Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Posępny Mononokean

Tom 10
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80964-23-5
Liczba stron: 194
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Tom dziesiąty rozpoczyna kolejne zlecenie – tym razem chłopcy muszą dostarczyć pewnemu demonowi mieszkającemu w świecie żywych specjalną sake wyprodukowaną przez jego syna w Zaświatach. Zadanie nie jest zbyt skomplikowane i wykonanie go nie zajmuje im wiele czasu. Stanowi ono jednak impuls dla Hanae, który słysząc wzruszająca historię ojca i syna rozdzielonych wiele lat temu, zaczyna przypominać sobie własnego tatę. Na wspomnienia Ashiyi składają się tylko pojedyncze obrazy i odczucia, ale pewne wydarzenia sprawiają, że chłopak coraz bardziej zaczyna się interesować tematem.

Że Ashiya nie jest zwykłym człowiekiem, wiadomo było już po lekturze dwóch pierwszych tomów. Teraz autorka postanowiła wrócić do tematu niezwykłości głównego bohatera. Okazją do tego staje się nagłe omdlenie jego mamy, która z podejrzeniem anemii trafia do szpitala. Szybko wychodzi na jaw, że złe samopoczucie pani Hanae to wynik opętania, a że demon jest mały i niegroźny, Ashiya radzi sobie z nim bez problemu. Mama, zaskoczona nagłym ozdrowieniem, opowiada synowi, jak to często mdlała za młodu, ale wystarczyło, że zajął się nią jego ojciec, i wszystko wracało do normy. Być może Ashiya bywa w gorącej wodzie kąpany, ale na pewno nie można zarzucić mu głupoty – bardzo szybko kojarzy fakty, które potem potwierdza jeszcze jego starsza siostra (tak, Ashiya nie jest jedynakiem!). Siłą rzeczy prosi o pomoc Abeno, który (dla odmiany) sam wydaje się zainteresowany sprawą.

Mamy więc tomik pełen rewelacji, z rozwojem fabuły sugerującym, że mangaczka chce trochę pobabrać się w przeszłości bohaterów i wprowadzić coś na kształt wątku głównego. Nie jestem pewna, co z tego wyjdzie, ale czekam z niecierpliwością na kolejne niespodzianki. Tym bardziej że nawet sam Hanae dochodzi do wniosku, że jego ojciec chwilami sprawiał dość mroczne wrażenie. Poza tym, Abeno ma jakieś życie towarzyskie! W sensie, kolegom z klasy jakimś cudem udaje się go wciągać w różne przyziemne aktywności. Co więcej, mistrz Mononokeanu niechętnie, ale jednak bierze w nich udział. Wypada naprawdę przesłodko, kiedy nafuczony musi spełniać swoje uczniowskie obowiązki. Druga sprawa to przeurocza starsza siostra Ashiyi, która pojawia się znikąd, ale okazuje się postacią szalenie sympatyczną. No i ma normalną relację z bratem – ubóstwia go, ale w sposób pozbawiony jakichkolwiek niesmacznych podtekstów. Ciepło tej mangi dosłownie poraża i sprawia, że czytelnik czuje się błogo po lekturze. (A jakby komuś było mało mruczności, to w ostatnich rozdziałach bohaterowie toczą pojedynek na kosę i miotłę oraz pojawiają się Zenko i jak zawsze rozkoszny Yahiko!) Generalnie poziom endorfin po przeczytaniu kolejnej części podskoczył u mnie znacząco i w przypadku omawianego tytułu jest to sytuacja zupełnie normalna oraz pożądana.

Uczciwie mówiąc, Posępny Mononokean zachwyca mnie do tego stopnia, że nawet gdyby na co drugiej stronie błąd poganiał błąd, i tak nie zrezygnowałabym z lektury. Na szczęście opisywany tom nie ma tego problemu (poprzednie zresztą też nie miały), podobnie jak nie ma innych. Waneko utrzymuje wydanie na solidnym poziomie i poza nielicznymi drobiazgami nie można mu nic zarzucić. Tym razem na stronie 91 nie usunięto z dymku japońskiego zapisu, tylko wstawiono tłumaczenie na niego. Poza tym bez zmian – dialogi są żywe i bardzo naturalne, a druk nasycony i klarowny. Obwoluta jak zawsze wygląda ślicznie – ponownie trafili na nią główni bohaterowie w towarzystwie Włochacza i chociaż tomik utrzymany jest w jesiennym nastroju, na rysunku dominuje soczysta zieleń. Kolorowa ilustracja wewnątrz dużo lepiej wpasowuje się w obecną porę roku, a przedstawia Zenko i Yahiko w trakcie porządkowania cmentarza (bardzo na czasie). Ostatnie strony to tradycyjnie komiksowe posłowie autorki i stopka redakcyjna. Oczywiście warto też zajrzeć pod obwolutę, gdzie tym razem chłopcy poruszają problem przesadnie słodkich płynów do płukania tkanin, a jeżeli sądzicie, że Was on nie dotyczy, to znaczy, że nie trafiliście na coś, co śmierdzi lawendą lub kokosem!

moshi_moshi, 17 listopada 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 3.2017
2 Tom 2 Waneko 5.2017
3 Tom 3 Waneko 7.2017
4 Tom 4 Waneko 9.2017
5 Tom 5 Waneko 11.2017
6 Tom 6 Waneko 1.2018
7 Tom 7 Waneko 3.2018
8 Tom 8 Waneko 5.2018
9 Tom 9 Waneko 7.2018
10 Tom 10 Waneko 9.2018
11 Tom 11 Waneko 11.2018
12 Tom 12 Waneko 3.2019
13 Tom 13 Waneko 7.2019
14 Tom 14 Waneko 1.2020
15 Tom 15 Waneko 5.2020
16 Tom 16 Waneko 11.2020
17 Tom 17 Waneko 6.2021
18 Tom 18 Waneko 11.2021