Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Kolekcja Łajdaka

Tom 1
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-8096-532-4
Liczba stron: 272
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Kolekcja łajdaka to dość osobliwie brzmiąca nazwa wydawnictwa, które w przeszłości opublikowało nietuzinkową książkę zatytułowaną Wijąc się debiutującego pisarza Shinriego Tobayamy. Powieść ta wywarła duże wrażenie na czytelnikach, jednakże niedługo po jej premierze autor ukrył się przed światem, przerywając tym samym dobrze zapowiadającą się karierę. Kolekcja łajdaka to również nazwa niewielkiego, starego antykwariatu, jednego z wielu w dzielnicy Jinbouchou, w którym Tobayamę odnajduje Kodama Akisato, redaktorka innego wydawnictwa, a prywatnie wielbicielka jego twórczości, z ambitnym zadaniem nakłonienia go do powrotu do pisania. Od tego momentu rozpoczyna się jej i zarazem nasza podróż przez najbardziej tajemnicze i mroczne zakamarki ludzkiej duszy. Pisarz bowiem, niczym magnes, przyciąga osoby skrywające przeróżne emocje oraz sekrety, które w sobie jedynie znany sposób potrafi z nich wydobyć.

Wydawnictwo Waneko oddaje w ręce czytelników pierwszą mangę autorstwa Motoi Tanaki, co uznać należy za interesujące i zarazem odważne posunięcie. Autor (lub autorka – tego źródła nie podają) ma wprawdzie na koncie one­‑shot pod tytułem Meisou! Underworld, ale jest to dorobek na tyle skromny, że można ją zaliczyć do grona debiutantów na rynku japońskiego komiksu. Poza tym tematyka poruszana w Kolekcji łajdaka nie jest łatwa w odbiorze, a postaci z pewnością różnią się od tych, które wzbudzają naszą sympatię i chęć utożsamienia się. Wszystko to niesie ryzyko, że tytuł nie zaciekawi zbyt wielu czytelników. Jednakże jest to pozycja, przy której warto się zatrzymać.

Fabuła mangi przyjmuje formę epizodyczną. Każdy z rozdziałów poświęcony jest innej osobie, jej problemom i trawiącym ją emocjom, a spoiwem tych historii jest pisarz Shinri Tobayama i towarzysząca mu redaktorka. Ludzie pojawiają się na ich drodze i odchodzą w różnym stopniu odmienieni, jednakże dowiadujemy się o nich niewiele, tyle tylko, aby zorientować się w ich sytuacji i ewentualnie zrozumieć ich motywy. Równie szczątkowe są informacje na temat pary głównych bohaterów, co może być rozczarowujące, szczególnie w przypadku postaci pisarza, z uwagi na pozostawienie zbyt wielu niedopowiedzeń.

Strona techniczna tomiku to prawdziwie twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony pozytywne wrażenie robią tła, czasem bogate w szczegóły, ale też i przypominające szkice. Ponadto ładnie prezentują się strony tytułowe poszczególnych rozdziałów oraz obrazek na obwolucie, na której widnieje Shinri Tobayama otoczony przez ćmy. Jednakże problemy zaczynają się, gdy przyjrzymy się sylwetkom postaci. Brak odpowiednich proporcji, dziwnie wykrzywione twarze czy błędy przy stosowaniu skrótów to uchybienia, które najczęściej da się zauważyć przy lekturze komiksu i trudno tłumaczyć je jedynie specyficznym stylem rysowania.

Polskie wydanie mangi nie budzi większych zastrzeżeń. Obwolutę zdobi wyżej wspomniany wizerunek Tobayamy, natomiast sama okładka utrzymana jest w czerwieni i bieli, a znajduje się na niej powtórzony rysunek z obwoluty. Na tylnej stronie widać szkic wnętrza antykwariatu oraz krótki humorystyczny komiks. Zabawna historyjka wieńczy również samą mangę. Papier jest dobrej jakości, a druk wyraźny, nasycony i nie przebija na drugą stronę kartki. Nie wychwyciłam poważniejszych potknięć w tłumaczeniu i korekcie, ale za to opis fabuły umieszczony na okładce razi dwoma błędami. O ile zrozumiałe jest, że do dialogów w komiksie może wkraść się pomyłka, szczególnie przy znacznej ilości tekstu, o tyle podobne niedopatrzenie w opisie mającym zachęcić do lektury jest słabą reklamą.

Uwagę zwraca brak ograniczenia wiekowego na okładce. Wprawdzie rysunki skomponowane są tak, by nie razić czytelnika, ale niektóre z zachowań bohaterów wydają się na tyle drastyczne, że takie ograniczenie byłoby uzasadnione.

„Kolekcję łajdaka” warto polecić przede wszystkim czytelnikom lubiącym zgłębiać tajemnice ludzkiej natury, których nie odstraszają nawet najbardziej mroczne jej aspekty. Na pewno chętnie po nią sięgną również osoby szukające komiksu wymykającego się schematom, z niekoniecznie pozytywnymi bohaterami.

att, 2 września 2019
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 7.2019