Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Kawelia

  • Avatar
    Kawelia 9.11.2018 07:28
    Liar Game
    Komentarz do recenzji "Liar Game"
    Już jakiś czas temu manga została zakończona i w zasadzie to od razu miałam napisać podsumowanie, ale jakoś tak mi wyleciało z głowy.

    No więc tak jak całą mangą byłam zachwycona, tak sama końcówka mnie rozczarowała. Pewnie, gdyby ta sama końcówka była „dopasowana” do innej słabszej mangi to bym piała z zachwytu, a tutaj jakoś tak miałam wrażenie, że autorowi po tylu generalnych rozdziałach zabrakło pomysłu, albo tak jakby finał był w ogóle od innego autora. Nie mniej za całokształt nie obniżyłam oceny.
  • Avatar
    M
    Kawelia 24.03.2014 22:35
    Chou yo Hana yo
    Komentarz do recenzji "Chou yo Hana yo"
    No jak by to nazwać najlepiej…? Prawie zupełnie zniszczony początkowy potencjał? Chyba tak…

    Może zacznę od tego, że czytając to „dzieło” miałam nieodparte wrażenie deja vu no i oczywiście: jeśli tylko ktoś czytał wcześniej „Midnight Secretary” lub „Hapi Mari” to od razu dostrzeże podobieństwa. I nie chodzi tylko o biurowy romans… Ale przede wszystkim o plejadę bohaterów oraz nazwę to umownie „przygody życiowe”, które są wręcz skalkowane… Nawet niektóre strony z tych dwóch mang byłabym wstanie odnaleźć jota w jotę identyczne w „Chou yo Hana yo”. No i sama fabuła: ciągnie się niemożliwie bez jakiegoś konkretnego kierunku. Właściwe to momentami chciałam błagać mangakę by sprawił by główni bohaterowie się rozeszli tym samym kończąc męki czytelników.

    Po pierwsze bohaterowie bez jakiegokolwiek kręgosłupa… Wszyscy zachowywali się tak jakby cierpieli na ostrą odmianę wieloosobowości – że niby miała być pokazana ich głębia i niejednoznaczność? Obawiam się, że to się zupełnie nie tak robi… No i 30­‑letni facet, tygrys biznesu i znany łamacz serc, żeby się rumienił jak 12­‑latka na pierwszej randce i to non stop? Po drugie wspomniana wcześniej fabuła bez wyraźnego kierunku zdarzeń ani jakiegoś konkretnego celu. W dodatku powtarzające się gagi, które od samego początku nie były śmieszne, powodują odruch wymiotny. No i ten wieczny dylemat głównych bohaterów: kliknij: ukryte .

    A najśmieszniejsze jest to, że pomimo, że aż tak mi się nie podobało to czytałam do końca (mam namyśli do aktualnie wydanych chapterów) wciąż mając nadzieję na lepsze się rozwinięcie. No i nie ulega wątpliwości, że było tam kilka ciekawych wątków, ale nie jestem pewna czy nie były ciekawe tylko dlatego, że zostały splagiatowane?
  • Avatar
    M
    Kawelia 10.01.2014 11:42
    Shibatora
    Komentarz do recenzji "Shibatora"
    Mam mieszane uczucia co do tej mangi. Niby ciekawi bohaterowie, niby ciekawa akcja, niby wszystko fajnie pięknie, no ale właśnie niby…

    Zacznę od głównego protagonisty:
     – wiek: 22 lat
     – wygląd/sposób zachowania: 15 lat
     – sposób dedukcji/myślenia: 35 lat
    Te trzy elementy jakoś tak powodują, że niby pomysł na bohatera fajny, ale zdecydowanie czegoś mu brak lub czegoś było za dużo. Nie wiem czego: może był zbyt lukrowy, może zbyt mało dojrzały uczuciowo jak na detektywa?

