Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 9/10 kreska: 6/10
fabuła: 8/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,00

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 105
Średnia: 7,92
σ=1,27

Wylosuj ponownieTop 10

Kon no Ki Konoha

Rodzaj: Komiks (Japonia) (oneshot)
Wydanie oryginalne: 2007
Tytuły alternatywne:
  • Leaves of the Deep Blue Tree
  • コンノキコノハ
Gatunki: Dramat, Fantasy, Romans
Widownia: Shoujo; Postaci: Duchy; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Magia

Głęboko w lesie, okryte błękitnymi liśćmi, śpi szczęście pewnej dziewczyny. Krótka opowieść, w której najważniejsze są uczucia.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Neko_ko_Neko

Recenzja / Opis

Kiedy Akino była małą dziewczynką, odłączyła się od ojca podczas spaceru w lesie. Nieświadoma czyhających na nią niebezpieczeństw, podziwiała drzewo o błękitnych liściach. Nagle znikąd wyłoniła się dziwna postać – zamierzającego ją pożreć starca. Na szczęście dziewczynka została uratowana przez młodego i przystojnego nieznajomego, który okazał się duchem drzewa imieniem Konoha. Dziewczynka, mimo tego co zobaczyła i usłyszała, nie okazała strachu i postanowiła, że od tej pory będzie codziennie odwiedzać swojego wybawcę. Usłyszała jednak, że może do niego przychodzić tylko jesienią, gdyż duch drzewa przesypia pozostałe pory roku. Tak więc lata mijały, a Akino każdej jesieni przychodziła pod błękitne drzewo. Nikogo chyba nie zdziwi, jeśli napisze, że jesień stała się jej ulubioną porą roku.

Cała historia nie jest skomplikowana, wszak – jak już wspomniałam – najważniejsze są tutaj uczucia bohaterów. Opowieść poprowadzona została łagodnie, nie za szybko, nie za wolno. Możemy obserwować kolejne jesienie, szczęśliwe powitania, rozmowy, a to wszystko wygląda naturalnie i niewymuszenie. Relacje pomiędzy głównymi bohaterami właściwie wypełniają całą treść i bardzo dobrze. Historia jest tak wzruszająca, pełne ciepła i magii, że obroni się sama, bez ton melodramatu, który byłby wciskany nam na siłę przy byle okazji. Jak łatwo przewidzieć, pomiędzy Konohą a Akino rozwija się głębsze uczucie i jest to jeden z lepszych wątków romantycznych, jakie miałam okazję widzieć. Nie jest to miłość jak grom z jasnego nieba, lecz powoli rozwijająca się więź. Małe gesty, które osobno mogą nic nie znaczyć, dopiero razem mówią bardzo wiele; troska, zaufanie, ta pewność, że zobaczą się następnej jesieni – to po prostu emanuje z każdej strony. Nie mogę powiedzieć, żeby bohaterowie w ogóle nie przejmowali się swoją, co tu ukrywać, nie za wesołą sytuacją (bo przecież Konoha jest duchem, a Akino człowiekiem), ale też nie pozwalają, żeby to wpłynęło na ich relacje. Akino nie narzeka na podłość losu, nie płacze, bierze życie takim, jakie jest i stara się maksymalnie nacieszyć każdą chwilą. Mimo upływu lat nadal przychodzi pod błękitne drzewo, chociaż nie ma zamiaru zrezygnować z normalnego szkolnego życia nastolatki, nawet jeśli ciągle czuje brak czegoś, a raczej kogoś ważnego dla niej. Dla Konohy Akino staje się sensem istnienia, ufa jej, czeka cierpliwie, nie ma żalu, że musi przesypiać większą cześć roku, skoro ona będzie na niego czekać. Jest dla niego bardzo ważna i nie pozwoli jej nigdy skrzywdzić. Autorce należą się brawa za to, że stworzyła takie właśnie postaci.

Finał jest bardzo dobrze przemyślany i przynajmniej dla mnie zaskakujący. Nie będę ukrywać, że to najbardziej wzruszający moment w całej mandze, ale mimo wszystko był w nim nikły promyk słońca (i właśnie takich momentów, takich scen poszukuję w mangach shoujo). Kreska wygląda ładnie i znać w niej staranność, jednak nie jest żadnym cudem, a raczej poprawną, prostą rzemieślniczą robotą. Całość została bardzo dokładnie wycieniowana, co tylko potęguje uczucie nostalgii w mandze. Wygląd bohaterów jest raczej miły dla oka, w ich projektach zachowano proporcje i zwrócono uwagę na odpowiednie odzwierciedlenie uczuć.

Z czystym sumieniem polecam Kon no Ki Konoha wszystkim fankom i fanom shoujo. Naprawdę, to nie będzie stracony czas. Nie jest to utwór długi, a sama historia jest prosta i właśnie w tej prostocie tkwi niepowtarzalny urok. Tytuł będę jeszcze długo mile wspominać. Mimo wielokrotnego czytania, za każdym razem potrafił on zaangażować mnie emocjonalnie. Yumeka Sumomo wie, jak dotrzeć do odbiorcy. Teraz pozostaje mi tylko życzyć zarówno sobie, jak i wam, drodzy czytelnicy, równie udanych tytułów.

blue, 1 listopada 2011

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Shodensha
Autor: Sumomo Yumeka