Axis Mundi Convalia
Recenzja
Jeśli ktoś oczekiwał, że drugi tom Convalii przyniesie kontynuację wydarzeń z tomu pierwszego, to przeżyje zawód niemal murowany. O ile poprzednio podstawowymi motywami były przygotowania do matury i knowania Korei Północnej, tak tu drugi temat zupełnie znika z pola widzenia, a pierwszy zostaje dość mocno zmarginalizowany. W zamian za to na pole rozgrywek międzynarodowych wkracza nowy zawodnik – Sauron z twórczości J.R.R. Tolkiena. Tym razem to on staje się naczelnym mąciwodą tomu.
Podobnie jak w tomiku pierwszym, historia tutaj jest dość luźna, a poszczególne fragmenty nie zawsze dobrze trzymają się wątków głównych, ale to jeszcze można zrozumieć, zważywszy na szczególną konwencję tego komiksu. Gorzej, że autorki bardzo wyraźnie postanowiły ponieść poziom powagi całej historii. Gorzej? Cóż, owszem, gdyż gryzie się to z generalnie humorystyczną konwencją Hetalii jako takiej. Owszem, da się stworzyć zupełnie poważne opowiastki czy doujiny związane z Hetalią, jednak to wymaga odpuszczenia sobie typowo hetaliowego humoru. Tymczasem ten humor w Convalii cały czas jest – tylko w mniejszym natężeniu niż wcześniej.
Niestety wzrosła też liczba wątków shounen‑ai. Poprzednio też się pojawiały, ale głównie w humorystycznym kontekście, tutaj zaś mamy je na serio. Sprawia to, że dla osób nietrawiących tego rodzaju tematyki lektura Axis Mundi Convalia może być cokolwiek męcząca. O ile jeszcze żarty na ten temat były znośne, o tyle finałowa scenka z Rosją i Prusami jest zwyczajnie niesmaczna. Szkoda, że autorki wykorzystując swobodę, jaką wszak miały podczas tworzenia doujinshi, nie próbowały choć trochę odejść od stworzonych przez Hidekazu Himaruyę schematów dotyczących preferencji bohaterów Hetalii
Porównując jakość wydania, tom drugi także ustępuje pierwszemu. Okładka nie jest aż tak pomysłowa, choć jej ostatnia strona wypada nawet nieźle. Trochę pogorszył się druk. Mimo że na stronach jest miejsce, próżno szukać tu numeracji stron. Dało się też znaleźć kilka (ale na szczęście tylko kilka) literówek. Od czasu do czasu pojawiają się komentarze autorek, a na końcu znajdziemy ich humorystyczne profile, utrzymane w podobnym stylu do tych znanych z poprzedniego tomu.
Z moich informacji wynika, że Vanitachi i LLP planują w trzecim tomie Convalii połączyć wątki z pierwszego i drugiego – choć wydaje się to karkołomnym zdaniem. Pozostaje wierzyć, że w następnym tomie pojawi się więcej humoru, a historia wróci na właściwe tory, ponieważ tom drugi był dla mnie jednak rozczarowaniem.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Agata Sutkowska | 4.2011 |
2 | Tom 2 | Agata Sutkowska | 11.2011 |
3 | Tom 3 | Agata Sutkowska | 9.2013 |