Soul Eater
Recenzja
Poprzedni tomik zakończył się w szokujący sposób – Medusa doprowadziła Cronę do ostateczności i została brutalnie zamordowana. Najbardziej przerażające w całej sytuacji jest jednak to, że Medusa wyraźnie zrobiła to celowo i nie broniła się szczególnie: ewidentnie śmierć była częścią jej planu. W rezultacie Crona – całkowicie rozchwiana psychicznie i ogarnięta szaleństwem – została sama, bez nadzoru jedynej osoby (jakkolwiek przesiąkniętej złem), która miała nad nią kontrolę. Co teraz zrobi? Nieprędko się tego dowiemy. Maka i Soul oraz Tsubaki z Black Starem zostają wysłani do pewnej wioski na polowanie, które ma na celu opanowanie ich nowych umiejętności związanych z poruszaniem się w powietrzu. Gdy wracają z tej swego rodzaju przyjemniej wycieczki, zostają brutalnie sprowadzeni na ziemię. W świetle ostatnich wydarzeń – morderstwa Death Scythe’a i zrównania z ziemią ukraińskiego miasta – Śmierć nie miał innego wyboru, jak wydać wyrok śmierci na Cronę. Jego wykonanie zlecił oddziałowi Spartoi. Bohaterowie są wstrząśnięci, jednak mają nadzieję, że uda im się jeszcze ocalić dawną przyjaciółkę. Maka za pomocą swoich zdolności wyczuwania dusz usiłuje zlokalizować Cronę, jednak nie jest to łatwe zadanie, kiedy nie ma się żadnego punktu zaczepienia, więc misja siłą rzeczy zostaje wstrzymana. W końcu poszukiwania przynoszą zaskakujące rezultaty – Mace udaje się odnaleźć nie Cronę, a Asurę…
Akcja tego tomiku niemal całkowicie koncentruje się na misji mającej na celu wyeliminowanie Boga‑Demona. Rozpoczyna się więc bitwa, która z pewnością zajmie jeszcze wiele rozdziałów, a może i kilka tomików. Biorą w niej udział wszystkie pozostałe przy życiu Death Scythe’y, a także – niejako w zastępstwie, ponieważ Śmierć nie może ruszyć się z Zawodówki – Death the Kid. Jak zwykle, walka jest naprawdę widowiskowa i ciekawa – także dlatego, że odbywa się na kilku polach. Z kolei Mace udaje się wreszcie namierzyć Cronę – ale na jej starcie ze Spartoi będziemy musieli poczekać do następnego tomiku, a być może nawet jeszcze dłużej. Mam jednak nieodparte wrażenie, że właśnie ta walka będzie kluczowa dla całej mangi. Tym bardziej, że z posłowia autora można wywnioskować, iż punkt kulminacyjny właśnie się rozpoczął albo jest już bardzo blisko. Jeśli miałabym podsumować tomik, powiedziałabym, że utrzymuje on doskonały poziom poprzedników. Co prawda zrobiło się znacznie poważnej i żartów już tutaj właściwie nie uświadczymy (trudno się dziwić, skoro dotarliśmy do punktu, w którym bohaterowie są zmuszeni spisywać testamenty), ale akcja nadal jest bardzo wciągająca: tomik czyta się błyskawicznie i to z zapartym tchem. Atsushi Ohkubo ma bardzo dynamiczną kreskę, która świetnie odwzorowuje sceny walki, a styl jego rysowania w efektowny sposób podkreśla szerzące się w świecie szaleństwo. Po przeczytaniu tomiku natychmiast ma się ochotę sięgać po kolejny.
Jakość wydania stoi na wysokim poziomie. W zasadzie jedyną wadą jest niewielki format (B6, czyli 12 x 17 cm) oraz brak obwoluty i skrzydełek, przez co okładka dość szybko ulega uszkodzeniom. Przednia i tylna ilustracja zostały utrzymane w tonacji ciemnoszarej i przedstawiają dość poharatanego po ostatnich wydarzeniach Justina. Co ciekawe, od tomiku dziewiętnastego na dotychczas białe okładki zaczęły wkradać się ciemne kolory. Z zapowiedzi wydawnictwa wynika, że jest to celowy zabieg i w miarę zbliżania się do finału będzie robiło się coraz mroczniej. W tomiku znajduje się pięć rozdziałów, od 88. do 92. Po nich znajduje się już tylko zapowiedź następnej części (i tym razem zajmująca aż dwie strony) oraz tradycyjnie posłowie autora. Jakość użytego w tomiku papieru oraz druku nie budzi zastrzeżeń. Numeracja znajduje się na każdej stronie na jej wewnętrznym marginesie. Tłumaczenie Pawła Dybały jak zwykle jest doskonałe – czyta się je płynnie, dialogi bohaterów są żywe i brzmią naturalnie. Nie dostrzegłam też żadnych literówek ani błędów.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 12.2012 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 2.2013 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 4.2013 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 6.2013 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 8.2013 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 11.2013 |
7 | Tom 7 | J.P.Fantastica | 2.2014 |
8 | Tom 8 | J.P.Fantastica | 5.2014 |
9 | Tom 9 | J.P.Fantastica | 9.2014 |
10 | Tom 10 | J.P.Fantastica | 12.2014 |
11 | Tom 11 | J.P.Fantastica | 2.2015 |
12 | Tom 12 | J.P.Fantastica | 4.2015 |
13 | Tom 13 | J.P.Fantastica | 7.2015 |
14 | Tom 14 | J.P.Fantastica | 9.2015 |
15 | Tom 15 | J.P.Fantastica | 11.2015 |
16 | Tom 16 | J.P.Fantastica | 2.2016 |
17 | Tom 17 | J.P.Fantastica | 5.2016 |
18 | Tom 18 | J.P.Fantastica | 7.2016 |
19 | Tom 19 | J.P.Fantastica | 11.2016 |
20 | Tom 20 | J.P.Fantastica | 2.2017 |
21 | Tom 21 | J.P.Fantastica | 5.2017 |
22 | Tom 22 | J.P.Fantastica | 8.2017 |
23 | Tom 23 | J.P.Fantastica | 9.2017 |
24 | Tom 24 | J.P.Fantastica | 1.2018 |
25 | Tom 25 | J.P.Fantastica | 3.2018 |