Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Citrus

Tom 1
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-8096-502-7
Liczba stron: 164
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Rozpoczynająca naukę w nowej szkole Yuzu obiecywała sobie wiele, zwłaszcza w temacie romansów. Przed koleżankami zgrywa osobę z bogatym doświadczeniem, mimo że w rzeczywistości pozostaje całkowicie „zielona”. Jak na ironię, nowe miejsce wydaje się najgorszym możliwym do realizacji takich planów. Jak bowiem zafiksowana na punkcie mody gyaru ma szukać chłopaków w konserwatywnym liceum żeńskim?

A to tylko początek problemów Yuzu – jej ubiór sprawia, że już na starcie dostaje ochrzan od samorządu, zaś jego przewodnicząca funduje jej rewizję osobistą. Mei, bo tak jej na imię, staje się dla Yuzu symbolem całej szkolnej drętwoty i panującego w nowej placówce restrykcyjnego reżimu. Nietrudno zatem się domyślić, że nasza bohaterka przeżywa szok, gdy przyłapuje ów chodzący ideał na całowaniu się z jednym z nauczycieli. Jakby zaś tego było mało, wieczorem dowiaduje się, że córką nowego męża jej matki, za sprawą którego przeniosła się do tego szkolnego piekła, jest właśnie rzeczona Mei.

Przyznać muszę, że niewiele mang zaczyna się z takim przytupem jak Citrus. Autorka już w pierwszym tomiku przysypuje Yuzu licznymi problemami, sprawiając, że główna bohaterka nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. Choć mamy do czynienia z romansem, akcja gna naprawdę szybko. Dotyczy to zarówno spraw uczuciowych, jak i pozostałych. Przeplatają się one zresztą ze sobą przez cały czas, aż czytelnik zaczyna podziwiać Yuzu – niejeden po tym wszystkim mógłby się w końcu załamać. A ta cały czas biega, krzyczy, walczy pazurami o to, co dla niej ważne, i nawet gdy popełnia błędy, stara się je naprawić.

À propos romansu – Citrus wchodzi na grząski grunt miłości między przybranymi siostrami. Autorka na szczęście nie robi tego tak jak wielu innych, którzy brak więzów krwi traktują li tylko jako zasłonę dymną. Dla niej problem podwójnych relacji bohaterek – rodzinnych i romantycznych, służy wprowadzeniu dodatkowych komplikacji. Do tego dochodzą zachowania Mei świadczące o jej poważnych problemach emocjonalnych, wynikających z braku faktycznego życia rodzinnego. Choć Yuzu nie jest specjalnie bystra i robi niemało głupot, budzi o wiele więcej sympatii niż jej nieustannie nieszczęśliwa „siostra”. Inna sprawa, że zaskakująco szybko akceptuje fakt, iż coś do Mei czuje, i nie stara się tego zanegować, jak to się w mangach yuri niegdyś często zdarzało.

Citrus wyrósł na jedną z najbardziej popularnych mang yuri ostatnich lat, chyba nawet bardziej na Zachodzie niż w samej Japonii, choć i tam cieszył się popularnością, czego dowodem może być choćby animowana adaptacja czy też powstająca właśnie kontynuacja. Co jest tego przyczyną? Na pewno dynamika tej opowieści. Nawet jeśli można dojść do wniosku, że autorka piętrzy przed bohaterkami trudności z wdziękiem scenarzystów oper mydlanych, to przyznać trzeba, że robi to konsekwentnie. W rezultacie czytelnik nigdy nie wie, jaki dramat wyskoczy za chwilę zza rogu i jaki problem spadnie bohaterkom na głowy. Pod tym względem manga wyróżnia się na tle innych tytułów ze swojego gatunku, gdzie zwykle fabuła toczy się spokojniej. Mało która ze znanych mi pozycji yuri aż tak bardzo wiąże w supeł relacje bohaterek. Może się to podobać, choć może też irytować – acz to wychodzi dopiero w kolejnych tomach.

W polskim wydaniu Citrusa zaskoczył mnie nieco język, jakim posługują się bohaterki. W sensie, jest taki… zwyczajny. Spodziewałem się nieco większego urozmaicenia, zwłaszcza w przypadku stylu wypowiedzi Yuzu i jej koleżanek oraz Mei i uczennic liceum. Nasuwa się tu porównanie z Girl Friends (ten sam gatunek), gdzie bardzo zgrabnie i naturalnie oddano „nastoletni” slang bohaterek, co przekładało się na większą frajdę przy lekturze, przynajmniej dla mnie.

Poza zasadniczą historią manga zawiera kilka krótkich historyjek pobocznych o charakterze stricte komediowym. Ciekawostką jest umieszczony na okładce napis w języku angielskim „secret love affair with sister” – zresztą ilustracja okładkowa była dla mnie pewnym problemem, bo zastanawiałem się, jak Yuzu ułożyła swoje ręce. Dopiero po chwili wykoncypowałem, że trzymana przez nią ręka należy zapewne do Mei – ot, uroki „ucinanych” grafik. Pod obwolutą nie znajdziemy niczego, za to pierwsze trzy strony mangi są w kolorze.

Grisznak, 13 marca 2019
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 2.2019
2 Tom 2 Waneko 4.2019
3 Tom 3 Waneko 6.2019
4 Tom 4 Waneko 9.2019
5 Tom 5 Waneko 10.2019
6 Tom 6 Waneko 12.2019
7 Tom 7 Waneko 2.2020
8 Tom 8 Waneko 4.2020
9 Tom 9 Waneko 6.2020
10 Tom 10 Waneko 8.2020