Are You Alice?
Recenzja
Tomik otwiera scena dziejąca się najprawdopodobniej w innym świecie, bliższym naszemu lub nawet naszym, w domu Lewisa Carrolla, zawalonym pomieszanymi ze sobą zapisanymi kartami z jego dwóch dzieł, najprawdopodobniej tworzonych równolegle. Dzieł, dodajmy, w których trzy główne postaci mają na imię Alicja. Akcja nie zdradza jednak wiele, za to szybko powraca do zakrwawionego głównego bohatera (no tak, skończyliśmy z Susłem, cóż innego pozostało?). Trudno jest opisać to, co się dzieje z męską Alicją – czy są to wspomnienia, majaki czy schizofrenia? A może wszystko na raz? Przypomnijmy, że to wszystko z powodu jednego zwykłego imienia, choć być może, aby oddać wagę tego, co się dzieje, wypadałoby raczej powiedzieć – tożsamości. Przywłaszczonej, ukradzionej, dzielonej przez osoby, które chcą być nazywane Alicją, w świecie rządzącym się osobliwymi prawami i zamieszkanym przez istoty, których życie krąży tylko wokół jednego. Ale bez względu na to, jak długo i zawile będę bełkotać, nie uda mi się oddać tego, jaki jest klimat tej mangi ani co tak naprawdę się tutaj dzieje…
W tym tomie następuje jednak istotny zwrot akcji – po raz pierwszy od początku bohater zdaje się wiedzieć, kim jest, gdzie jest, a nawet kim jest ukochana Marianna Białego Królika. Doprowadza tym do wściekłości tego ostatniego i gdyby nie pomoc kogoś innego, manga by się już skończyła. Mimo wszystko, niewiele się zmienia – postęp historii widoczny jest tyko w kolejnych ujawnianych faktach związanych z istotą Krainy Czarów. Tym razem, po zajmującym sporą część tomu dialogu Alicji z Szalonym Kapelusznikiem, podlanym nieco humorem, dowiadujemy się więcej o roli Białego Królika oraz poszerzamy naszą wiedzę o bohaterach o bardziej szczegółowe informacje na temat Marcowego Zająca. Zasadniczo mamy już całkiem sporo tych informacji, możemy z grubsza wyobrazić sobie, co się dzieje, jednak główne pytanie pozostaje nadal bez odpowiedzi – jak do tego wszystkiego doszło?
Tomik ponownie nie zawiera żadnych dodatków, a jedynie parę słów od autorek i asystentów. O polskim wydaniu niewiele więcej można już napisać, ten tomik jakością nie odbiega od poprzedniego. Uwagę zwraca jednak najładniejsza jak do tej pory okładka, w brązach i bieli z czarnym akcentem. Grafika w środku nie jest już tak atrakcyjna kolorystycznie, przedstawia zaś Marcowego Zająca i zdjęcie lizaka…
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2014 |
2 | Tom 2 | Waneko | 1.2015 |
3 | Tom 3 | Waneko | 3.2015 |
4 | Tom 4 | Waneko | 5.2015 |
5 | Tom 5 | Waneko | 7.2015 |
6 | Tom 6 | Waneko | 9.2015 |
7 | Tom 7 | Waneko | 11.2015 |
8 | Tom 8 | Waneko | 1.2016 |
9 | Tom 9 | Waneko | 3.2016 |
10 | Tom 10 | Waneko | 5.2016 |
11 | Tom 11 | Waneko | 7.2016 |
12 | Tom 12 | Waneko | 9.2016 |