Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Bakuman

Tom 17
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-8096-043-5
Liczba stron: 192
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Szybko okazuje się, że nagły szturm mangaków – weteranów bez większych osiągnięć w dorobku, zgłaszających się do „Shounen Jumpa” z ciekawymi scenorysami, nie jest wynikiem przypadku czy też dziwnego zbiegu okoliczności, tylko zaplanowanym działaniem. Niesamowita niespodzianka, prawda? Za wszystkim stoi Nanamine, który opracował kolejną innowacyjną metodę tworzenia mang tylko po to, żeby w końcu pokonać Muto Ashirogiego. Dowiadujemy się przy tej okazji, dlaczego akurat na tym najbardziej mu zależy. Jego sposób jest jak zwykle mocno kontrowersyjny: stawia pod znakiem zapytania sens pracy redaktora i istnienia redakcji w ogóle oraz tak naprawdę wykorzystuje starszych twórców, zamiast pomóc im w odniesieniu wymarzonego sukcesu. Gdy prawda wychodzi na jaw, staje się oczywiście przedmiotem dyskusji pracowników „Shounen Jumpa” na temat tego, czy sposób powstawania jest ważny, jeśli manga jest dobra, i co właściwie zrobić w tym konkretnym przypadku. Redaktor naczelny podejmuje decyzję, że Nanamine dostanie serię, jeśli stworzony przez niego oneshot znajdzie się w pierwszej trójce rankingu. Jeśli mu się to nie uda, magazyn nigdy więcej nie podejmie z nim współpracy. Prawie wszyscy mangacy z drużyny Fukudy, zbulwersowani postawą i poczynaniami Nanamine, postanawiają stanąć z nim do walki i zepchnąć go poza podium. Muto Ashirogi zamierza wykorzystać jako swój atut pomysł Tarou Kawaguchiego pod nazwą „pojedynczy rozdział, który wcale nim nie jest”.

Wątek Nanamine i stopniowe odkrywanie sekretów jego metody oraz pokazanie reakcji redaktorów i mangaków na cały projekt zajmuje większą część siedemnastego tomu Bakumana, czyli siedem rozdziałów z zamieszczonych w nim dziewięciu. Przy tej okazji poznajemy bliżej jednego ze starszych twórców, Azumę, który dawniej pracował jako asystent wuja Mashiro, jednak uwaga czytelnika cały czas koncentruje się na wyczynach Nanamine. Cała ta intryga jest niestety mocno wydumana i mało realistyczna, a jej główny antagonista i inicjator prezentuje się wręcz karykaturalnie, na co składa się chytry, a zarazem złowrogi wyraz twarzy w połączeniu ze stylem bycia i wypowiadanymi kwestiami. Wygląda to tak, jakby autorzy nagle doszli do wniosku, że manga shounen koniecznie potrzebuje negatywnego bohatera, i stworzyli go naprędce. Zabrakło tylko sceny, w której Nanamine nagle zaczyna demonicznie rechotać. O wiele lepiej zapowiada się nowy wątek, rozpoczęty w dwóch ostatnich rozdziałach. Katalizatorem dla niego są zmiany w redakcji „Shounen Jumpa”. W ich wyniku zarówno Niizuma, jak i Muto Ashirogi postanawiają rozpocząć pracę nad nowymi tytułami. Na razie możemy obserwować, jak krystalizuje się ich pomysł, jak wymyślają bohaterów i zarys fabuły. Co z tego konkretnie wyniknie, dowiemy się zapewne w następnej części.

Centralnym postaciami obwoluty siedemnastego tomu są Kaya i Miho, które praktycznie nie pojawiają się w tym woluminie. O drugiej z bohaterek autorzy chyba w ogóle zapomnieli, gdyż w zasadzie przestała występować na kartach mangi. Tym razem widać ją na dwóch kadrach, gdy odbiera życzenia od Mashiro. Trochę lepiej wygląda sytuacja Kayi, która pokazuje się częściej, choć pełni funkcję dodatku do Takakiego, a nie samodzielnej postaci. W tle ilustracji widać pochłoniętych pracą Saikou i Shuujina oraz Nanamine, którego sylwetka nachodzi na tytuł serii, co zdarzyło się pierwszy raz. Projekt obwoluty staje się coraz bardziej urozmaicony. Ciekawostką tego tomu jest rozkładówka umieszczona w środku i przedstawiająca wybranych bohaterów. Cieszy ona oko tym bardziej, że tego typu dodatkowe wstawki rzadko kiedy się w tej serii trafiają. Ponownie wystąpił problem z drukiem, na kilku stronach litery w dymkach wyglądają na rozmazane, mają jakby dodatkowy cień. Wystarczy spojrzeć chociażby na stronę 20 albo 116, żeby się o tym przekonać.

Dida, 16 marca 2019
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 5.2016
2 Tom 2 Waneko 7.2016
3 Tom 3 Waneko 9.2016
4 Tom 4 Waneko 11.2016
5 Tom 5 Waneko 1.2017
6 Tom 6 Waneko 3.2017
7 Tom 7 Waneko 5.2017
8 Tom 8 Waneko 7.2017
9 Tom 9 Waneko 9.2017
10 Tom 10 Waneko 11.2017
11 Tom 11 Waneko 1.2018
12 Tom 12 Waneko 3.2018
13 Tom 13 Waneko 5.2018
14 Tom 14 Waneko 7.2018
15 Tom 15 Waneko 20.9.2018
16 Tom 16 Waneko 11.2018
17 Tom 17 Waneko 1.2019
18 Tom 18 Waneko 3.2019
19 Tom 19 Waneko 5.2019
20 Tom 20 Waneko 7.2019