Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Atak Tytanów

Tom 1
Wydawca: J.P.Fantastica (www)
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-7471401-3
Liczba stron: 192
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Brutalna manga o losach ludzkości na skraju zagłady – oto nietypowy, ale udany pomysł na shounena. Zwykle komiksy tego typu adresowane są do widowni seinen i poza przemocą oferują też sporą dawkę erotyki. Tutaj już od początku widać, że autor nie poszedł tak daleko, stając w rozkroku między wygładzonym światem opowieści młodzieżowych a szorstkością tych przeznaczonych dla dorosłych. Pozycja to nietypowa, czy okaże się zwycięską w konkursie czas pokaże, ale początek tej stójki wróży dobrze.

Wróży dobrze, ponieważ wlewa dużo życia do wiekowych już shounenowych schematów. Tak, główny bohater traci bliskich w ataku Tych Złych (tutaj tytułowych tytanów), co staje się źródłem typowego dla gatunku pragnienia zemsty, ale tym razem akcenty rozłożone są zupełnie inaczej, ponieważ w podobnej sytuacji jest większość populacji przedstawionego świata. Główna część akcji w tym tomie rozgrywa się pięć lat po potężnym ataku tytanów, który przełamał zewnętrzny mur ostatniej ludzkiej twierdzy, pozbawiając ludzkość większości terytorium i pochłaniając ogromną liczbę ofiar. Jakby tego było mało, armia, która jakiś czas później miała ten mur odbić, została zmasakrowana, co kosztowało życie bez mała jednej piątej ludzkiej populacji. Beznadziejność sytuacji dodatkowo przypominają ludziom regularnie kolejne wyprawy zwiadowców, podczas których śmiertelność sięga kilkudziesięciu procent. Generalnie opisy tego, jak bardzo jest źle, pochłaniają większość tego tomu i czynią to przekonująco. Dyszący pragnieniem zemsty i odzyskania godności protagonista Eren jest uważany przez sporą część otoczenia za niebezpiecznego maniaka, który zamiast racjonalnie dążyć do maksymalizacji szans przeżycia w trudnych warunkach, zaślepiony gniewem kroczy ku samobójstwu, stanowiąc przy okazji zagrożenie dla otoczenia. Co ciekawe, ostatnia część tego tomu pokazuje, że oskarżenia te nie były bezpodstawne, za co autor zdobył u mnie punkt.

Mamy więc mangę, która stara się przełamać schematy gatunku, jednocześnie zachowując jego zalety. Chwali się taka ambicja – nawet jeśli ostatecznie okaże się on porażką, będzie to ambitna porażka, a takie mają swój urok. Żebyśmy się zrozumieli – nie chcę sugerować, że pod płaszczykiem shounena skrywa się tutaj głęboki komiks, przełamywanie szablonów narracyjnych w tym przypadku tego nie implikuje. Postacie (na razie) są nakreślone bardzo grubą kreską i nie dostrzegłem większych prób ich zniuansowania, a fabuła sprowadza się (w większości) do „mamy przechlapane”. Oczywiście prostota niekoniecznie jest wadą, a ja na razie to kupuję, czuję tylko niepokój, czy pierwotnego konceptu starczy na następnych kilkanaście tomów. Mamy przed sobą elementarną alternatywę – przedstawiona sytuacja może się w dalszych tomach poprawiać, ustabilizować lub pogarszać. Znaczące polepszenie zabije tę mangę w sposób oczywisty, stagnacja wywoła nudę, tylko na pogarszanie można więc liczyć. Być może pogarszanie z nielicznymi jaskółkami nadziei? Mocno tutaj dywaguję, ale staram się pokazać, że przed autorem niełatwe zadanie, o rzędy większości trudniejsze niż w przypadku typowych produkcji tego gatunku. Nie oceniajmy go zbyt surowo, gdyby się okazało, że nie wyjdzie, dobrze?

