Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Secret XXX

Tom 1
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80963-99-3
Liczba stron: 202
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

O rany, zamiar czytania tej mangi (yaoi pełną gębą) w autobusie w drodze do i z pracy to był błąd, którego już nigdy więcej nie popełnię; skąd mogłam wiedzieć, że na drugim przystanku obok mnie usiądzie starsza pani? A tymczasem niczym nieosłonięte penisy i różne wydzieliny pojawiły się na kartach, zanim pojawiła się fabuła. Chociaż właściwie to – jaka fabuła…?

Secret XXX otwiera wątek dramatyczny polegający na niemożności przebywania z tym, kogo się kocha. Główny bohater, Shouhei, kocha króliki, ale zawsze w ich obecności kicha i dostaje duszności. Kocha też Mito, wnuka właścicielki sklepu z królikami, gdzie pracuje dorywczo, ale nie jest w stanie nawiązać z nim bliższych relacji, bo w sklepie przebywa tak krótko, jak się da, inaczej wydałaby się jego alergia i prawdopodobnie zostałby zwolniony. Tragedia straszliwa, ale bohaterowie zadziwiająco szybko znajdują rozwiązanie, wyznają sobie miłość i już w okolicach 30 strony mogą uprawiać seks. Ale spokojnie, to dopiero początek, kolejnych tanich i nieskomplikowanych dramatów będzie sporo, a scen łóżkowych jeszcze więcej.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że Secret XXX to prosta historyjka z rodzaju tych, jakich wiele w gatunku yaoi. Nie powinno się od niej wiele wymagać, za to najlepiej czytać ją z przymrużeniem oka i olewać wszelkie nielogiczności. Główni bohaterowie to przystojne słodziaki, chociaż raczej niezbyt oryginalne. Problemy, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć, są często banalne, czasami nawet zahaczające o głupotę – trochę nie chce mi się wierzyć, że matka Shouheia, pani weterynarz, nie zleciła specjalistycznych badań, żeby dowiedzieć się, na co dokładnie jest uczulony jej syn. Oraz że nie wpadła razem z nim na pomysł, żeby brał jakieś leki. Nie jestem też pewna, czy wynoszenie na zewnątrz tygodniowych króliczków, kiedy pada śnieg i generalnie jest zimno, to dobry pomysł. Ale kto by się tym przejmował? Chodzi o to, żeby manga była urocza, miała dużo seksów, a na końcu wszystkie trudy zostały nagrodzone happy endem. Starożytni Rzymianie domagali się: „Chleba i igrzysk!”, fujoshi mogłyby krzyczeć: „Emocji i seksu (między facetami)!”, a tego właśnie dostarcza nam Secret XXX. Czegóż jeszcze chcieć?

Tomik został wydany w typowym dla Jednotomówek Waneko nieco większym formacie, co stanowi dużą zaletę, jako że kreska Meguru Nanohary jest bardzo ładna: Mito to ciacho, pewien blondyn z dalszych rozdziałów to też ciacho, a poza tym manga jest pełna uroczych, słodkich, puchatych królisiów. Kadry są rysowane z rozmachem, przez co ponumerowanych stron jest równo 10 (ja już bym sobie paginację w ogóle odpuściła w takim przypadku, ale może to jakiś wydawniczy wymóg). Zaraz po otwarciu tomiku natykamy się na ładną kolorową ilustrację przedstawiającą głównych bohaterów i króliki – moje serce skradł ten łaciaty, biało­‑rudy. Co do jakości wydania, nie mam prawie żadnych uwag, znalazłam tylko jeden brak przecinka na stronie 179. Co prawda japońskie krzaczki na szyldzie sklepu nie zostały zastąpione polskim napisem, ale są one trochę zamazane, więc niespecjalnie to przeszkadza. Druk jest wyraźny, a czcionki czytelne i dopasowane; jak dla mnie szczególne brawa należą się za tę użytą do wyrazu „TRYSK” w jednym z kadrów. Tłumaczenie jest zgrabne i brzmi naturalnie, co trzeba uznać za pewne osiągnięcie, kiedy w dialogach pojawiają się nieco tandetne kwestie typu: „Jesteś taki ciasny”.

W mandze nie ma żadnych odautorskich dodatków, na ostatniej stronie znajduje się jedynie reklama innej Jednotomówki Waneko spod znaku BL – Jackass!.

Easnadh, 19 czerwca 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 5.2018