Księga przyjaciół Natsume
Recenzja
Przed wami pierwsza odsłona jednej z najlepszych mang z motywami japońskiego folkloru, jakie powstały. Można się jarać, ja płonę jak ognik Onibi.
Nastoletni Takashi Natsume po stracie rodziców we wczesnym dzieciństwie tuła się od domu do domu kolejnych krewnych, nie mogąc nigdzie zagrzać miejsca. Nie to, żeby chłopak sprawiał problemy wychowawcze swoim opiekunom, jednakże trudno wychowywać dziecko, które twierdzi, że widzi rzeczy, których nie ma. Takashi bowiem ma zdolność widzenia yokai1 – mitycznych istot charakterystycznych dla japońskiego folkloru. Chłopak źle znosi ich ciągłą obecność w swoim życiu, zwłaszcza że nierzadko musi się bronić przed byciem pożartym.
Poznajemy Natsume po przeprowadzce do domu państwa Fujiwara, dalekich krewnych jego ojca. Nowe miejsce obfituje w wiele agresywnych yokai, które próbują pochwycić chłopaka. Jakby było mało problemów, podczas ucieczki łamie on barierę wokół kapliczki podejrzanego maneki neko. I dlaczego wszystkie te dziwne istoty wspominają Reiko – babcię Takashiego? Jak się okazuje, z babci było niezłe ziółko: wyzywała yokai na pojedynki, a po wygranym starciu zapisywała imię pokonanego demona w notatniku. W ten sposób powstała „Księga Przyjaciół”, zaś jej właściciel może wezwać demony, których imiona się w niej znajdują. Stanowi ona niezły rarytas dla duchów pragnących zyskać potęgę, nic więc dziwnego, że yokai pragną odzyskać swoje imiona i utraconą niezależność. Takashi zawiera pakt z Madarą, demonem pod postacią uroczego maneki neko, który obiecuje chronić chłopaka w zamian za otrzymanie po jego śmierci tytułowej księgi. Sam Natsume natomiast bierze sobie za punkt honoru zwrócenie imion ich właścicielom. Ależ będzie roboty!
Zawiązanie fabularne jest dość proste. Zamierzeniem autorki jest, aby każdy rozdział stanowił zamkniętą historię, ponieważ prawdziwą osią fabularną jest sama postać Takashiego. W zasadzie mangę można by było spłycić do „demona rozdziału”, ale to bardzo krzywdzący obraz. Z każdym kolejnym epizodem poznajemy niezwykłych mieszkańców lasu, ich pragnienia, przyzwyczajenia, a także ulotność. Emocje są chyba najważniejszym czynnikiem, który stanowi o wartości tego komiksu. Świetnie odwzorowane, bez przekolorowania, niekiedy dające do myślenia. W trzecim rozdziale pojawia się w końcu człowiek, z którym główny bohater będzie mógł znaleźć wspólny język.
Autorką mangi jest Yuki Midorikawa, polskim czytelnikom znana z jednotomowej historii W stronę lasu świetlików. Rysunki charakteryzują się prostotą i lekkością. Linie są prowadzone w sposób przypominający szkic. Nie jest to poważny mankament, ale w pierwszym momencie może odstraszyć. Projekty postaci ludzkich nie wyróżniają się specjalnie, za to całą kreatywność autorka przerzuciła na pojawiające się yokai. Midorikawa nie wykorzystała wyłącznie stworzeń z japońskich legend, ale stworzyła całkiem nowe istoty, mające w sobie również cechy ludzkie.
Wydanie pierwszego tomu jest przyzwoite. Obwoluta jest utrzymana w przyjemnej kolorystyce i matowa. Niespecjalnie podoba mi się czcionka, która została wybrana do zapisania tytułu, ale to już kwestia gustu. Tłumaczenie jest zadowalające, dodatkowo na ostatnich stronach znajduje się notatka od tłumacza dotycząca istoty „Yokai”, która na pewno będzie przydatna dla osób niezaznajomionych z japońskim folklorem. W całym tomie dopatrzyłam się tylko jednej literówki, zatem również korekta spisała się dzielnie.
Odkąd w 2008 roku miałam przyjemność obejrzeć pierwszy sezon animowanej adaptacji Księgi przyjaciół Natsume, z nadzieją czekałam na dzień, w którym komiks zagości na polskim rynku wydawniczym. Po dziesięciu latach niegasnącej sympatii do przygód Natsume w końcu trzymam pierwszy tom w swych rękach. Chyba nie ma nic bardziej wymownego, co mogłoby potwierdzić moje polecenie tego tytułu czytelnikom, niż właśnie ta niegasnąca nadzieja i jej spełnienie. Zaproście do swoich domów Natsume, na pewno nie będziecie żałować.
- Zgodnie z transkrypcją Hepburna w słowie „yōkai” występuje długa samogłoska „ō” (w transkrypcji zapisywana także jako „ou”), ale w wydaniu polskim całkowicie zrezygnowano z uwzględnienia przedłużenia.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 9.2018 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 11.2018 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 2.2019 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 3.2019 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 5.2019 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 7.2019 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 9.2019 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 11.2019 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 1.2020 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 3.2020 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 6.2020 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 8.2020 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 9.2020 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 12.2020 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 1.2021 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 5.2021 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 7.2021 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 8.2021 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 12.2021 |
20 | Tom 20 | Studio JG | 2.2022 |
21 | Tom 21 | Studio JG | 4.2022 |
22 | Tom 22 | Studio JG | 7.2022 |
23 | Tom 23 | Studio JG | 8.2022 |
24 | Tom 24 | Studio JG | 9.2022 |
25 | Tom 25 | Studio JG | 11.2022 |
26 | Tom 26 | Studio JG | 2.2023 |
27 | Tom 27 | Studio JG | 3.2023 |
28 | Tom 28 | Studio JG | 7.2023 |
29 | Tom 29 | Studio JG | 5.2024 |