Tanuki-Manga

Wraz z odzyskaniem Chii w życiu Motosuwy następuje „mała stabilizacja”, a główny wątek schodzi chwilowo na dalszy plan. Tom szósty serii Chobits poświęcony jest przede wszystkim Yumi i Uedzie z cukierni „Tyrol”. Dzięki interwencji Hidekiego, któremu przypadkiem udaje się prawidłowo zdiagnozować sytuację, nietypowej parze – nastolatce i wdowcowi – udaje się dojść do porozumienia. Poza tym Hideki dowiaduje się czegoś nowego o komputerach. Kolejne elementy układanki wskakują na swoje miejsce, a nasz bohater już niedługo będzie musiał wyraźnie określić, czym dla niego jest Chii.

W międzyczasie Minoro oraz Dragonfly (pechowy porywacz Chii z zeszłego tomiku) prowadzą własne dochodzenie, starając się dowiedzieć czegokolwiek o Chii. Niepokojący jest brak jakichkolwiek informacji; ostatecznie pole poszukiwań zawęża się do państwowej bazy danych, której infiltracja wiąże się jednak ze sporym ryzykiem. Podczas gdy obaj panowie deliberują nad dalszym kierunkiem działań, jeden z komputerów podejmuje próbę włamania na własną rękę…

W tomie szóstym część wątków ulega już rozwiązaniu, widać także majaczące na horyzoncie zakończenie. Jeżeli ktoś miał nadzieję, że CLAMP na serio spróbują podjąć temat człowieczeństwa i relacji między ludźmi i maszynami, w tym miejscu stracił zapewne ostatnie złudzenia. Antropomorficzne komputery w Chobits okazują się jedynie elementem dekoracji, na tle której rozgrywa się dosyć sztampowy romans. Można tylko żałować, że najbardziej interesujące wątki (w szczególności Shinbo i Takako) zostały zepchnięte na dalszy plan, a cała historia obraca się wokół nieciekawego typa i zdziecinniałego androida z wykasowaną pamięcią.

Strona techniczna wydania nie budzi żadnych zastrzeżeń. Na wstępie otrzymujemy sympatyczną pocztówkę z Sumomo i Kotoko, a kilka strona dalej – scenę łóżkową z Chii w roli głównej. Ostatnie strony mangi zajmują ogłoszenia i reklamy wydawnictwa JPF.