Pluto
Recenzja
Kolejny tom Pluto rozpoczyna przesłuchanie mocno znudzonej Uran na komisariacie. Pomimo starań funkcjonariusze nie dowiadują się od małej bohaterki niczego nowego, tym bardziej że szybko przychodzi po nią Atom. Pomimo to Uran i jej niesamowity zmysł odegrają w tomiku kluczową rolę z powodu potrzebującego jej pomocy, zagubionego i pozbawionego pamięci robota o nadnaturalnych zdolnościach.
Poza tym zostaje wprowadzonych zaskakująco dużo nowych wątków i postaci. Pojawia się niepozorny mężczyzna, który po odebraniu ciała brata z kostnicy postanawia sprawdzić dokładnie przyczynę jego śmierci i dowiaduje się rzeczy mogącej wstrząsnąć całym społeczeństwem, a najprawdopodobniej związanej z lukami w pamięci Gesichta. Do akcji wkracza także luźno wzorowana na Ku Klux Klanie organizacja KR, pragnąca wykorzystać jego odkrycie do realizacji własnych celów. Pojawia się także kolejny z najbardziej zaawansowanych robotów świata – Epsilon, dysponujący potęgą prawdopodobnie jeszcze większą niż każdy z dotychczasowych bohaterów, poza Pluto. Dla równowagi jednak ma wygląd młodego długowłosego mężczyzny oraz pacyfistyczne nastawienie, spowodowane jego decyzjami podjętymi w sprawie 39. incydentu środkowo‑azjatyckiego.
Trzeci tom także znacznie poszerza wiedzę o Pluto, okazującym się istotą wzbudzającą zaskakująco skrajne uczucia. Choć bez wątpienia jest odrażającym monstrum opętanym żądzą niszczenia, wzbudza także współczucie i naprawdę szkoda, że nie może wykorzystać swoich mocy w dobrym celu. Poznajemy także jego twórcę, perfidnie wykorzystującego zaufanie i szacunek, jakim obdarzają go ludzie, by powoli wcielać swój tajemniczy plan w życie. Ponownie pojawia się także tajemnicze słowo – „bora”, którego znaczenie okazuje się bardzo intrygujące.
Kreska trzyma równie wysoki poziom jak w poprzednich tomach, ale powoli zaczynają mi nieco przeszkadzać dwie rzeczy – nienaturalnie wielkie nosy części męskich postaci i kiepska mimika. Oczywiście, gdy sytuacja tego wymaga, bohaterowie nieźle radzą sobie z okazywaniem emocji, ale nie jest niczym dziwnym sytuacja, gdy dwie osoby rozmawiają przez dłuższy czas, nie zmieniając wyrazu twarzy ani nawet nie otwierając ust. To niestety nieco razi, ze względu na ogólnie znakomitą i realistyczną kreskę mangi.
Jakość wydania jest na wysokim poziomie, do którego przyzwyczaiło Hanami. Tomik ma format A5, na okładce widnieje postać odgrywająca w nim szczególną rolę – w tym przypadku Uran, a tło stanowi kolaż z kadrów mangi w przygaszonej kolorystyce. Wewnątrz znalazło się miejsce dla sześciu kolorowych stron oraz dwustronicowego artykułu Post scriptum. Dlaczego Pluto jest niesamowity?, autorstwa krytyka komiksowego Fusanosuke Natsume. Reklam brak.
Bardzo dobrze prezentuje się także tłumaczenie autorstwa Radosława Bolałka, choć jest kilka drobiazgów, do których miałbym zastrzeżenia. Pierwszą zaskakującą rzeczą jest zapisywanie nazwy stolicy Japonii jako „Tōkyō”, choć już dawno przyjął się u nas zapis „Tokio”. Nie podoba mi się także odpowiadanie na pytania słowem „ta”. O wiele naturalniej brzmiałoby zwykłe „no”. Dziwnym pomysłem wydaje się także, by jeden z bohaterów, mężczyzna w średnim wieku, mówił do swojego krewnego per „braciszku”. Oczywiście nie jest to błąd, lecz dosłowne przełożenie oryginału, jednak w języku polskim nie brzmi to do końca naturalnie. Poza tymi drobnostkami polski przekład jest dobry i nie znalazłem nawet literówek, co dobrze świadczy o jakości korekty. Cieszy również, że dialogi bez trudu mieszczą się w dymkach oraz są zapisane bardzo czytelną, pogrubioną czcionką. Przetłumaczone zostały także wszystkie onomatopeje.
Ogólnie jestem wyjątkowo zadowolony z trzeciego tomu. Pomimo nowych wątków i postaci autor umiejętnie buduje napięcie i udziela wielu odpowiedzi, a uważni czytelnicy dostrzegą także rozproszone wskazówki dotyczące np. okoliczności, w jakich Brau 1589 został pierwszym robotem‑mordercą. Ogromnym plusem komiksu jest także spójne i przemyślane połączenie w całość niepowiązanych ze sobą na pierwszy rzut oka wątków, takich jak ucieczka dzikich zwierząt, robot z amnezją i los tytułowego nemezis. Wszystko to sprawia, że Pluto jest jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą, z mang ukazujących się na rynku, którą mogę polecić z czystym sumieniem.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Hanami | 3.2011 |
2 | Tom 2 | Hanami | 5.2011 |
3 | Tom 3 | Hanami | 9.2011 |
4 | Tom 4 | Hanami | 12.2011 |
5 | Tom 5 | Hanami | 3.2012 |
6 | Tom 6 | Hanami | 7.2012 |
7 | Tom 7 | Hanami | 10.2012 |
8 | Tom 8 | Hanami | 3.2013 |