Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Do Adolfów

  • Avatar
    M
    Brak 7.11.2020 12:14
    Do Adolfów
    Mam tylko tom 2- i jest naprawdę mocny… Teraz muszę jakoś zdobyć 1 ;). Jeśli ktoś się zastanawia nad zakupem, radzę zaryzykować- nie jestem fankom czegokolwiek, co jest związane z wojną (choć '5 lat kacetu' Grzesiuka przeczytałam kilkukrotnie)- to tą mangę mogę polecić, żeby coś się zmieniło w naszym myśleniu.
  • Avatar
    M
    Sun 16.05.2011 20:48
    heh
    Pamiętam, że kiedyś Waneko się przymierzało do tego tytułu. Szkoda, że nie wydało :(
    • Avatar
      Grisznak 16.05.2011 21:12
      Re: heh
      Dla Waneko to pewnie i dobrze. Ten komiks nie miałby szans w Polsce.
      • Avatar
        Eire 18.05.2011 14:12
        Re: heh
        Dlaczego tak sądzisz?
        • Avatar
          Grisznak 18.05.2011 14:20
          Re: heh
          Żadna manga o kresce ciut starszej niż ta z końca lat 90 nie sprzedała się w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat. Wcześniej były to w zasadzie wyjątki potwierdzające regułę – tytuły związane z hitowymi anime. Mangi jako takie – Jeż, Locke, Aż do Nieba, Hiroshima, Metropolis, Black Jack, nawet Fushigi Yugi, sprzedawały się bardzo słabo albo jeszcze gorzej.
          Nawet teoretycznie hiciarski „One Piece” zebrał już sporo gromów za kreskę. Polski czytelnik ma swoje bardzo konkretne wymagania i rynek stara się do nich dostosować.
          Do „Adolfów” podchodziły już w Polsce ze dwa wydawnictwa (przynajmniej o tylu wiem), a z obecnych jedyne, które by mogło się tego podjąć – Hanami, zapowiedziało podczas konferencji prasowej na Wanekonie (w której brałem udział), że na Tezukę, nieważne czy nowszego czy starszego, nie ma szans, z racji niemal 100% pewności odrzucenia przez potencjalnych klientów z racji nieatrakcyjnej kreski.
          • Avatar
            Eire 18.05.2011 14:45
            Re: heh
            Wychodzi na to, że jakby wydano u nas wszystkie mangi, co kiedyś zapowiadano, to naprawdę bylibyśmy drugą Japonią. Moje jeżowe serce cierpi na samą myśl o straconych wydaniach, które trzeba sprowadzać za ciężkie pieniądze z krajów o większym rynku i większej różnorodności tytułów.
            • Avatar
              Grisznak 18.05.2011 15:06
              Re: heh
              W Polsce komiks japoński funkcjonuje od 15 lat. W krajach zachodnich – często dwudziestu, trzydziestu a czasem i dłużej. To sprawia, że wiele tytułów dla czytelników już klasyka i ich wydanie nie dziwi, dodatkowo mamy liczne grono 30+ latków, którzy są skłonni kupić starsze tytuły bez uprzedzeń wynikających z mało atrakcyjnej dla młodszego odbiorcy grafiki. Przyjdzie zapewne czas, kiedy i w Polsce dorośnie liczniejsza grupa tego typu, ale dla niej takim oldschoolem będą już zapewne rzeczy z lat 90.
              Tak czy owak, rynki niemiecki, hiszpański, włoski, francuski czy amerykański pozostają pod tym względem dużo bogatsze i różnorodne niż polski. Ale cóż, historia nigdy nie oszczędzała naszego kraju i tu też odcisnęła swoje piętno.
              Ponadto Tezuka był często wyświetlany jako anime, już w latach 60 i 70 na zachodzie. Dzięki temu nawet np. takie Włochy mają większość klasycznych dzieł Tezuki wydanych w formie komiksowej. Znowu, nas ominęło to całkowicie.
              • Avatar
                Nakago 24.05.2011 02:16
                Re: heh
                A w przypadku mang wydanych po angielsku (w innych szerzej znanych językach, jak niemiecki czy francuski, też, ale w mniejszym stopniu) dochodzi jeszcze fakt, że nie tylko czytelnicy z krajów anglojęzycznych kupią taką mangę, ale też np. Polacy stęsknieni za danym tytułem (tak, piszę z doświadczenia, sama kupiłam nieco mang po angielsku, których wydania w Polsce pewnie się nie doczekamy; do „Adolfów” od dłuższego czasu też się przymierzam). Należy też zauważyć, ilu obywateli liczą choćby same Stany Zjednoczone, a ile Polska – od razu widać, że wydawanie mang w USA jest wielokrotnie bardziej opłacalne biorąc pod uwagę nawet tylko obywateli tego jednego kraju i pomijając wszystkich innych, którzy też te mangi kupią (wszak krajów, w których angielski jest co najmniej jednym z języków urzędowych, jest całkiem sporo; a dochodzą jeszcze te – stanowiące zapewnie niewielki procent, co prawda – wszystkie osoby, dla których angielski nie jest językiem ojczystym, a które mangi po angielsku kupują i czytają). Mnie proporcje mang po angielsku i polsku nie dziwią… co nie znaczy, że nie wolałabym, gdyby było na odwrót ;-).
                • Avatar
                  Grisznak 24.05.2011 09:50
                  Re: heh
                  Dlatego też nie porównuję ze Stanami, ale przede wszystkim z bliższymi jednak Polsce geograficznie i rozmiarowo krajami europejskimi.
                  Poza tym, akurat Amerykanie byli mangą i anime karmieni bardzo długo, a Tezukę też znają od dawna.
                  • Avatar
                    ukloim 27.10.2015 20:27
                    Re: heh
                    A dziś właśnie Waneko zapowiedziało ten tytuł, co za ironia losu :D
                    • Avatar
                      tosiek 15.09.2016 22:57
                      Re: heh
                      A po kolejnym roku, tytuł właśnie jest wydawany w Polsce przez Waneko :D swoją drogą ostatnio JPF wydał też Tezukę – Pieśń Apolla