Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Tylko kwiaty wiedzą

Tom 1
Wydawca: Kotori (www)
Rok wydania: 2015
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Nie po raz pierwszy przyszło mi podczas lektury polskiego wydania przełknąć gorycz rozczarowania. Okładka i tytuł zdawały się jasno sugerować dzieło dość tandetne w treści i minimalistyczne graficznie. Zawartość natomiast okazała się opowieścią zaskakująco dojrzałą i realistyczną, pod względem graficznym przedstawioną wręcz mistrzowsko. Pełen zawodu wysoką jakością mangi, narzekam więc na brak możności narzekania.

Okazuje się, że w Japonii istnieją inne grupy wiekowe niż licealiści – główni bohaterowie są studentami. Więcej – ich relacje i zachowania temu odpowiadają, a manga poza przedstawianiem romansu stanowi ciekawy i bogaty opis życia na uczelni. Wydaje mi się on wyidealizowany, jednak nie traktuję tego jako wady – w końcu nie wszystkie mangi muszą być odbiciem mojego beznadziejnego i kalekiego żywota. Mimo pomniejszych problemów głównym bohaterom – Youichiemu i Misakiemu, w miarę się w życiu układa. Youichi przedstawiony jest jako lekkoduch, bez żadnych oporów podrywający Misakiego, choć ma jednocześnie dziewczynę. Charakter Misakiego stoi do tego w zdecydowanym kontraście: jest refleksyjny, cichy i wycofany. Wydaje się też, że coś, być może wydarzenia z przeszłości, go blokuje, ale nikt nie roztacza tutaj obrazu wielkich traum dręczących po nocach bohaterów. Jest to jeden z czynników, dzięki którym relacje protagonistów są wielowymiarowe i złożone, a śledzenie ich rozwoju stanowi prawdziwą przyjemność. Jak to zwykle w romansach bywa, postaci pobocznych nie ma zbyt wiele, naszkicowany wyraźniej zostaje w zasadzie tylko kolega Youichiego i profesor opiekujący się Misakim, ale za to są postacie, którym wykreowano własne życie, w realistyczny sposób splatające się z losami protagonistów. Budzą przy tym szczerą sympatię; ogólnie – widać, że poświęcono im dostatecznie wiele uwagi. Podsumowując ten temat – pierwszy tom broni się nie tylko jako romans, ale też opowieść obyczajowa.

Zgodnie z tytułem, regularnie pojawia się w tej opowieści motyw kwiatów, fabularnie podbudowany faktem, że Misaki zajmuje się nimi w ramach studiów na uczelni. Temat to zużyty, ale tutaj stosowany na tyle nienachalnie, że wzbogaca, a nie zuboża historię. Autorka potrafi przy tym kwiaty rysować, jak też ogólniej – potrafi rysować. Kreska jest zwiewna i lekka, co udaje się pogodzić z dużą dokładnością zarówno postaci, jak i ich otoczenia. Jak wspominałem okładka jest złym wskaźnikiem – to chyba najbardziej statyczna scena przedstawiona w całym tym tomie. Wnętrze jest dużo bardziej dynamiczne, bez przerwy coś się w kadrach dzieje i zmienia się perspektywa, co jest zgoła (i pozytywnie) nieromansowe.

Umieszczenie akcji wśród studentów przyniosło też dodatkową wartość, pozwalając czytelnikowi odpocząć od czytania mang napisanych w gwarze licealnej. Bohaterowie używają głównie neutralnego i naturalnie brzmiącego języka, co sprawdza się bardzo dobrze. Z reguły dobrze reaguję na używanie pełnych zdań i brak wielokrotnych wykrzykników przy co drugiej wypowiedzi. Spokojnie jest zresztą też w oryginale, a tłumaczenie okazało się chwalebnie wierne. Gdzie nie dało się przetłumaczyć wypowiedzi dosłownie wybrnięto doskonale, a cichą skargę Youichiego „Ale się porobiło…” uznaję za świetne podsumowanie wydarzeń pierwszego tomu.

Tablis, 26 kwietnia 2015
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Kotori 3.2015
2 Tom 2 Kotori 5.2015
3 Tom 3 Kotori 7.2015