    Dużo lepiej przedstawia się kwestia bohaterów drugoplanowych, którzy mieli zupełnie różne osobowości, różne poglądy, różne doświadczenia życiowe, ale ich sposób przedstawienia był jak najbardziej wiarygodny, poza pewnym wyjątkiem w osobie żeńskiej obdarzonej niesamowitym talentem malarskim, który bardzo mnie irytował, choć bardzo starałam się ją usprawiedliwiać, że przecież ma tylko 17 lat… Ale ludzie po przejściach dojrzewają szybciej, więc skąd ten pomysł na zachowanie 14­‑latki?

    A co z fabułą? A no właśnie… I tu pojawiają się schodki, które są tak sprytnie ukryte, że mało kto je zauważa i wszyscy się na nich przewracają. Od samego początku jest kierowana w jednym kierunku, każde kolejne przestępstwo oddzielnie rozwiązywane z większym lub mniejszym powodzeniem, są też prostsze sprawy pozwalające trochę odsapnąć po trudniejszych zadaniach. A na końcu pojawia się główny zły boss. No może nie tak do końca, ale  kliknij: ukryte . Nawet pojawia się pewien promyk nadziei dla nielubianej przeze mnie bohaterki żeńskiej. A tu jak by mnie ktoś przy końcówce obuchem strzelił po głowie. To było tak jakby autor nagle przy finiszu zmienił całą koncepcję i wszystko się rypło, bo zamiast się doczekać fajerwerk, to dostałam śmierdzące jajo. I na dodatek nie wiadomo po co  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    M
    Kawelia 29.07.2013 17:51
    Detarame Mousouryoku Opera
    Komentarz do recenzji "Detarame Mousouryoku Opera "
    Cóż… Historia miała spory potencjał… Niestety tylko miała.  kliknij: ukryte  I niech mi kto powie gdzie tu jakakolwiek logika i realizm? Bo ja rozumiem, że to opowieść fantastyczna połączona z romansem, ale każda opowieść powinna się jakoś kleić, a tu mamy lipę. W sumie to tylko za potencjał dostała 5. W dodatku kreska taka sobie, brak jakiś szczegółów, główny bohater chce być architektem to może choć tzw. jego dzieła powinny być pokazane bardziej szczegółowo, żeby móc je podziwiać? A dostajemy tylko jakiś taki ogólny zarys albo wycinek paro centymetrowy z całej kilkudziesięciu metrowej w każdą stronę budowli i zastanawiam się czym się wszyscy nagle zachwycają?
  • Avatar
    M
    Kawelia 11.07.2013 09:52
    Full Moon Joker
    Komentarz do recenzji "Full Moon Joker"
    Zabawna manga, bardzo naiwna w swojej prostocie, raczej dla nastolatek niż dojrzalszych kobiet, ale nawet dla tych dojrzalszych sprawdza się wyśmienicie jako krótka odskocznia.

    Co do samej mangi to jest całkiem całkiem (w każdym razie czytałam bardziej naiwne i płytkie). Składa się z 5 rozdziałów i jakby dało się wykasować rozdział 4 (że niby bohaterowie przeżywają w nim katharsis) to była by ciut bardziej wiarygodna.
  • Avatar
    M
    Kawelia 19.05.2012 02:28
    Hanatsuki Hime
    Komentarz do recenzji "Hanatsuki Hime"
    A ja się wzruszyłam… Tak bardzo przypomina mi wszystkie baśnie z dzieciństwa o księżniczkach i ich książętach, że dałam 10.
  • Avatar
    M
    Kawelia 20.04.2012 02:20
    Shuukatsu!! - Kimi ni Naitei
    Komentarz do recenzji "Do roboty! "
    Cóż… Całkiem przyjemna manga, zwłaszcza po 2 rozdziale. Bohaterowie to dla mnie mieszanki dość udane znanych postaci z innych mang różnych autorów: Manabe=Mamoru(Sailor Moon)+Tsuruga Ren(Skip Beat), z początku wydawał się zbyt wyidealizowany i polubiłam go dopiero po 4 rozdziale; Asaoka=Usagi(SM)+Kyoko(SB)+Kagome(InuYasha), początkowo zbyt infantylna. Oczywiście są to subiektywne odczucia. Polecam na odstresowanie. :)
  • Avatar
    M
    Kawelia 28.03.2012 21:29
    Liar Game
    Komentarz do recenzji "Liar Game"
    Można powiedzieć, że to naprawdę boska manga…

