Bakuman
Recenzja
Azuki bierze udział w audycji radiowej, w której opowiada o swoim związku z Mashiro, a następnie odbiera telefony od słuchaczy. Dzielnie znosi wyzwiska i krępujące pytania, żeby na koniec otrzymać wsparcie od swojego chłopaka. Ich historia porusza wszystkich, trafia na łamy prasy, do programów telewizyjnych i jest szeroko komentowana w internecie. W związku z całym zamieszaniem zostaje podjęta decyzja o publicznej emisji castingu do roli Naho i wyborze aktorki głosowej, która wcieli się w tę postać, w drodze ankiety wśród widzów. Do rywalizacji staje dwadzieścia utalentowanych seiyuu, w tym znane i popularne. W dalszej części dwudziestego tomu Bakumana, mniej więcej w połowie, fabuła wraca na chwilę do duetu Muto Ashirogi i ich mangi Reversi, prezentując pracę nad tym tytułem i jego pozycję w stosunku do Zombie Guna, żeby następnie płynnie skierować się ku szczęśliwemu zakończeniu. Kilka kadrów poświęcono na pokazanie, co dzieje się u niektórych drugoplanowych postaci: Akina terroryzuje kolejnego redaktora, Fukuda usiłuje znaleźć dziewczynę, a Aoki i Hiramaru szykują się do ślubu. Niby drobiazg, a cieszy.
Tak oto po dwudziestu tomach nastąpił finał Bakumana. Może niezbyt zaskakujący czy dramatyczny, do tego nieco wyidealizowany, ale za to ciepły, pokrzepiający i podnoszący na duchu. W ogóle cała seria tchnie zachętą do podążania za marzeniami, ciężkiej pracy w celu ich realizacji i niepoddawania się w obliczu przeciwności i problemów, które zawsze się przecież pojawią. Do tego ma wyrazistych bohaterów oraz interesujące tło fabularne. Oczywiście, niektóre wątki czy postacie są mniej udane, zwłaszcza „cudownie niewinna miłość Azukyun”, jednak summa summarum warto sięgnąć po ten tytuł.
Jakość wydania nie zalicza na koniec żadnego dramatycznego spadku. Od wielu tomów prezentuje stabilny i solidny poziom z drobnymi uchybieniami. Tym razem jedyne, do czego mogę się przyczepić, to nagłe pogorszenie jakości druku w moim egzemplarzu na dwóch stronach. Strony 160 i 161 wydają się mniej nasycone czernią i przez to jakby wyblakłe. Innych niedociągnięć nie wypatrzyłam. Na uwagę zwraca zabawny rysunek przedstawiający najważniejszych bohaterów na żółtym tle oraz uroczy, kolorowy miniplakat na kredowym papierze na początku tomiku. Układ woluminu nie uległ zmianie. Poza wspomnianym plakacikiem nie ma w nim żadnych dodatków czy całostronicowych ilustracji. Znalazło się za to miejsce na sześć stron reklam wydawnictwa Waneko.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 5.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 9.2016 |
4 | Tom 4 | Waneko | 11.2016 |
5 | Tom 5 | Waneko | 1.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 3.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 5.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 7.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 9.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 11.2017 |
11 | Tom 11 | Waneko | 1.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 5.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 7.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 20.9.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 11.2018 |
17 | Tom 17 | Waneko | 1.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 3.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 5.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 7.2019 |