Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Dragons Rioting

Tom 7
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-80961-39-5
Liczba stron: 164
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Okazuje się, że zostanie Smokiem wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się to wydawać. W Męskim Czyśćcu obowiązuje bardzo sztywna, choć niezbyt rozbudowana drabina społeczna i aby zaistnieć pomiędzy tak dominującymi osobowościami jak obecne Smoczyce, Rintaro będzie musiał zyskać poklask tłumu. Pikanterii sprawie dodaje to, że w szkole pojawia się nowa uczennica – cycata (ba), blond (a jakże) Amerykanka (oczywiście), która z typową dla Jankesów manierą i brakami w znajomości języka obcego wparowuje na teren Czyśćca i chce walczyć z Rintaro. Oprócz niej powraca także stary znajomy głównego bohatera, czyli Saizo, jak zwykle knujący Coś.

Cóż, coś się dzieje, tyle wiemy na pewno, choć pewnie wypadałoby sprostować, że dopiero zaczyna się dziać. Rintaro, choć tak do końca nie wie, po co mu to, na serio chce zostać przewodniczącym samorządu i choć zabiera się do tego z gracją słonia w składzie porcelany, to zapału odmówić mu nie można. Pewne jest też, że jeśli faktycznie osiągnie ten cel, to pewne problemy (czytaj: większość z nich, znając tę mangę) będzie musiał rozwiązywać siłowo. Tym, co mnie zupełnie zaskoczyło, był powrót Penisołaka i Bliźniaczki, którzy oferują swoją pomoc w kampanii wyborczej. Miło zobaczyć znajome twarze, zwłaszcza że te konkretne postaci nie były zbyt mocno utylizowane z całej hordy, jaką do tej pory zaprezentował nam autor. Zupełnie osobno ma się kwestia powrotu tego złego, czyli Saizo. Byłoby miło, gdyby oberwał, no bo skoro już czytam bitewniaka z cyckami, a dostaję to pierwsze, to wypadałoby, żeby ktoś wreszcie porządnie krwawił i nie był to Rintaro. Być może Saizo przyniesie ze sobą pewien powiew świeżości do mangi i da bohaterowi cel nadrzędny (czytaj, przefasonować buźkę arcyłotra), a być może będzie wracał co jakiś czas niczym Mroczny Bumerang Złośliwości +4, ale to pokaże dopiero czas.

Strona techniczna wypada całkiem nieźle. Nie zauważyłem żadnych błędów gramatycznych czy interpunkcyjnych, więc, pomijając manierę mówienia Emmy, czytanie nie sprawiało mi fizycznego bólu. Znowu jednak wydawca nie sprawdził pisowni z tyłu obwoluty, czego skutkiem są dwa różne sposoby zapisu imienia Emmy. Zgaduję, że komuś po prostu nie chciało się edytować obrazka… Nieco gorzej ma się strona graficzna – przede wszystkim oczy czytelnika straszy obwoluta, na której pozuje właśnie Emma, prezentując jednocześnie walory swego zderzaka, jak i poduszek powietrznych (oraz pach? Nie patrzcie na mnie, wiem, że niektórzy to lubią), a także, czy raczej jako efekt powyższego, połamany kręgosłup. To serio nie wygląda dobrze. Dużo lepiej wypadł już na okładce Rintaro, w normalnej koszuli, normalnych spodniach i bez połamanego kręgosłupa. Oprócz tego na samym początku mangi dostajemy cztery kolorowe strony, z czego dwie to plansza prezentująca wszystkie Smoczyce, a na końcu dodatek od niejakiego Soujiego Sato, zawierający średnio interesujące informacje na temat tego, w której nogawce obaj panowie (to jest autor i pan Sato) trzymają swoje penisy. Rozrywka na poziomie, nie ma co.

Nie wiem, ten tomik ani mnie ziębi, ani grzeje, ale pojawienie się knuja zwiastuje coś ciekawego na horyzoncie. Może jakąś ciekawszą walkę. A może nie.

Altramertes, 23 stycznia 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 12.2015
2 Tom 2 Waneko 2.2016
3 Tom 3 Waneko 4.2016
4 Tom 4 Waneko 6.2016
5 Tom 5 Waneko 8.2016
6 Tom 6 Waneko 10.2016
7 Tom 7 Waneko 12.2016
8 Tom 8 Waneko 2.2017
9 Tom 9 Waneko 4.2017