Tanuki-Manga

Nadchodzi ostatni dla trzecioklasistów festiwal w technikum rolniczym Ezono. Hachiken wraz z resztą członków swojej firmy – Srebrnej Łyżeczki, przygotowuje się do sprzedaży pizzy oraz produktów z wyhodowanych świń. Do ogarnięcia jest naprawdę dużo rzeczy – przepis, składniki oraz marketing, a na całości przedsięwzięcia trzeba jeszcze zarobić.

Podczas gdy jedni zajmują się biznesem, inni, czyli Mikage oraz Aikawa, podchodzą do egzaminów na studia. Czy trzyletnia intensywna nauka Aki pod okiem Hachikena przyniesie oczekiwane rezultaty? Czy dostanie się na weterynarię za pierwszym razem jest możliwe? Na te pytania odpowiada czternasty tom Silver Spoon.

Z każdym rozdziałem mangi dostajemy kolejne podsumowania wątków, które przewijały się w tym tytule. Każde z nich pokazane jest z sensem, wynika z działań bohaterów, a także ich dojrzewania oraz zdobywania doświadczenia. Bardzo dobrze wypada też długo oczekiwany finał wątku romantycznego, który z charakterystycznym dla serii humorem i charakterem dobrnął do kulminacyjnego momentu. Jednak czternasty tom to nie tylko etap podsumowań – w życiu wielu postaci szykują się zmiany oraz nowe wątki na przyszłość, także w przypadku Hachikena. Wszystkie nowe wybory są jednak pokłosiem dotychczasowych decyzji życiowych danych bohaterów, czego w mangach nie spotyka się często.

Mimo długiej przerwy oprawa techniczna polskiego wydania nie uległa zmianie. Kolorowa obwoluta skrywa pod spodem identyczną ilustrację na okładce, a z tyłu yonkomę poświęconą pożytkom z telefonów komórkowych. Na samym końcu tomiku umieszczono kilka komediowych historii, a także zapowiedź wydarzeń z następnego tomu. Nie zmienił się również poziom przekładu, któremu ponownie nie mogę nic zarzucić. Jest płynny, zrozumiały, z dobrze dobranym słownictwem. Błędów nie zauważyłem, więc korekcie należą się pochwały.

Ze względu na zrównanie się z wydaniem japońskim na czternasty tom Silver Spoon musieliśmy sporo czekać, jednakże to oczekiwanie zostało w pełni wynagrodzone. Każdy rozdział mangi przynosi mnóstwo wydarzeń, które w logiczny i ciekawy sposób rozbudowują oraz uzupełniają historię, a lektura to czysta przyjemność. Momentami jest już mocno nostalgicznie i trochę smutno, że opowieść zbliża się do końca. Nie zmienia to faktu, że z niecierpliwością wypatruję kontynuacji, na którą znowu przyjdzie nam poczekać dłuższą chwilę.