Nie oceniajmy też zbyt surowo szaty graficznej, chociaż to wymaga zdecydowanie większej ilości dobrej woli. Na okładkę spuśćmy może zasłonę milczenia, jak mawiają: nie oceniaj książki po… no właśnie. Co do zawartości: mangaka Hajime Isayama nie potrafi rysować ludzkich postaci, obiekty nieożywione już tak, ale na nie z kolei nie ma ciekawego pomysłu. Trzeba się z tym pogodzić i liczyć, że dalej będzie lepiej. Uważny czytelnik mógł zauważyć, że powyższa lista nie zawiera ważnej kategorii – obiektów ożywionych nieludzkich, czyli tytanów. Te są narysowane wspaniale, genialnie oraz całkowicie nieudolnie. W tym przypadku to nie antynomia – czynnikiem godzącym sprzeczności jest zjawisko doliny niesamowitości. Słabo przypominające ludzi potwory mogą wywoływać strach, obrzydzenie, ale rzadko niepokój. Kiedy jednak prezentuje się nam coś, co człowieka bardzo przypomina, ale co chwilę różnymi drobnymi szczegółami pokazuje, że jednak nim nie jest, odrzucamy to na bardzo głębokim poziomie. Tytani w tej mandze są najefektowniejszym przykładem wykorzystania doliny niesamowitości, jaki kiedykolwiek widziałem, zobaczycie w tym tomie istną galerię: od sylwetek praktycznie ludzkich, przez takie z niewłaściwymi proporcjami kończyn, ruszające się niewłaściwie, po mocno zdeformowane, ale ciągle wyraźnie ludzkie. Kto widział anime, dużo traci, animacja zupełnie nie oddaje tego, jak bardzo odpychający i nienaturalny potrafi być każdy ruch tych potworów. Czy to efekt całkowicie zamierzony, czy skutek niekompetencji graficznej autora nie wiem, ostatecznie liczy się doskonały efekt.

Na zakończenie, skoro już czytamy komiks w języku Piastów, wypada zobaczyć, jak się sprawuje i pod tym względem. Wydawnictwo J.P.Fantastica z reguły tłumaczy dobrze, tutaj też nic nie budzi mojego wewnętrznego gramatycznego nazisty. Czułem pewien dysonans dotyczący faktu, że język jest za gładki jak na świat, w którym funkcjonuje. Ot, dla przykładu: jedna postać komentuje w stosunku do tytana, że „zabije drania”. Liczyłoby się na mocniejsze słowo w takiej chwili… Wpisuje się to we wspomniane „stanie w rozkroku”, tutaj trochę mnie to raziło, ale za wcześnie, aby wydać ostateczny werdykt. Pewna powściągliwość języka może jeszcze wyjść na zdrowie, wymuszona wulgaryzacja byłaby zdecydowanie gorsza. Ogółem: zobaczymy jak będzie dalej, ale nadzieje można mieć spore.

Tablis, 11 czerwca 2014
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 J.P.Fantastica 5.2014
2 Tom 2 J.P.Fantastica 9.2014
3 Tom 3 J.P.Fantastica 10.2014
4 Tom 4 J.P.Fantastica 2.2015
5 Tom 5 J.P.Fantastica 4.2015
6 Tom 6 J.P.Fantastica 7.2015
7 Tom 7 J.P.Fantastica 9.2015
8 Tom 8 J.P.Fantastica 12.2015
9 Tom 9 J.P.Fantastica 3.2016
10 Tom 10 J.P.Fantastica 5.2016
11 Tom 11 J.P.Fantastica 8.2016
12 Tom 12 J.P.Fantastica 11.2016
13 Tom 13 J.P.Fantastica 2.2017
14 Tom 14 J.P.Fantastica 5.2017
15 Tom 15 J.P.Fantastica 8.2017
16 Tom 16 J.P.Fantastica 10.2017
17 Tom 17 J.P.Fantastica 1.2018
18 Tom 18 J.P.Fantastica 3.2018
19 Tom 19 J.P.Fantastica 6.2018
20 Tom 20 J.P.Fantastica 7.2018
21 Tom 21 J.P.Fantastica 10.2018
22 Tom 22 J.P.Fantastica 12.2018
23 Tom 23 J.P.Fantastica 2.2019
24 Tom 24 J.P.Fantastica 4.2019
25 Tom 25 J.P.Fantastica 7.2019
26 Tom 26 J.P.Fantastica 9.2019
27 Tom 27 J.P.Fantastica 1.2020
28 Tom 28 J.P.Fantastica 4.2020
29 Tom 29 J.P.Fantastica 5.2020
30 Tom 30 J.P.Fantastica 9.2020
31 Tom 31 J.P.Fantastica 11.2020
32 Tom 32 J.P.Fantastica 9.2021
33 Tom 33 J.P.Fantastica 10.2021
34 Tom 34 J.P.Fantastica 12.2021