Acid Town
Recenzja
Przeszłość, przed którą Yuki uciekał przez blisko dwa lata, dopada go z całym impetem, gdy na swej drodze napotyka Wanga, gangstera związanego z organizacją „Czarny Smok”, którego poznał w czasach, gdy zarabiał na życie prostytucją. Mężczyzna postanawia wykorzystać Yukiego, by dowiedzieć się jak najwięcej o Hyodo i w ten sposób zniszczyć jednego z najsilniejszych przywódców konkurencyjnego gangu Seidokai. Na szali ponownie waży się życie Juna, dlatego Yuki postanawia całkowicie odciąć się od Tetsu i pozostałych znajomych i zaangażować w szpiegowanie Hyodo. Nie ma pojęcia, że konflikt między przestępczymi organizacjami, w który dał się wciągnąć, sięga znacznie dalej, aniżeli prywatne niesnaski między dwoma gangsterami.
W kolejnym tomie Acid Town Kyugo próbuje rozwijać kilka wątków naraz, przez co wydawać się może, że w historię wkrada się lekki chaos – wszystko to jednak służy jak najpełniejszemu zarysowaniu tła, które odgrywa w tej opowieści niemałe znaczenie. Autorka, przed Acid Town specjalizująca się głównie w jednotomowych mangach (niekiedy wręcz w oneshotach), udowadnia, że jest w stanie skonstruować historię znacznie bardziej złożoną, która nie skupia się wyłącznie na dwójce bohaterów i łączącym ich związku, ale angażuje więcej postaci, a każda z nich ma do opowiedzenia własną historię. Najlepszy tego przykład stanowi Ryoji, właściciel domu, w którym mieszkają Yuki i Tetsu. Choć nie jest to bohater z pierwszego planu, w tomie trzecim zostaje mu poświęconych kilkanaście stron. To samo w sobie udowadnia, że Kyugo nie zamierza się spieszyć z akcją Acid Town, choć zapewne wiele fanek gatunku zadaje już sobie pytania o to, kiedy rozwój relacji między bohaterami nabierze żywszego tempa.
Po zapoznaniu się z trzecim tomem mangi mogę z całą pewnością już stwierdzić, że Studio JG utrzymuje bardzo równy poziom polskiej edycji tego właśnie tytułu. Nie widać żadnych spadków jakości, co cieszy i daje nadzieję, że tak będzie już do końca. Poprzednio moją uwagę zwróciła różnica wysokości między pierwszym a drugim woluminem – kolejne wydanie powraca do rozmiarów pierwszego. Choć nie jest to może najistotniejszy czynnik przy ocenie walorów wydania, po raz kolejny pozostaję pod dużym wrażeniem kolorystyki okładki. Ponownie mamy do czynienia z bogatą paletą intensywnych kolorów, które połączone zostały z zaskakującym wyczuciem. Okładki Acid Town, nie dość, że kolorowe, wyróżniają się również świetnym rozplanowaniem – nie znajdziemy tutaj często spotykanego białego tła, na które naniesione zostały sylwetki bohaterów. Postaci zawsze umieszczone są na barwnym i dopracowanym tle.
Trzeci tom, choć nie ma większej liczby stron od poprzednich, składa się już z siedmiu rozdziałów. Całość ponownie otwierają cztery strony z kredowego papieru, na których znajdziemy między innymi przedstawienie sylwetek bohaterów i krótki zarys dotychczasowej fabuły. Przy każdym kolejnym tomie Acid Town coraz bardziej doceniam zmysł estetyczny osoby, która odpowiada za projektowanie napisów – od początku wydawania mangi wszystkie one, poza onomatopejami, pisane są tą samą czcionką, niekiedy pogrubioną, niekiedy lekko pochyloną, nigdy jednak niewychodzącą poza obręb jednej rodziny czcionek. Dzięki temu, że w kroju liter nie zachodzą większe zmiany, napisy są wyjątkowo przejrzyste i nie odciągają uwagi czytelnika od rysunków. Cieszy również dbałość widoczna w tłumaczeniu i edycji tekstu, przejawiająca się między innymi brakiem literówek czy błędów w interpunkcji – niby nic, a jednak od razu milej się czyta ze świadomością, że wydawca wkłada naprawdę dużo serca i pracy w przygotowanie kolejnego już tomu.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 2.2014 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 4.2014 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 7.2014 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 2.2015 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 9.2020 |