Manga
Ability Shop
- あびりてぃ しょっぷ
Sklep z niecodziennym asortymentem, kryjąca wiele tajemnic sprzedawczyni i protagonista… Nie, niestety to nie XxxHolic.
Recenzja / Opis
Toshiki jest klasycznym przykładem nieudacznika: nie posiada żadnych talentów ani cech szczególnych, ma dwie lewe ręce i zawsze oblewa testy. Choć stara się robić dobrą minę do złej gry, to złośliwe uwagi kolegów i świadomość własnej bezużyteczności mocno go deprymują. Pewnego dnia, los zsyła mu jednak możliwość odmienienia swojego nieciekawego losu. Przypadkowa wizyta w dziwacznym sklepie, prowadzonym przez kotowatą właścicielkę, otworzy przed nim nowe możliwości… Za odpowiednią cenę, oczywiście.
Pomysł wyjściowy nie pozostawia zbyt wielkiego pola manewru dla fabuły. Jak łatwo się domyślić, pokusa dokonania zakupu okaże się dla Toshikiego zbyt silna, mimo że początkowo uznaje on całą sprawę za głupi żart. Od tego momentu akcja rozpędza się, co z jednej strony jest godne pochwały, ale z drugiej reakcje protagonisty ukazane są w sposób zbyt przejaskrawiony, by czytelnik mógł brać dalsze wydarzenia na poważnie. Konstrukcja fabularna i gwałtowna zmiana charakteru Toshikiego skutecznie uniemożliwiają jakiekolwiek utożsamianie się z nim, nie uważam jednak takiego ujęcia sprawy za coś godnego potępienia. Przyglądanie się z dystansu, jak bohater coraz bardziej zbliża się do przepaści, było w pewien pokręcony sposób satysfakcjonujące. Tutaj, niestety, dochodzimy do największego grzechu Ability Shop – zakończenia. Bądźmy szczerzy, gdy cała przyjemność czytania mangi pochodzi z patrzenia, jak protagonista powoli niszczy sobie życie, czytelnik podświadomie oczekuje, że kiedy Toshiki wreszcie dotrze do krawędzi, to skoczy i w ten widowiskowy sposób ubarwi zakończenie historii. Z całą pewnością nikt nie spodziewa się, że na dnie przepaści znajdzie się ni z tego, ni z owego olbrzymi materac, dzięki któremu bohater wyjdzie z sytuacji cało, pominąwszy parę zadrapań i siniaków. Szczęśliwe zakończenie, nawet z przysłowiową łyżką dziegciu, zwyczajnie nie pasuje do wizji kreowanej przez autora na wcześniejszych stronach mangi i moim zdaniem jest wysoce niesatysfakcjonujące. Ponadto zawiera olbrzymią fabularną dziurę, gdyż nikt nie jest łaskawy wyjaśnić w zrozumiały sposób, kto lub co ocaliło protagonistę.
O bohaterach ciężko coś powiedzieć. Toshiki miota się emocjonalnie przez całą mangę, tak że początkowo uznałam jego działania za mocno nierealistyczne. Z drugiej strony, jeśli weźmiemy poprawkę na fakt, że wyraźnie przechodzi on okres dojrzewania, można nawet uznać jego przesadzone uczucia za wiarygodne. Niestety, reszta bohaterów nie ma zbytnio okazji, aby się zaprezentować. O właścicielce dziwnego sklepu nie wiemy praktycznie niczego poza tym, że ma dziwną manierę mówienia i magiczne moce. Nie poznajemy nawet jej imienia, o takich rzeczach jak motywacja nie wspominając. Jakiś wpływ na fabułę ma jeszcze przyjaciółka Toshikiego, przedstawiona jako typowa dziewczyna z dobrym sercem.
Kreska nie wyróżnia się w żaden znaczący sposób. Największym mankamentem są postaci rysowane w oddaleniu, które mają często braki w anatomii, przez co wyglądają bardziej jak kukiełki niż ludzie. To wrażenie jest potęgowane też przez fakt, że zazwyczaj brakuje im oczu, a czasem i całej twarzy. Bohaterowie na pierwszym planie nie mają za to tego problemu i jedyne, do czego można by się u nich przyczepić, to nieco przydługie szyje. Tła również prezentują raczej przeciętny poziom, ale pojawiają się dość często, co jest niewątpliwą zaletą (przy czym pomysł z plakatami z losowymi niemieckimi słowami stanowił pewne urozmaicenie). Kreska, mimo że okazuje się całkiem poprawna, nie posiada żadnych dodatkowych walorów, które pozwalałyby uzasadnić podniesienie jej oceny.
Przyznaję, że nie wiem za bardzo, komu polecić Ability Shop. Chyba tym, którzy lubią patrzeć, jak ktoś pastwi się nad „przeciętnym bohaterem” i nie będzie im przeszkadzać, że delikwent jakoś to przeżył. Tudzież osobom, którym przyszła ochota przeczytać coś krótkiego i nie mają specjalnych wymagań co do fabuły i bohaterów. Właścicielka sklepu pojawia się trochę za rzadko, bym mogła z czystym sercem polecić tę serię wielbicielom catgirlów, ale ostatecznie i oni mogą spróbować. Generalnie zalecałabym czytanie tego oneshota tylko znudzonym i naprawdę nie mającym nic lepszego do roboty.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Autor: | Tetsuya Tashiro |