    Ale zacznę od tego co mnie aktualnie najbardziej denerwowało, a mianowicie: rysunek. Może nic mu nie brakowało, ale tła jakieś takie pustawe, brak szczegółów, a do tego postaci mające chorobę, którą nazwałabym 'odwrotność wodogłowia', bo jakieś takie spłaszczone od tyłu były, jakby każdemu przyłożono patelnią tuż po urodzeniu i w dodatku wszyscy tacy brzydcy. Ale im dalsze rozdziały tym rysunek się poprawiał i głowy przestały być aż tak bardzo spłaszczane a i postaci jakoś wyładniały na twarzy (mówią, że zakochani ładnieją – może wszyscy się po zakochiwali?). I w zasadzie to by było na tyle z tego co mnie denerwowało, reszta to jakiś majstersztyk. :)

    Po pierwsze konstrukcja postaci: nie ma postaci, które tworzą tło, każdy ma konkretny cel i każdy w każdym momencie może się nagle stać ważnym partnerem/przeciwnikiem. Jedyny minus to taki, że prawie każdy ma tragiczną przeszłośćTM. Relacje między bohaterami też nie są proste, każda wieź niesie za sobą pewne konsekwencje, zarówno profity jak i straty. Nawet między parą głównych bohaterów istnieją zatargi i sprzeczności interesów. Właściwe to mam ochotę trochę bardziej przybliżyć ich osobowości, ale cały smaczek w podążaniu z historią mógłby zniknąć, więc napiszę jedynie, że Nao Kanzaki to z początku wyglądająca na naprawdę naiwne i nieporadne dziecko, natomiast Shinichi Akiyama jest bystrym i przebiegłym mężczyzną z lekka nieprzystępnym, ale o silnej osobowości.

    Na ostatek zostawiłam rozgrywki jakie prowadzą bohaterowie. Używają prawdziwych strategi psychologiczno­‑bojowych do przechodzenia przez kolejne rundy. Manga raczej nie jest dla tych, którzy aktualnie myślą, że niektóre postaci zapuściły żurawia do scenariusza. Wszystkie techniki i triki są aktualnie możliwe do przewidzenia lub użycia, choć oczywiście procent powodzenia niektórych z nich jest na granicy absurdu, by z tego w realnym świecie korzystać. Klucząc pomiędzy rozgrywkami prowadzonymi przez graczy miałam wiele przyjemności zarówno wtedy gry udało mi się odkryć naprawdę zawiły plan któregoś z nich lub zostać zaskoczona przez najbardziej banalne rozwiązania.

