Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Grimms Manga

Tom 1
Wydawca: Yumegari (www)
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-63675-035
Liczba stron: 167
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Może się wydawać zaskakujące, że Yumegari – firma, na której stronie znajdujemy określenie „wydawnictwo mangowe” – jak dotąd żadnej mangi nie opublikowało. Można jednak powiedzieć, że sukcesywnie dąży do tego celu, a recenzowanym tomikiem zbliżyło się do niego już tak bardzo, jak to tylko możliwe bez jego osiągnięcia. Mamy bowiem autorkę – Japonkę, kreskę w łatwo rozpoznawalnym „japońskim stylu” i żeby jeszcze krajem wydania była Japonia, a nie Niemcy… Wszystkich, którzy chcą poczytać, o czym jest ta „niemiecka manga”, zapraszam do recenzji głównej, tu natomiast postaram się opisać coś niemal równie interesującego – mianowicie polską edycję.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Grimms Manga ma nie do końca japońskie pochodzenie – ja przynajmniej jeszcze nie widziałem mangi z tytułem tłoczonym złotymi literami. Ogólnie okładka, jakkolwiek nieco kiczowata, robi raczej dobre wrażenie i przyciąga uwagę (szczególnie teraz, zimową porą, gdy księgarnie rozświetlone są sztucznym światłem), co należy policzyć na plus. Przechodzimy dalej i tu niespodzianka – cztery kolorowe strony na grubym papierze z ilustracjami przedstawiającymi postacie z kolejnych bajek. Następnie strona tytułowa, spis treści i zaczyna się właściwy komiks, a wraz z nim największa niespodzianka polskiej edycji Grimms Mangi – czyli jej jakość.

Czytelnicy, którzy opinię co do jakości komiksów publikowanych przez Yumegari wyrobili sobie na podstawie Carciphony, zapewne będą zaskoczeni jakością wydania. Grimms Manga to dobre tłumaczenie (jeżeli wkradły się do niego jakieś błędy, to na tyle drobne, że nie zwróciły mojej uwagi), bardzo dobry druk, dopracowane szczegóły w rodzaju przełożenia onomatopei i dopasowania tekstów w dymkach. Uwagę zwraca staranne liternictwo – mimo zastosowania kilku różnych czcionek, tekst jest zawsze czytelny nawet dla mego steranego czasem wzroku. Inna sprawa, że nie jest aż tak dobrze, aby nie dało się niczego poprawić. Zupełnie zaniechano numerowania stron, co czyni spis treści w zasadzie zbędnym. Ucięty tekst (vide strony 17, 100 i 131) wskazuje, że kadry były upychane do niedopasowanego formatu. Na większości stron brakuje wewnętrznych marginesów, co sprawia, że kolejne kilka milimetrów grafiki staje się dla nas niedostępne. W sumie nie są to dyskwalifikujące błędy, z łatwością można je znaleźć w mangach publikowanych przez wydawnictwa od dawna obecne na naszym rynku, ale jednak rozczarowuje, że pojawiły się w pierwszym lepiej wydanym komiksie Yumegari.

Poza wspomnianymi na wstępie kolorowymi stronami tomik nie zawiera żadnych dodatków, bo trudno za takowe uważać stopkę redakcyjną i reklamy zajmujące ostatnią kartkę. Inaczej niż to zazwyczaj jest praktykowane, loga patronów medialnych znalazły się wewnątrz tomiku, a tył okładki poświęcono na krótki tekst reklamowy.

I cóż, to właściwie wszystko, co jestem w stanie napisać o 1. tomie Grimms Mangi. Na pewno jest to najlepiej jak dotąd wydany komiks Yumegari i chyba pierwszy na poziomie zbliżonym do tego, jaki prezentują publikacje innych wydawnictw. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne tytuły wypadną co najmniej równie dobrze, a biorąc pod uwagę, że w przyszłym roku nakładem tego wydawnictwa mają ukazać się The Breaker i 2. tom Grimms Mangi, już niedługo będziemy mogli się przekonać, czy nowa jakość przejdzie w standard.

Teukros, 12 grudnia 2012
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Yumegari 12.2012
2 Tom 2 Yumegari 4.2013