów – profesora głowonoga oraz dwóch jego podopiecznych o skrajnie odmiennych osobowościach, reszta klasy E stanowi jedynie tło, będąc bohaterami pobocznych wątków. Niemniej temat wydaje się bogaty i oferuje szerokie pole do popisu dla autora – wszak popularność mangi w innych krajach nie wzięła się znikąd. Tom pierwszy cierpi jednak na typowe bolączki wieku niemowlęcego, z których najbardziej doskwierało mi przypominanie na każdym kroku założeń fabularnych i zdolności profesora, jakby czytelnik był nieszczęśnikiem po dziesięciu kawach, niezdolnym do skupienia się na informacji i zapamiętania jej po jednym razie. Liczę jednak, że z czasem sytuacja ulega poprawie, a liczba wewnętrznych monologów streszczających wydarzenia maleje. Na razie wiem, że wszechobecne sformułowanie o „prędkości dwudziestu machów” będzie mi się śniło po nocach…

Przy okazji pierwszego tomu polskiego wydania zaskakujący okazał się przede wszystkim niecodzienny format. W erze większych wydań tomik o wymiarach mniej więcej 12x17 cm wydaje się miniaturowy i można mieć obawy, że odbije się to na czytelności ilustracji. Nic bardziej mylnego, a to ze względu na styl rysunku autora. W kadrach Klasy skrytobójców liczy się ruch i ekspresja, nie zaś detale, w związku z tym mniejszy, pozbawiony obwoluty i nieco tańszy styl jest jak najbardziej na miejscu. Pierwszy tom charakteryzuje pomysłowa okładka ze stylizowanym tytułem i niewielka ilość materiałów dodatkowych – tylko jedna dwustronicowa historyjka bonusowa. Surowa prostota wydania prezentuje się przyjemnie, a jeżeli w kolejnych woluminach zachowana zostanie wielobarwna stylistyka okładek, seria z pewnością będzie się wyróżniała na każdej półce.

Na zakończenie wspomnę o tłumaczeniu. Pomijając kwestie typowo jakościowe, do których nie mogę się przyczepić w żaden sposób, najistotniejsza jest sprawa przekładu imienia mackowatego profesora. W oryginale mamy Korosensei, czyli grę słów opartą na „nauczycielu” i „zabójstwie”, podkreślającą niezniszczalność belfra, co zostało zgrabnie przekształcone w „Pana Niezabijskiego”. Decyzję o tym, czy „Niezabijalski” pasowałby lepiej, czy może gorzej, pozostawię lingwistom, grunt, że udało się zachować klimat pierwowzoru, na co liczę także w kolejnych tomach.

Tassadar, 29 marca 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Czas na skrytobójstwo J.P.Fantastica 12.2017
2 Czas na dorosłych J.P.Fantastica 2.2018
3 Czas na nowego ucznia J.P.Fantastica 4.2018
4 Czas na niemożliwe J.P.Fantastica 6.2018
5 Czas na talent J.P.Fantastica 8.2018
6 Czas na pływanie J.P.Fantastica 11.2018
7 Czas na wyspę J.P.Fantastica 1.2019
8 Czas na szansę J.P.Fantastica 3.2019
9 Czas na szok J.P.Fantastica 6.2019
10 Czas na złodzieja J.P.Fantastica 8.2019
11 Czas na dzień sportu J.P.Fantastica 10.2019
12 Czas na boga śmierci J.P.Fantastica 1.2020
13 Czas na przyszłość J.P.Fantastica 4.2020
14 Czas na egzaminy semestralne J.P.Fantastica 5.2020
15 Czas na burzę J.P.Fantastica 8.2020
16 Czas na przeszłość J.P.Fantastica 11.2020
17 Czas na rozłam J.P.Fantastica 1.2021
18 Czas na walentynki J.P.Fantastica 3.2021
19 Czas na drogę do szkoły J.P.Fantastica 4.2021
20 Czas na koniec szkoły J.P.Fantastica 7.2021
21 Czas na wdzięczność J.P.Fantastica 9.2021