Manga
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 6/10 | kreska: 7/10 |
fabuła: 6/10 |
Ocena czytelników
Recenzje tomików
Top 10
Dragon Ball
- ドラゴンボール
- Dragon Ball (TV)
- Dragon Ball Daima (TV)
- Dragon Ball: Episode of Bardock (SP)
- Dragon Ball: Episode of Bardock
- Dragon Ball: Gokuu no Koutsuu Anzen (SP)
- Dragon Ball: Gokuu no Shoubou-tai (SP)
- Dragon Ball GT (TV)
- Dragon Ball GT: Ostatni rozdział! Poszukiwanie smoczej kuli (SP)
- Dragon Ball Kai (TV)
- Dragon Ball Kai [2014] (TV)
- Dragon Ball Kai: Mirai ni Heiwa o! Gokuu no Tamashii yo Towa ni (SP)
- Dragon Ball: Majinjou no Nemuri Hime (film)
- Dragon Ball: Makafushigi Daibouken (film)
- Dragon Ball: Odrodzony jako Yamcha
- Dragon Ball: Saikyou e no Michi (film)
- Dragon Ball: Shen Long no Densetsu (film)
- Dragon Ball Super (TV)
- Dragon Ball Super
- Dragon Ball Super: Broly (film)
- Dragon Ball: Super Saiya-jin Zetsumetsu Keikaku (OAV)
- Dragon Ball Super: Super Hero (film)
- Dragon Ball: Yo! Son Goku and His Friends Return!!
- Dragon Ball: Yo! The Return of Son Goku and Friends!! (ONA)
- Dragon Ball Z (TV)
- Dragon Ball Z: Atak smoka (film)
- Dragon Ball Z: Atsumare! Gokuu's World (SP)
- Dragon Ball Z: Bitwa bogów
- Dragon Ball Z: Chou Saiyajin de Son Goku (film)
- Dragon Ball Z: Chou Senshi Gekiha!! Katsuno wa Ore da (film)
- Dragon Ball Z: Fukkatsu no F (film)
- Dragon Ball Z: Fuzja (film)
- Dragon Ball Z Gaiden: Saiyajin Zetsumetsu Keikaku (OAV)
- Dragon Ball Z: Geketou!! Hyaku Oku Power no Senshi-tachi (film)
- Dragon Ball Z: Ginga Girigiri!! Bucchigiri no Sugoi Yatsu (film)
- Dragon Ball Z: Kami to Kami (film)
- Dragon Ball Z: Kiken Nafutari! Chou Senshi wa Nemuretai (film)
- Dragon Ball Z: Kyokugen Battle! San Daichou Saiyajin (film)
- Dragon Ball Z: Martwa strefa (film)
- Dragon Ball Z: Moetsukiro!! Nessen - Hagesen - Chou Gekisen (film)
- Dragon Ball Z: Najsilniejszy wojownik na Ziemi (film)
- Dragon Ball Z: Największy pojedynek na świecie (film)
- Dragon Ball Z: Tatta Hitori no Seishou Kessen Furiza ni Chounda Z Senshi Songokuu Otosan (SP)
- Dragon Ball Z: Tobikkiri no Saikyou tai Saikyou (film)
- Dragon Ball Z: Zetsubou e no Hankou!! Nokosareta Chousenshi - Gohan to Trunks (SP)
- Dragon Ball Z: Zmartwychwstanie F
- Dragonball: Ewolucja (film)
- Jaco z Galaktycznego Patrolu
Kurs rzucania Kamehamehy w 42 tomach, czyli klasyka mangi shounen.
Recenzja / Opis
Legenda mówi, że po zebraniu siedmiu Smoczych Kul można przywołać smoka, który spełni jedno życzenie. Wśród osób pragnących przekonać się, ile prawdy można znaleźć w tych opowieściach, jest Bulma. Podczas poszukiwań napotyka ona dziwnego chłopca z małpim ogonem. O niektórych ludziach mówi się, że nawet kijem nie można ich dobić, ale Son Goku ten etap ma już dawno za sobą – ponieważ nawet broń palna nie robi na nim dużego wrażenia. Dziecięca naiwność i nadludzka siła okazują się idealnym połączeniem w oczach Bulmy, która po krótkich negocjacjach zyskuje nowego ochroniarza. Tak zaczyna się przygoda pełna wschodnich sztuk walki, supermocy i starć z coraz silniejszymi przeciwnikami.
Oczywiście gdyby miało się skończyć na jednym życzeniu, pewnie nie powstałyby 42 tomy i wielu czytelników czułoby ogromny niedosyt. Ze względu na dochodzące z całego świata wołanie “Chcemy więcej!”, powstały również trzy serie anime, liczne OAVki, filmy kinowe, gry komputerowe i film live‑action, który, jak to zwykle bywa z tego typu produkcjami, lepiej potraktować jako element humorystyczny. Podobnym sukcesem mogły się swego czasu poszczycić jedynie Czarodziejka z Księżyca i Pokemony (w rozmowach z fanami lepiej jednak nie wymieniać tych trzech tytułów w jednym zdaniu).
