Manga
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 8/10 | kreska: 6/10 |
fabuła: 7/10 |
Ocena czytelników
Recenzje tomików
Top 10
Shiki
- Corpse Demon
- 屍鬼
- Shiki (TV)
- Shiki Specials (SP)
Klimatyczna opowieść z pogranicza dramatu i horroru, zainspirowana bestsellerową historią Stephena Kinga. I dużo od niej lepsza.
Recenzja / Opis
Recenzowanie Shiki sprawia mi nie lada trudność. Moja lektura wszystkich tomów trwała sumarycznie dwa lata, ponieważ czytałam wychodzące raz na kilka miesięcy polskie wydanie. Przez ten czas znacząco zmienił się mój gust. W tym przypadku manga nie trafiła do swojego odbiorcy, a raczej – trafiła do niego za późno. Pierwszy raz zetknęłam się z fabułą Shiki poprzez ekranizację, kiedy byłam w wieku szkolnym. Napisać, że historia mi się spodobała, to nie napisać nic. Zresztą, nadal uważam, że wersja telewizyjna jest lepsza od mangi, przede wszystkim dzięki sprawnej reżyserii.
Przeniesione na komiksowy grunt Shiki również utrzymuje zadowalający poziom, chociaż z oczywistych względów nie oczarowuje wspaniale dobraną muzyką czy płynną animacją. Niestety, ma jeszcze jedną zasadniczą wadę – zawiera sceny, które, ze względu na ich niepotrzebną brutalność, psują mi odbiór całości. Scenarzysta anime wyciął je, co wyszło ekranizacji na dobre. Innym mankamentem jest to, że w wielotomowej serii trudno umiejętnie rozplanować materiał i uniknąć dłużyzn. Ten częsty błąd dotknął również niniejszą mangę.
Podczas upalnego lata w prowincjonalnym miasteczku ma miejsce seria niewyjaśnionych zgonów. Początkowo umierają osoby w podeszłym wieku, co nie budzi zaskoczenia miejscowych, którzy tłumaczą to niską odpornością starszych ludzi na wszechobecny żar. Dopiero śmierć piętnastoletniej Megumi rodzi pytania o prawdziwą przyczynę wydarzeń, które wkrótce odcisną piętno na losach wielu mieszkańców. Sprawie przyglądają się lekarz Toshio Ozaki, który podejrzewa, że za śmierć dziewczyny odpowiada nieznana dotąd choroba, oraz mnich‑pisarz z pobliskiej świątyni. Tajemnica zaczyna interesować również Natsuno Yuukiego, ucznia drugiej klasy szkoły średniej, w którym podkochiwała się zmarła licealistka. Od czasu jej pogrzebu chłopak odnosi wrażenie, że jest przez nią nawiedzany. Co z tym wszystkim ma wspólnego fakt, że do dworu na wzgórzu, zwanego Kanemasą, wprowadziła się nowa rodzina?
Autorka powieści, czyli Fuyumi Ono, nie ukrywała, że podczas tworzenia pierwowzoru Shiki inspirowała się kultowym Miasteczkiem Salem Stephena Kinga. Entuzjaści drugiego z tytułów twierdzą, że podobieństwa są oczywiste. Osobiście uważam tę opinię za przesadzoną. Tym, co pojawia się w obu dziełach (oraz w dużej części im podobnych), są: wieś odcięta od „wielkiego świata”, zobojętniali mieszkańcy, a obok nich – nieliczni śmiałkowie decydujący się na wypowiedzenie wojny potworom. Zarówno w mandze, jak i w horrorze Kinga do grupy istotniejszych postaci zaliczają się lekarz i ksiądz. U Kinga jest także dziecko, a w Shiki – nastolatek. Również zagrożenie ma to samo źródło, na tym jednak cechy wspólne się kończą. Celowo nie napiszę, czym jest wspomniane niebezpieczeństwo, bo uważam, że zdradzenie go odbierze przyjemność płynącą z lektury osobom, które jeszcze nie zapoznały się z tym komiksem.
Tym, co wyróżnia recenzowany tytuł na tle innych, jest umiejętne połączenie walki o przetrwanie z wątkiem nadnaturalnym, który staje się pretekstem do głębszych rozważań o naturze człowieka. Manga – poza dostarczaniem rozrywki – stara się również skłonić odbiorcę do zadawania sobie pytań o moralność, o sposób, w jaki można ją rozumieć. Inna sprawa, że czasem próbuje też udzielać odpowiedzi. Przeważnie jednak wstrzymuje się od zabierania głosu w tej sprawie – z korzyścią dla historii.