    Gorącą polecam. :)
  • Avatar
    M
    Kawelia 1.03.2012 01:37
    Zombie Powder
    Komentarz do recenzji "Zombie Powder"
    Jaka strata, że autor porzucił projekt… :( Czyta się szybko i przyjemnie, ale szkoda, że się tak nagle urywa… I mimo, że widzę podobieństwa do 'Bleach'a' to zdecydowanie postaci stworzył zupełnie obce. Daję 7 za niedokończoną historię.
  • Avatar
    M
    Kawelia 29.02.2012 21:30
    Monster Soul
    Komentarz do recenzji "Monster Soul"
    A mnie się podobało. Zauważyłam pewne schematy w tworzeniu postaci (identyczne pojawiają się w „Fairy Tail' tylko z mieszanym wyglądem). W zasadzie było tu wszystko: nakreślone charaktery bohaterów i relacji między nimi, zarys przeszłości i ciekawe przygody. No i oczywiście przedstawienie świata typowe dla autora, które moim zdaniem jest genialne! Owszem parę niedociągnięć bym wytknęła, które z pewnością by przeszły w oneshot'cie, ale nie przy 7 rozdziałach, dlatego ocena to tylko 7.
  • Avatar
    M
    Kawelia 28.02.2012 15:33
    Dramatic Love Album
    Komentarz do recenzji "Dramatic Love Album"
    To zaledwie jeden rozdział a dłużył mi się niemiłosiernie. Postaci płaskie, tła puste, akcja nie spójna… Uwielbiam 'Skip Beat' i od razu zauważyłam podobieństwo głównej bohaterki do Kyoko i bohatera do Sho, nie mniej w 'Skip Beat' wszystkich bohaterów lubię, nawet antagonistów, natomiast tutaj ni w jotę nie mogłam się do nich przekonać. Postaci są jakieś takie puste, bez wyrazu, zachowują się nie logicznie, ich reakcje są czasem nie na miejscu, jakby odrobinę za wcześnie lub ciupkę za późno. Ja rozumiem, że na 57 stronach to ciężko stworzyć coś kreatywnego, nie mniej wiem, że można choć próbować. Tutaj tego w ogóle nie zauważyłam. Dałam 5 pkt., ale mam wrażenie, że i tak nad wyraz hojnie oceniłam przez wzgląd na 'Skip Beat'.
  • Avatar
    M
    Kawelia 15.02.2012 21:26
    Zapiski detektywa Kindaichi
    Komentarz do recenzji "Zapiski detektywa Kindaichi"
    Ktoś wie gdzie można przeczytać całość? Znalazłam 3 dalsze części wydane po '97, ale z serii głównej znalazłam tylko do rozdziału 8 (tom 2 rozdział 2) i potem 3 rozdziały z tomu 20… A środka i reszty brak. Jak ktoś ma namiary to chętnie skorzystam. :)
  • Avatar
    M
    Kawelia 22.11.2011 00:03
    Wanted
    Komentarz do recenzji "Wanted"
    Boska manga… Dawno nie czytałam czegoś tak zabawnego i interesującego. I nie mam tu na myśli, że była jakaś odkrywcza, bo bądźmy szczerzy temat raczej odgrzewany, stereotypowy i do bólu przewidywalny, ale przecież nie o to chodzi w tej materii. Po prostu nie było tu żadnych dłużyzn, wiekopomnych przemówień, kreska nie raziła, choć również nie była jakaś wybitna, a bohaterowie byli raczej płytcy. Nie mniej nie było tu żadnych białych lub czarnych bohaterów, każdy pasował do swej roli, wydawali się żywi, choć zaledwie nakreśleni. Bo też nie było kiedy nakreślić nic bardziej subtelnego w 1 tomie. Główna bohaterka choć niezdarna to potrafiła po swojemu wszystko załatwić, a główny bohater wydawał się dokładnie taki jak być powinien, czyli pirat i gentlemen w jednym.

    Gorąco polecam!!!