Postaciom można by zarzucić pewną stereotypowość. W tym przypadku jednak byłby to niezamierzony komplement, ponieważ manga w dużym stopniu przyczyniła się do upowszechnienia tych właśnie stereotypów. Mamy więc beztroskiego głównego bohatera z włosami sterczącymi na wszystkie strony i z naturalną smykałką do sztuk walki. Jego przeciwnicy po przegranej zazwyczaj zmieniają stronę i jeśli nie potrafią okazać przyjaźni, czują przynajmniej respekt dla umiejętności Goku. Nie dotyczy to oczywiście pozbawionych skrupułów potworów, które idą na przemiał. Wreszcie w ramach aspektów edukacyjnych dowiadujemy się, że mistrz kung‑fu musi obowiązkowo być zboczonym chińskim staruszkiem. Pewne odstępstwa od obowiązującego obecnie kanonu wynikają z tego, że manga powstała, zanim zaczęły się zacierać granice między tytułami shoujo i shounen. W związku z tym mężczyźni przypominają raczej kulturystów na wybiegu niż wiotkich bishounenów, a jeśli trafi się jakaś obdarzona charakterem postać kobieca, to w ostatecznym rozrachunku i tak służy do rodzenia kolejnych pokoleń wojowników.
Dragon Ball można podzielić na dwie części. Pierwsze 16 tomów pokazuje dokonania małego Goku. Zdarzają się poważniejsze momenty, jednak dominują przygody o lekkim, komediowym charakterze. Zwolennicy humoru wysokich lotów znajdą tu co najwyżej przeciętnie wytrenowanego kurczaka, jednak trudno to traktować jako istotną wadę. Toriyama posługuje się rubasznymi gagami i po zaakceptowaniu takiej konwencji można się całkiem nieźle bawić. Końcową ocenę obniża trochę ciąg dalszy, poświęcony “dojrzałemu” bohaterowi. Jedyne zmiany w porównaniu z chłopięcą postacią to wzrost i poziom mocy. W przypadku dziecka niewinność i brak obycia w cywilizowanym świecie można uznać za uroczą cechę charakteru, jednak analogiczny dorosły mężczyzna sprawia wrażenie opóźnionego w rozwoju. Ciekawiej prezentują się przemiany charakterów zachodzące w jego rywalach, więc można zacząć kibicować któremuś z bohaterów pobocznych. Niestety wybór stopniowo staje się coraz bardziej ograniczony, ponieważ spora część obsady charakteryzuje się postępującą bezużytecznością i pojawia się tylko dlatego, że trudno byłoby wytłumaczyć nagłe ich zniknięcie ze sceny. Ewentualnie czasem któryś z wcześniejszych “wymiataczy” odwróci uwagę aktualnego wroga za pomocą specjalnego ciosu, będącego ekwiwalentem ukąszenia komara. Nawet Smocze Kule tracą na znaczeniu i pełnią głównie rolę ulepszonej apteczki. Z kolei w warstwie fabularnej można zauważyć ciągłe powtarzanie następujących etapów: Goku i spółka dostają łupnia od kolejnego, potężniejszego przeciwnika – intensywny trening – trening okazuje się za mało intensywny, ale główny bohater robi coś spektakularnego i cudem zwycięża. Moje zarzuty nie oznaczają oczywiście, że ta część nadaje się do wyrzucenia. Aspekt przygodowy trochę kuleje, jednak same walki znacznie zyskują na dramatyczności.
Grafika stanowi potwierdzenie tezy, że mangi starzeją się dużo wolniej niż anime. Kreska nie wykazuje się nadmiernym poziomem komplikacji, ale pasuje do ogólnego klimatu. Zwraca uwagę głównie bogata mimika postaci (oprócz pokerowych twarzy bardziej doświadczonych zabijaków), a sceny rodem z komedii slapstickowych podkreślają takie efekty, jak choćby oczy wyskakujące z orbit. Natomiast w scenografii pojawia się sporo futurystycznych elementów, na przykład budynki o charakterystycznych, obłych kształtach.
Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu fanów ocenę poniżej 11/10 potraktuje jako świętokradztwo. Warto więc zajrzeć do świata Smoczych Kul chociażby po to, by sprawdzić, co ich urzekło. Tym bardziej, że manga nawet w nużących momentach nie schodzi poniżej poziomu przyzwoitego czytadła.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shueisha |
Wydawca polski: | J.P.Fantastica |
Autor: | Akira Toriyama |
Tłumacz: | Rafał Rzepka |
Wydania
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Dragon Ball - artykuł na Wikipedii | Nieoficjalny | pl |
Dragon Ball: fanfiki na Czytelni Tanuki | Nieoficjalny | pl |
Podyskutuj o Dragon Ball na forum Kotatsu | Nieoficjalny | pl |
Zakup mangę Dragon Ball w sklepie Komikslandia | Oficjalny | pl |