Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Pandora Hearts

Tom 1
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62866-87-8
Liczba stron: 182
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Piętnaste urodziny Oza Vessaliusa to dzień, w którym chłopak wkroczy do świata dorosłych. Trwają gorączkowe przygotowania do uroczystej ceremonii, jednak jubilat, który powinien być najbardziej zainteresowany, beztrosko myszkuje po okazałym dworze wraz z młodszą siostrą Adą i służącym Gilbertem. W pewnym momencie uwagę Oza przykuwa tajemnicza melodia, którą zdaje się słyszeć tylko on. Podążając do źródła dźwięku, cała trójka dociera do starszej części budynku, gdzie trafia na samotny, nie wiadomo do kogo należący grób. Tam właśnie Oz znajduje mały zegarek z pozytywką i gdy tylko bierze go do ręki, trafia do zupełnie obcego miejsca, a będąca tam dziewczyna próbuje go zabić. Po chwili wszystko wraca do normy, jednakże czas ucieka, więc trzeba szykować się do uroczystości. Zaniepokojony Oz postanawia zapytać wujka o zegarek. Sprawy zdają się zmierzać w dobrym kierunku, gdy nagle podczas ceremonii odzywa się ogromny Zegar Milczenia i wszystko zamienia się w koszmar. Pojawiają się zamaskowani napastnicy, których celem jest wtrącenie Oza do znanego z bajek wiecznego więzienia, Otchłani, gdzie trafiają najgorsi grzesznicy. Jak jednak można zgodzić się z wyrokiem za czyn, którego się nie popełniło? Czy chłopakowi uda się wydostać z Otchłani? Kim jest tajemnicza Alice, którą tam spotyka? I najważniejsze pytanie: co kryje się za słowami: „Twoim grzechem jest twe istnienie”?

Kurtyna do góry, przygodę czas zacząć! Mnóstwo pytań, niewiele odpowiedzi. Oto początek wypełnionej po brzegi tajemnicami historii przygodowej w baśniowych klimatach. Pierwszy tom stanowi zaledwie wprowadzenie do wielowarstwowej intrygi, która aktualnie powoli zaczęła się wyjaśniać (w wersji oryginalnej wyszło na razie – do października 2012 roku – osiemnaście tomów, ale końca jeszcze nie widać!). Skupmy się jednak na samym tomiku, który robi to, co każda dobra przygodówka zrobić powinna: zawiązuje akcję, przedstawia pobieżnie bohaterów i, co najważniejsze, zachęca do dalszego czytania. Fabuła jest dobrze rozplanowana, a kolejne tajemnice oraz ich rozwiązania w żadnym momencie nie zwalają się na czytelnika jak grom z jasnego nieba. Jun Mochizuki od samego początku podsuwa mniej lub bardziej subtelne wskazówki, więc zdecydowanie warto zwracać uwagę na najmniejsze szczegóły.

Moja przygoda z Pandora Hearts zaczęła się, gdy pojawiły się pierwsze wzmianki o animowanej ekranizacji w 2009 roku i jedna z koleżanek zachęciła mnie do sięgnięcia po dostępne wtedy tomy pierwowzoru. Od tamtej pory z niecierpliwością wyczekuję każdego kolejnego rozdziału i umieram z ciekawości, jak autorka postanowi rozwiązać całą intrygę. Tym przyjemniejszą niespodzianką była dla mnie zapowiedź polskiego wydania mangi, za które odpowiedzialne jest wydawnictwo Waneko. Od strony technicznej do zarzucenia jest niewiele, jednakże znalazłam parę rzeczy, o których warto wspomnieć.

Czytelnika wita nieróżniąca się wiele od wersji japońskiej obwoluta z Ozem Vessaliusem, którego wizerunek zapoczątkowuje cykl okładek przedstawiających zawsze jednego bohatera. Na razie autorka z tego schematu się nie wyłamała i zdaje się mieć wszystko dobrze zaplanowane. Pod spodem zaś zamieszczono dwie humorystyczne historyjki, jedną z przodu, drugą z tyłu. W środku znajdują się dwie kolorowe strony, z Ozem na czerwonym tronie i ze spisem treści. W pierwszym tomiku zmieściły się cztery rozdziały, a każdy z nich ma tytuł angielski z polskim dopiskiem. Kwestię tę wyjaśniła tłumaczka w posłowiu, więc dociekliwi znajdą tam odpowiedzi na ewentualne pytania. Biały papier oraz wyrazisty kontrast bieli i czerni to obecnie wydawniczy standard Waneko, więc i w tym przypadku nie zawiedli. Problem stanowią jedynie trzy pierwsze strony w odcieniach szarości, gdzie polski podtytuł rozdziału wyróżnia się zbytnią ostrością i nie pasuje do reszty. Podobnie dobór czcionki trochę zgrzyta, gdyż dobrze wygląda ona w spisie treści, ale już w samym komiksie wypada średnio. W mandze zdecydowano się na kilka czcionek w zależności od rodzaju wypowiedzi. Krój jest dobrze dopasowany i czytelny, z jednym wyjątkiem, gdy do głosu dochodzą mieszkające w Otchłani potwory, Łańcuchy, w których przypadku wybrano najbardziej ozdobne i najmniej wyraźne literki i przy mniejszych okienkach trzeba się uważnie przyglądać, aby przeczytać ich wypowiedzi. Nie jest to wielkie uchybienie, ale niektórym może sprawiać problem, zwłaszcza że samo tłumaczenie jest naprawdę zgrabne, przez co tomik czyta się bardzo szybko.

