Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Tokyo Ghoul

Tom 14
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-64891-64-9
Liczba stron: 224
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Wielki finał Tokyo Ghoul okazał się jednym z tych, które tak naprawdę niczego nie wyjaśniają, a jedynie mnożą liczbę pytań i zagadek. W tym przypadku jest to jednak o tyle uzasadnione, że autor mangi, zamykając tę część swojej opowieści, miał już w planach stworzenie sequela, który – za pośrednictwem Waneko – trafi również na polski rynek. Przyznam, że w innym przypadku byłabym wysoce rozczarowana takim finiszem tej kilkunastotomowej historii…

Zdecydowana większość ostatniego tomu zostaje poświęcona na decydujące dla wielu bohaterów walki, które antycypowane były od dawna – jak chociażby starcie między Kanekim a Amonem. Wszystkie te potyczki są wyjątkowo brutalne i dla niektórych postaci kończą się tragicznie. Przyznam, że w pewnych momentach poziom przemocy wydał się wręcz groteskowy – niejedna strona czternastego woluminu Tokyo Ghoul zapełniona jest kadrami ukazującymi odcinane i szybujące w powietrzu kończyny poszczególnych bohaterów.

Poza wspomnianą już walką Amona i Kanekiego dochodzi również do wielkiego starcia między BSG a Sową – potwierdza się od jakiegoś już czasu spekulowana teoria o tym, że istnieją dwie Sowy, chociaż dla wielu czytelników odkrycie tożsamości tej drugiej może okazać się tyleż zaskakujące, co niezrozumiałe.

Tym jednak, co rodzi największą ilość pytań, jest konfrontacja, do której dochodzi między Kanekim a osławionym inspektorem BSG, Arimą. Mimo ogromnej siły Kaneki nie jest w stanie zdobyć przewagi nad Arimą, jego doświadczeniem w walce z ghulami i potężnymi quinque, których używa z zaskakującą wprawą. Nie ulega wątpliwości, że starcie to zaważy na dalszych losach naszego bohatera…

Zakończenie Tokyo Ghoul pozostaje otwarte i, jak już wspomniałam, rodzi więcej pytań, aniżeli udziela odpowiedzi. Tym samym trudno mi przychodzi pokusić się o podsumowanie całej serii, szczególnie że w świetle nadchodzącej kontynuacji jawi się ona raczej jako preludium do właściwej akcji, aniżeli samodzielna i zakończona historia. Pozorny spokój, który udało się osiągnąć ghulom z 20. Dzielnicy, został bezpowrotnie utracony, podobnie jak i nadzieje BSG na ostateczne pokonanie Sowy. Niewątpliwie więc pora na kolejny etap w skomplikowanej historii relacji ludzi i ghuli.

Na koniec warto po raz kolejny pochwalić wydawnictwo Waneko. Na przestrzeni kilkunastu tomów nie dało się odczuć różnic w poziomie edytorskim. Elementem niezmiennie przykuwającym uwagę były barwne i pełne ekspresji okładki, którymi witały nas tomy od siódmego w górę. Literówki czy też błędy stylistyczne należały do rzadkości, co świadczy o nieustannej czujności tłumaczy i korektorów serii. Tokyo Ghoul to kolejny tytuł potwierdzający wysoką pozycję Waneko na polskim rynku mangowym. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że w podobnej jakości utrzymane zostanie wydanie kontynuacji, której wyczekuję z niecierpliwością.

Lin, 8 sierpnia 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 4.2015
2 Tom 2 Waneko 6.2015
3 Tom 3 Waneko 8.2015
4 Tom 4 Waneko 10.2015
5 Tom 5 Waneko 12.2015
6 Tom 6 Waneko 2.2016
7 Tom 7 Waneko 4.2016
8 Tom 8 Waneko 6.2016
9 Tom 9 Waneko 8.2016
10 Tom 10 Waneko 10.2016
11 Tom 11 Waneko 12.2016
12 Tom 12 Waneko 2.2017
13 Tom 13 Waneko 4.2017
14 Tom 14 Waneko 6.2017