Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Ajin

Tom 11
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80013-46-9
Liczba stron: 196
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Kolejna runda starcia między Sato a jego przeciwnikami będzie miała miejsce w Irumie, rodzinnym mieście Keia Nagaia. Strony się przegrupowują i szykują do być może ostatecznej konfrontacji podczas spotkania japońskiego ministra z Sato. Oczywiście nic nie idzie według planu, wyłączywszy plan „Beretu”, i tylko Kei jest w stanie na podstawie skąpych przesłanek, szybciej niż ktokolwiek inny, pojąć, co planuje Sato. Inna sprawa, czy na tyle, aby rzeczywiście pokrzyżować mu plany. Jako że w tym tomie „Beret” dopiero rozpoczyna akcję, nie dowiemy się jeszcze, ani co dokładnie planuje, ani czy jego przeciwnicy mają jakąkolwiek szansę. Tym razem w grę zamieszane zostają Japońskie Siły Samoobrony, jako że rzecz dzieje się przede wszystkim w bazie wojskowej otwartej podczas festynu dla cywili. Dlaczego minister do spotkania z jednym z najniebezpieczniejszych terrorystów wybrał miasto, w którym tego dnia będzie miało miejsce takie wydarzenie? Kompletna bezmyślność czy coś innego? W każdym razie plan Sato, a raczej nasz brak wiedzy o nim i domysły powstające w trakcie czytania jego realizacji, świetnie budują napięcie.

Wśród całego tego zamieszania wyróżnia się postać pewnego porucznika. Oficer ten myśli i działa szybko, szybciej niż jego zwierzchnicy, podejmuje również właściwe decyzje, niestety, jak to zwykle w takich schematach bywa, ma głupszych od siebie przełożonych, którzy niwelują wszystko, co uda mu się osiągnąć. Niemniej jednak się nie poddaje i mam nadzieję, że jeszcze go zobaczymy, gdyż tak zdecydowany charakter zasługuje na rozwinięcie, a nie tylko epizodyczny występ. Skoro przy postaciach jesteśmy, to również Tosaki i Tanaka nabierają cieplejszych kolorów, temu ostatniemu szczerze zależy na bezkrwawym rozwiązaniu konfliktu, czym jednak odrzuca od siebie swoich dotychczasowych kompanów, ale wygląda na to, że zyskuje nowych – jak napisałam na początku, strony się przegrupowują, a proces ten cały czas trwa.

Tomik jest jak zwykle ładnie wydany, do tego bez żadnych zbędnie rozpychających go dodatków. W jego środku ponownie znajdziemy kolorową ilustrację, tym razem połączoną ze zdjęciem, efekt jest… fascynujący. Patrzę na to i oczu oderwać nie mogę, takie paskudztwo. Polecam. Językowo i edytorsko również nic się nie zmienia, jest tak samo dobrze, jak było, bez żadnych baboli, porządne marginesy, łatwy w rozginaniu wolumin, a numeracja stron obecna w niezwykłej obfitości.

Melmothia, 20 grudnia 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 5.2016
2 Tom 2 Studio JG 7.2016
3 Tom 3 Studio JG 9.2016
4 Tom 4 Studio JG 12.2016
5 Tom 5 Studio JG 2.2017
6 Tom 6 Studio JG 5.2017
7 Tom 7 Studio JG 9.2017
8 Tom 8 Studio JG 1.2018
9 Tom 9 Studio JG 3.2018
10 Tom 10 Studio JG 6.2018
11 Tom 11 Studio JG 9.2018
12 Tom 12 Studio JG 12.2018
13 Tom 13 Studio JG 9.2019
14 Tom 14 Studio JG 5.2020
15 Tom 15 Studio JG 2.2021
16 Tom 16 Studio JG 8.2021
17 Tom 17 Studio JG 1.2022