To właśnie jest jej siłą. Fuyumi Ono stworzyła grono różnorodnych bohaterów, którzy muszą podejmować wiele decyzji, nierzadko sprzecznych z ich systemem wartości. Postaci myślą samodzielnie, a ich działania można śledzić z zaciekawieniem i z emocjonalnym zaangażowaniem. Z drugiej strony, początkowo lektura była dla mnie trudna właśnie ze względu na liczbę wprowadzonych do fabuły bohaterów. Uważam jednak, że warto uzbroić się w cierpliwość i przeczekać ,,prezentowanie” mieszkańców Sotoby przez Ryuu Fujisakiego, autora mangi. Mnogość przenikających się wątków, które oddziałują na siebie w nieprzewidywalny sposób, jest dużą zaletą Shiki.
Wśród protagonistów na wzmiankę zasługuje Natsuno Yuuki. Szybko zyskuje w oczach czytelnika, ponieważ od pierwszych tomów jest sprawczym bohaterem. Chłodny, obojętny na ludzką tragedię, jest zarazem bezwzględny w działaniu i konsekwentny. Druga postać, która obejmuje przywództwo, to Toshio Ozaki – lekarz z rodziny zamieszkującej Sotobę od pokoleń, jedna z najlepiej skonstruowanych postaci w tej mandze, magnetyczna i nieprzewidywalna. Ciekawy kontrast tworzy towarzyszący mu jego wieloletni przyjaciel – pisarz i mnich Seishin Muroi. W tworzonych powieściach ujawnia swoje drugie oblicze: autodestrukcyjne, zafascynowane śmiercią.
Chociaż Shiki ma w sobie więcej z dramatu i thrillera niż horroru, w mandze nie brakuje scen ukazujących przemoc i okrucieństwo. Trudno mi nie dodać: „Niestety”. Sądzę, że gdyby Fujisaki porzucił usilne starania, by przestraszyć czytelnika, wyszłoby to na dobre wszystkim. Po pierwsze, uważam, że wrzucanie tej mangi do wora z innymi opowieściami grozy wprowadza w błąd wielu entuzjastów tego gatunku. Mogą poczuć się zawiedzeni fabułą i szybko zrezygnować z lektury. Po drugie, twórca komiksowej wersji z obowiązku stara się co jakiś czas przestraszyć czytelnika, czym osiąga momentami komiczny efekt. Po trzecie, mimo wszystko, obecność „strasznych” scen zawęża grupę docelową, przez co potencjalny odbiorca, który mógłby z zapartym tchem śledzić perypetie bohaterów, z dużym prawdopodobieństwem ominie ten tytuł.
Mogę mnożyć argumenty „przeciw”, ale nie da się ukryć, że komiks jest gatunkowo przyporządkowany jako horror – i rysunek w wielu przypadkach zdaje się to potwierdzać. Tła sprawiają wrażenie groźnych, przytłaczających. Atakujące shiki straszą pustką w oczach i zwierzęcym wyrazem twarzy. Bogata mimika mieszkańców prowincji, naturalistyczne ujęcia śmierci, ataków – to wszystko sugeruje, że mamy do czynienia z mangą, której celem jest ukazanie zwykłych ludzi w obliczu zagrożenia. Z kolei nastolatkowie i ludzie młodzi wydają się wyjęci z innej bajki. Anorektyczne sylwetki pociągnięte ostrą kreską. Bujne fryzury wymykające się prawom grawitacji. Wymyślne kostiumy, stroje. Ten kontrast początkowo budził we mnie poczucie, że nie do końca wiem, z jakim typem historii mam do czynienia. Później stwierdziłam, że kreska buduje nastrój i pasuje do tej konkretnej opowieści (z pominięciem scen, których brutalność przekracza, w moim odczuciu, granice smaku).
Doceniam w Shiki dbałość o fabularne szczegóły, liczbę przenikających się wątków, a także zaangażowanie w akcję wielu postaci, z których każda ma indywidualną osobowość. To dobrze zrealizowana opowieść o przemyślanej konstrukcji. Wymaga od odbiorcy zaufania i cierpliwości, ale w zamian oferuje sprawnie poprowadzoną fabułę, zapadających w pamięć bohaterów oraz – jakkolwiek banalnie by to zabrzmiało – emocje. Mimo wszystko, seria dostarczyła mi ich wiele. Polecam ją każdemu, kogo interesuje warstwa obyczajowa w mroczniejszych historiach.
Recenzje alternatywne
-
C.Serafin - 3 stycznia 2020 Ocena: 8/10
Fatalistyczna opowieść o wampirach i utracie człowieczeństwa. więcej >>>
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shueisha |
Wydawca polski: | Waneko |
Autor: | Ryuu Fujisaki |
Autor oryginału: | Fuyumi Ono |
Tłumacz: | Sara Schoeneberg |
Wydania
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 9.2017 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 1.2018 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2018 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2018 |
6 | Tom 6 | Waneko | 7.2018 |
7 | Tom 7 | Waneko | 11.2018 |
8 | Tom 8 | Waneko | 3.2019 |
9 | Tom 9 | Waneko | 7.2019 |
10 | Tom 10 | Waneko | 11.2019 |
11 | Tom 11 | Waneko | 3.2020 |