Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 6/10 kreska: 5/10
fabuła: 6/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,50

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 71
Średnia: 7,45
σ=1,44

Wylosuj ponownieTop 10

Akuma to Dolce

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2007
Liczba tomów: 2
Tytuły alternatywne:
  • 悪魔とドルチェ

Przez żołądek do serca. Urwane perypetie dziewczyny i demona na tle przeróżnych słodkości.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Nemuru.

Recenzja / Opis

Mayuri Ogurę można uznać za wyrzutka społecznego. Dziewczyna nie cierpi na nadmiar przyjaciół i wygląda na to, że mieszka zupełnie sama, bez opieki rodziców. Posiada jednak jeden niewiarygodny sekret – potrafi posługiwać się magią. To nie tak, że bohaterka ma jakieś szczególne moce. Po prostu matka nauczyła ją przywoływać demony i piec ciasta. Mimo kontrastu między tymi dwiema umiejętnościami, okazują się one doskonale ze sobą współgrać. Mayuri wykorzystuje małe i łagodne demony do pomocy w pracach kuchennych, a wysiłek wynagradza im ciasteczkami własnej roboty. W ten sposób główna bohaterka prowadzi spokojne i w miarę bezproblemowe życie. Jednak do czasu. Pewnego razu, aby szybko wyczyścić swój mundurek, przez przypadek zamiast malutkiego demonka przywołuje potężnego diabła, Beauta. Być może wezwanie tak silnej istoty mogłoby się dla Mayuri źle skończyć, gdyby nie to, że demon okazuje się mieć ogromną słabość do słodyczy. I tak, dzięki swoim kulinarnym zdolnościom, bohaterce udaje się poskromić jednego z potężniejszych wysłanników piekieł.

W ten sposób rozpoczyna się nieco naiwna, ale bezpretensjonalna i pełna uroku historia z delikatnym wątkiem romantycznym. Fabuła jest epizodyczna, prosta jak drut i pokazuje tylko zwyczajne życie licealistki, wzbogacone o trochę łakoci i demonów. Mimo naturalnej słodyczy nie odniosłam wrażenia, jakby do mangi dosypano tonę cukru, a jej zaletą stała się pewna umowność, dzięki której została pozbawiona wymuszonego, ciągnącego się w nieskończoność dramatyzmu.

Głównymi problemami, z jakimi borykają się bohaterowie serii, są nie tyle kwestie odwzajemnionych, tudzież i nie, uczuć, ale różnic kulturowych, przez które Mayuri i Beaut zupełnie inaczej okazują miłość. Podobało mi się to, że chociaż diabły i demony zostały przedstawione w dość sympatyczny sposób, nie mają „dobrych” nawyków, a elementem łączącym je z ludźmi, szczególnie w przypadku głównego bohatera, jest umiłowanie do słodyczy. Stąd też powstało połączenie Beauta, kompletnie pozbawionego wyczucia i niekiedy także naturalnych cieplejszych odruchów, niesłychanie pewnego siebie, a przy tym od czasu do czasu uroczo nieporadnego w sprawach sercowych – i Mayuri, bez przyjaciół, chwilami egoistycznej, ale oczekującej, że obiekt jej uczuć czasem ją przytuli, pocałuje i zainteresuje się czymś innym niż to, co dziewczyna zrobi na deser.

Bohaterowie, tak jak i cała manga, są przerysowani i umowni. Widać to bardzo wyraźnie na przykładzie koleżanek z klasy Mayuri, które stanowią po prostu z góry niesympatyczne tło, raczej komediowe niż mające zdziałać coś złego. Zazdrosne, pragnące względów jakiegoś chłopaka, zostają przedstawione jako biedne, opanowane przez swoje żądze istoty po praniu mózgu. Sama bohaterka wyolbrzymia wiele rzeczy do granic absurdu („nie, on nie przejmie się tym, że umrę, bo się pokłóciliśmy!”), ale to sprawia, że Akuma to Dolce w tej naiwnej formie, wzbogaconej o elementy nadnaturalne, ukazuje w zabawny sposób uwypuklone i bezsensowne problemy, z jakimi borykają się nieraz na co dzień zwykłe pary.

Kreska w komiksie jest mocno przeciętna. Ani specjalnie piękna, ani też wypełniająca tła szczegółami. Autorka ma dosyć charakterystyczny i – przynajmniej moim zdaniem – rozpoznawalny styl. Narysowane postaci nie prezentują się najgorzej, ale i nie zachwycają czytelnika. Panowie mają mocno obrysowane oczy, jednak jest to coś, do czego można się przyzwyczaić, bo kreska nie przeszkadza w odbiorze mangi, a raczej, jak sam komiks, ma trochę umowny charakter.

Największym minusem mangi jest to, że praca nad nią została porzucona w trakcie wydawania i nie wiadomo czy kiedykolwiek autorka do tego tytułu wróci. Całość jest więc kompletnie pozbawiona zakończenia, z jednym wprowadzonym i nierozwiązanym wątkiem. Komiks ratuje jedynie epizodyczność, która pozwala czytelnikowi przyjąć, że ma po prostu do czynienia z bardzo otwartą końcówką. Trochę szkoda, bo wystarczyłoby tylko kilka dobrze zaplanowanych rozdziałów, aby mangę ładnie zamknąć.

Akuma to Dolce to opowieść sympatyczna, urocza i przyjemnie niewymagająca myślenia. Polecam głównie tym, którzy odczuwają potrzebę przeczytania jakiegoś prostego niedługiego romansu, gdzie zamiast idealnego bishounena ujrzą bohatera, któremu tylko jedno w głowie (i, moi drodzy, chodzi tu wyłącznie o słodycze), a słodką, niezdarną panienkę o złotym sercu chętnie zamienią na nieco rozpieszczoną i średnio obytą w kontaktach z ludźmi dziewczynę. Manga jest słodziutkim i smacznym kąskiem dla wielbicieli shoujo, który ma już znacznie mniejsze szanse spodobać się ludziom niezainteresowanym tym gatunkiem.

Łakomczuszek Pospolity, 31 października 2012

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Hakusensha
Autor: Julietta Suzuki