Pani Balcer nie miała jednak łatwego zadania, gdyż dialogi dialogami (żywe i dostosowane do sytuacji, ponadto nie rzuciły mi się w oczy błędy ortograficzne czy interpunkcyjne, prócz jednego zgubionego przecinka), ale prawdziwe wyzwanie stanowiło przetłumaczenie nazw własnych, zaczerpniętych głównie z twórczości Lewisa Carolla (króluje oczywiście Alicja w Krainie Czarów). W tym celu wydawnictwo zorganizowało dwie ankiety, w których pytało czytelników, jak ten problem rozwiązać. Pierwsza z nich dotyczyła imienia głównej bohaterki i ostatecznie zdecydowano się pozostawić wersję oryginalną, czyli „Alice”. Znacznie bardziej kłopotliwe są jednak nazwy własne, głównie Łańcuchów, i dogodzenie tutaj wszystkim byłoby naprawdę trudne. Nie sprawdziłam wyników drugiej ankiety, jednak to, co zastałam w pierwszym tomiku, wygląda bardzo przeciętnie. Zdaję sobie sprawę, że wersja oryginalna przydomka Alice to „B­‑Rabbit”, a Japończycy mają paskudny zwyczaj zmieniania wymowy niektórych znaków, ale „Krwawy Czarny Królik, B­‑Rabbit” brzmi… źle. A w dalszej części występuje głównie tylko „B­‑Rabbit”, w dodatku odmieniane przez wszystkie przypadki. Kwestia wierności oryginałowi swoją drogą, ale chyba można było ją poświęcić w imię tego, że mamy do czynienia z komiksem dla polskiego czytelnika i przynajmniej dla mnie zastąpienie „B­‑Rabbit” „Czarnym Królikiem” nikomu by krzywdy nie wyrządziło. Zastanawia mnie to tym bardziej, że w następnych tomach nazw własnych przybywa, a większość z nich ma jednak odpowiedniki w naszym języku, dzięki przekładom książek Lewisa Carolla. Gdyby kwestia dotyczyła rzeczy mało istotnych czy pojawiających się rzadko, łatwo można by to zamieść pod dywanik, ale w tym przypadku jest to bardzo ważny element układanki i nie wiem czy chciałabym zobaczyć „Queen of Hearts” zamiast „Królowej Serc”, czy „Mad Hatter” w miejsce „Szalonego Kapelusznika”. Sprawa niby prosta, ale w tym momencie trudno mi ocenić, w jakim kierunku to wszystko pójdzie, zważywszy na to, iż większość tych nazw własnych jeszcze się nie pojawiła. Mam jednak nadzieję na nieco większą konsekwencję, bo z jednej strony dostajemy polską „Otchłań”, z drugiej natomiast angielskiego „B­‑Rabbita”…

Sprawa tłumaczenia jest ważna, jednakże oceniając całokształt trudno mi nie wystawić oceny pozytywnej, zwłaszcza że wszystkie pozostałe elementy mają się dobrze i zdecydowanie zachęcają do kupna. Może jestem zbyt wymagająca, ale lubię, kiedy język polski w miarę możliwości polskim pozostaje, tym bardziej, że można było znaleźć właściwe odpowiedniki. Fanów Pandory zachęcać nie muszę, a ponieważ sama do nich należę, z wielką chęcią zakupię kolejne tomiki. Tych, którzy nie mieli jeszcze styczności z tym tytułem, mogę zapewnić, że obiecujący początek nie zawodzi, a fabuła rozwija się w ciekawych, nieoczekiwanych kierunkach, nieraz pozytywnie zaskakując poziomem „zakręcenia”. Nic, tylko czytać!

Enevi, 9 października 2012
Recenzja mangi

Recenzje alternatywne

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 10.2012
2 Tom 2 Waneko 12.2012
3 Tom 3 Waneko 2.2013
4 Tom 4 Waneko 4.2013
5 Tom 5 Waneko 6.2013
6 Tom 6 Waneko 8.2013
7 Tom 7 Waneko 9.2013
8 Tom 8 Waneko 11.2013
9 Tom 9 Waneko 1.2014
10 Tom 10 Waneko 4.2014
11 Tom 11 Waneko 5.2014
12 Tom 12 Waneko 8.2014
13 Tom 13 Waneko 9.2014
14 Tom 14 Waneko 12.2014
15 Tom 15 Waneko 2.2015
16 Tom 16 Waneko 3.2015
17 Tom 17 Waneko 5.2015
18 Tom 18 Waneko 7.2015
19 Tom 19 Waneko 10.2015
20 Tom 20 Waneko 11.2015
21 Tom 21 Waneko 2.2016
22 Tom 22 Waneko 3.2016
23 Tom 23 Waneko 6.2016
24 Tom 24 Waneko 7.2016