    Szkoda, że takie krótkie, nie obraziłabym się gdyby powstała dłuższa wersja w dowolnej formie (dodatkowy tom, nowa wersja wielotomowa lub anime).
  • Avatar
    M
    Kawelia 24.11.2010 11:37
    Defense Devil
    Komentarz do recenzji "Defense Devil"
    Po przeczytaniu recenzji mały włos a odrzuciłabym pomysł czytania tej mangi. I całe szczęście, że tak się nie stało. Fabuła faktycznie niezbyt odkrywcza (motywy żywo ściągnięte z „Majin Tantei Nougami Neuro” i „Chrno Crusade”), ale została ciekawie poprowadzona. Nie jest ani tkliwa ani jakoś zbytnio naładowana tekstami o przyjaźni i sprawiedliwości (chyba, że w formie humorystycznej).
    Jeśli chodzi o głównego bohatera to jest to jeden z lepiej stworzonych głównych charakterów z jakimi się spotkałam. Po pierwsze Kukabara wcale nie zachowuje się jak wiatr zawieje tylko ma swój specyficzny sposób bycia. Jest demonem z krwi i kości, od innych demonów wyróżnia go jedynie to, że ma miłe usposobienie. Jest nastolatkiem i jak to chłopcy w tym wieku stara się być dorosły jednocześnie mając swoje przyzwyczajenia jeszcze z bycia dzieckiem. Bardzo trudno oddać złożoność charakteru dorastającego chłopca nie popadając w skrajności (zazwyczaj jest albo zbyt dorosły, albo zbyt dziecinny), a autorom najwyraźniej się to udało. Niby ciągle cieszy się jak dziecko na widok czegoś smacznego i szybko rozprasza swoją uwagę, jednocześnie zaczyna się oglądać za dziewczynami i już dokonuje twardych wyborów życiowych. Dodatkowo jest nadzwyczaj inteligentny, ale często maskuje to udając naiwnego i głupkowatego niedorajdę. Stara się być kulturalny, ale czasem zdarza mu się palnąć jakieś głupstwo. Idamaria momentami denerwuje, ale da się ją jakoś przeżyć.
    Kreska jest bardzo ładna. A fanserwis… bywa, że go wcale nie ma, a bywa, że jest go aż nadto.
    Komuś, komu nie przeszkadzają wady gorąco polecam.
  • Avatar
    M
    Kawelia 8.11.2010 18:47
    Remote
    Komentarz do recenzji "Remote"
    A mnie się podobało i to bardzo. Kreska na pewno nie należała do najładniejszych, ale wcale nie była taka najgorsza. Niektóre dziewczęta miały usta po botoksie, ale to był akurat efekt zamierzony. Bohaterka rzeczywiście na początku jest bardzo strachliwa, ale z czasem staje się dojrzalsza. Nawet jej głupi narzeczony z czasem zostaje pokazany od lepszej strony. Co do zagadek to niektóre faktycznie są proste a inne trudniejsze, ale nie zauważyłam, by któraś była nielogiczna do rozwiązania. A co do talentu, o którym wspomniał autor recenzji to Kurumi posiada niesamowitą zdolność obserwacji i to to jest tak często podkreślane w mandze i nic ponad to. Widoku majtek może jest za dużo, ale też tylko w początkowych rozdziałach, później jest ich znacznie mniej. A całość polecam damskiej części odbiorców nastawionych na wątek kryminalny połączony z romansem.
  • Avatar
    M
    Kawelia 17.10.2010 16:31
    Code:Breaker
    Komentarz do recenzji "Code:Breaker"
    Super. Rzeczywiście wątki zimnokrwiste idealnie się uzupełniają z elementami humorystycznymi, nawet jeśli te się często obracają wokół ciała Sakury to nie ma tego w nadmiarze, no i fajnie jest pokazany rozwój charakterów wszystkich bohaterów oraz stosunków na linii Ogami­‑Sakura. Warte polecenia.
  • Avatar
    M
    Kawelia 8.10.2010 14:15
    Shinrei Tantei Yakumo
    Komentarz do recenzji "Shinrei Tantei Yakumo - Akai Hitomi wa Shitteiru"
    Też zauważyłam podobieństwo, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Szkoda tylko, że takie krótkie.
  • Avatar
    M
    Kawelia 26.06.2010 13:21
    Ghost Hunt
    Komentarz do recenzji "Ghost Hunt"
    Nom… Recenzja fajna, ale parę pomyłek się w niej zdarzyło… Otóż 3 dziewczyny opowiadające historie o duchach to wersja z anime, a mandze były 4 dziewczyny. Jeszcze paru szczegółów bym się czepiła, ale nie chcę wyjść na gbura. Po za tym, manga (zresztą anime, od którego zaczęłam też) wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenia. Nie cierpię horrorów, mimo to tutaj nie byłam ani trochę zawiedziona tematyką. Może dlatego, że zamiast typowego horroru, gdzie członki latają w powietrzu tutaj to naprawdę przypomina historię o duchach. W każdym razie gorąco polecam!!! :)