x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ponadto, recenzje tomikowe są siłą rzeczy bardziej „techniczne” i koncentrują się w mniejszym stopniu na fabule – szczególnie widać to przy recenzjach pierwszych tomów.
Re: Polskie wydanie
Re: O limicie wiekowym.
Come on, ile lat już minęło? 10? I ludzie wciąż tą biedniutką „Uwagę” wyciągają.
Re: pytanie odnośnie przekładu
Re: pytanie odnośnie przekładu
koniec
Mam nieodparte wrażenie, że ta manga się zestarzała, na dodatek w złym stylu. O ile „Dragon Ball”, zwłaszcza jego początek, wciąż mnie bawi, a kreska Toriyamy ma pewien styl, tak kreska Ody wydaje się dość przeciętna. Może w swoich czasach ten komiks wypadał lepiej? Trudno mi powiedzieć. Żałuję, bo tematyka fajna i zaskakująco rzadko w anime oraz mandze obecna. Cóż, może gdybym miał 15 lat mniej… ale i tak wtedy znałem już „Kapitana Blooda”, „Tajemniczą Wyspę” i „Porwanego za młodu”.
Re: "We'll go on forevermore, just like this boundless sky..."
Re: :)
Zechcesz wyjaśnić, co przez to rozumiesz?
pytanie odnośnie przekładu
Re: Bradherley no Basha
Re: Średnie.
Re: heh
Poza tym, akurat Amerykanie byli mangą i anime karmieni bardzo długo, a Tezukę też znają od dawna.
Re: heh
Tak czy owak, rynki niemiecki, hiszpański, włoski, francuski czy amerykański pozostają pod tym względem dużo bogatsze i różnorodne niż polski. Ale cóż, historia nigdy nie oszczędzała naszego kraju i tu też odcisnęła swoje piętno.
Ponadto Tezuka był często wyświetlany jako anime, już w latach 60 i 70 na zachodzie. Dzięki temu nawet np. takie Włochy mają większość klasycznych dzieł Tezuki wydanych w formie komiksowej. Znowu, nas ominęło to całkowicie.
Re: heh
Nawet teoretycznie hiciarski „One Piece” zebrał już sporo gromów za kreskę. Polski czytelnik ma swoje bardzo konkretne wymagania i rynek stara się do nich dostosować.
Do „Adolfów” podchodziły już w Polsce ze dwa wydawnictwa (przynajmniej o tylu wiem), a z obecnych jedyne, które by mogło się tego podjąć – Hanami, zapowiedziało podczas konferencji prasowej na Wanekonie (w której brałem udział), że na Tezukę, nieważne czy nowszego czy starszego, nie ma szans, z racji niemal 100% pewności odrzucenia przez potencjalnych klientów z racji nieatrakcyjnej kreski.
Re: heh
Re: Zdecydowanie odradzam
Re: 8 za kreskę ??? ...TAKĄ kreskę ???
Miałem w rękach kilka komiksów Hitohai – owszem, nie jest to „mój” styl, ale przykładowo tak samo nie jest „moim” stylem kreska w większości shonenów (takie „Naruto” otworzyłem, obejrzałem kilka stron i odłożyłem z niesmakiem na półkę). Choć z drugiej strony – bardzo lubię „Sailor Moon”, ale gdy patrzę na mangę, to widzę, że przeciętny polski rysownik (Hitohai zapewne też) narysowałby ten tytuł lepiej.
Aha, gdyby rzeczywiście kreska Hitohai tak się ludziom nie podobała, to nie kupowali by jej komiksów, prawda? Tymczasem wydała już pięć tytułów. Czyli jednak owi mityczni „ludzie” o których mówisz, to może tylko ty i jakaś twoja koleżanka?
Re: Propozycja w sprawie kontrowersyjnej Kreski
Re: 8 za kreskę ??? ...TAKĄ kreskę ???
Obiektywizm to mit. Recenzja jest z założenia projekcją opinii jej autora. I proponuję to zrozumieć. Od siebie dodam jeszcze, że chętnie przyjmiemy alternatywną recenzję, o ile taką dostaniemy i będzie napisana w języku umożliwiającym jej czytanie.
...swoją drogą, czy to nie ciekawe, że nagle w jednym miejscu, pod recenzją mało znanej mangi, pojawiło się tyle anonimowych komentarzy? Czyżby kogoś zabolało to, że nie dość, iż komiksy Hitohai są wydawane i kupowane, to jeszcze się podobają?