Tanuki-Manga

Wśród fanów Final Fantasy nie ma zgody jeśli chodzi o najlepszą część cyklu. Są tacy, którzy cenią nad wszystko Final Fantasy VII, żeńska część preferuje ósemkę, wielu starszych fanów wynosi pod niebiosa dziewiątkę, młodsi wolą raczej dziesiątkę, a piszący te słowa z kolei uznaje prymat szóstki. Jednakże większość zgodzi się z tym, że od strony fabularnej jedną z najlepszych odsłon całej sagi (o ile nie najlepszą) było Final Fantasy Tactics – epicka i krwawa zarazem opowieść o wojnie, zdradzie i przyjaźni, w której nic nie jest pewne, a dawni przyjaciele i bohaterowie stają się śmiertelnymi wrogami. Nie dziwi zatem, że ta, pozostająca skądinąd w cieniu bardziej popularnych tytułów, gra, ma również wielu oddanych fanów.

Fabuła doujinshi, o którym piszę, rozgrywa się w Ivalice, świecie, który znamy z Final Fantasy Tactics (a także z Final Fantasy XII i Vagrant Story). Akcja toczy się przed wydarzeniami znanymi z gry, na zamku króla Omdorii. Agrias Oaks jest tam podziwianą przez wszystkich najmłodszą członkinią zakonu Holy Knights. Przypomina nieco Oscar de Jarjayes z Lady Oscar Ikedy – choć jest kobietą, ubiera się po męsku, służy w elitarnej jednostce, nosi broń i cieszy się podziwem oraz sympatią wielu kobiet żyjących na dworze. Jedną z nich jest księżniczka Ovrelia, która wciąż jeszcze nie ma osobistego rycerza. Ci, którzy grali w grę, wiedzą, na kogo padnie wybór.

Anfang Versprechen to krótki, zaledwie czterdziestostronnicowy doujinshi formatu A5, poświęcony wczesnej młodości Agrias i początkom jej przyjaźni z Ovrelią. Piszę „przyjaźni”, bo choć w opisach można znaleźć informację o tym, iż jest to shoujo­‑ai, byłbym ostrożny w szermowaniu tu tym określeniem, zwłaszcza, jeśli zna się grę i wie się o bezwzględnej lojalności Oaks wobec księżniczki. Relacje między Agrias a Ovrelią przypominają raczej te pomiędzy Oscar a Marią Antoniną ze wzmiankowanego już wyżej dzieła Riyoko Ikedy.

Powołanie się na panią Ikedę jest tu o tyle wygodne, że i kreska może chwilami kojarzyć się z jej twórczością. Nie jest to nowe doujinshi, zaś jego autor wyraźnie inspirował się dziełami takich twórców, jak Ikeda czy Yun Kouga. Widać to w stylu rysowania i pokazywania postaci – zwłaszcza w przypadku głównej bohaterki, która cały czas paraduje w eleganckim męskim stroju à la Oscar. Kreska jest typowo mangowa i nie ma ambicji udawania realistycznej – co w sumie dobrze pasuje do oryginału. Jedna rzecz mnie tylko dziwi – jako rok powstania figuruje tu rok 1997, tymczasem nawet w Japonii Final Fantasy Tactics ukazało się w 1998 roku. Albo jest to błąd w druku, albo doujinshi faktycznie powstało jeszcze przed pojawieniem się gry na rynku, na podstawie przedpremierowych informacji.

Nie jest to tytuł popularny ani też specjalnie łatwy do zdobycia, tym bardziej, że nie widziałem nigdy angielskiego przekładu i nieliczni szczęśliwi posiadacze są skazani na japoński oryginał, który przy odrobinie szczęścia uda się może kupić na jakiejś aukcji internetowej (w moim przypadku był to e­‑Bay – cena około 35 złotych). Na dodatek Anfang Versprechen to rzecz specyficzna. Zwykło się bowiem doujinshi kojarzyć z tytułami yuri, yaoi albo hentai, tu zaś dostajemy krótką i lekką opowiastkę, stanowiącą wprowadzenie do jednego z wątków gry. Zatem tylko i wyłącznie fani Final Fantasy Tactics będą zainteresowani tym tytułem, a i tak nie jestem pewien, czy wszyscy.