Gwiazda spadająca za dnia
Recenzja
W tomie piątym tyle się dzieje! Mamy szkolny festiwal i kawiarenkę, i przedstawienie, i konkurs na miss i mistera szkoły, i niespodziewane wyznania uczuć, czasem ze szczęśliwym zakończeniem, a czasem nie. A pod koniec tomiku – prawdziwa bomba! Zbliżają się urodziny pana Shishio! I cóż z tym zrobisz, Ćwir Ćwir? Przepraszam, to było pytanie retoryczne, przecież wszyscy wiemy, co w takim przypadku robi bohaterka shoujo…
Manga wreszcie ruszyła z kopyta (chyba); pomimo tych wszystkich schematów czasem udaje jej się mnie jednak zaskoczyć. Proszę mnie źle nie zrozumieć – jeśli chodzi o fabułę, to nadal odhaczamy podpunkty na liście „Obowiązkowe schematy shoujo”, ale przynajmniej bohaterom zdarza postąpić niestereotypowo i zabłysnąć, zrobić coś konkretnego, zamiast przez kilka następnych tomów w kółko bezproduktywnie rozkminiać „a gdyby…”, „chciałabym…” – czego właściwie się po nich spodziewałam. Największym zaskoczeniem był dla mnie Shishio, który wyjątkowo zarobił u mnie małego plusika oraz komplement: „Chłopie, czyli jednak masz jaja…! No dobra, nie przesadzajmy, jedno”. O ironio, akurat w tym tomie Mika Yamamori sama stwierdza, że zaczyna robić się przewidywalna.
Po miłosnych rozterkach Suzume mamy okazję zaznajomić się z Cookie girl, Cream boy, całkiem sympatyczną historyjką o żywiołowej dziewczynie i chłopcu o delikatnej urodzie. Swoją drogą, jest to kolejne nawiązanie do Sugars, poprzedniej mangi pani Yamamori, a ja coraz bardziej mam ochotę przeczytać ten tytuł. Na stronach oddzielających kolejne rozdziały Gwiazdy… mangaczka jak zwykle serwuje nam różne średnio interesujące opowieści ze swojego życia oraz o wiele bardziej interesujące rysunki bohaterów. Na przykład tatę Mamury, przystojnego starszego pana, w stroju lokaja (mrrrr…). Albo główne bohaterki jako chłopców i muszę przyznać, że wyglądają naprawdę świetnie, zwłaszcza robiące zwykle za sztuczny tłum Tsuru i Kame. Pod koniec tomiku pojawia się też ilustracja przedstawiająca Suzume i Yuyukę autorstwa innej mangaczki shoujo, Rin Mikimoto. Po jej zobaczeniu, zaczęłam jeszcze bardziej doceniać styl rysowania Miki Yamamori (który zawsze mi się podobał). Gdyby Gwiazda… była rysowana typową słodką kreską, byłoby sto razy gorzej i bardziej banalnie.
Pamiętacie tekst: „Odpalam powłóczyste!” Flynna z Zaplątanych? Na okładce tomu piątego jest pan Shishio, który chyba właśnie to postanowił zrobić. Efekt jest… średni, o wiele lepiej się to prezentowało w odcieniach szarości w zapowiedzi w poprzednim tomie. Facet wygląda na zwyczajnie zmulonego. Ujmę to tak: na kopertę zawierającą tomik naczelna nakleiła znaczek pocztowy przedstawiający rybę, karasia konkretnie. Spojrzałam na tego karasia, spojrzałam na Shishio i pełna wątpliwości poszłam do współlokatorki. „Słuchaj – mówię – kto z nich ma bardziej żywe spojrzenie, ten facet czy ryba?”. Wskazała na znaczek pocztowy, nieświadomie podzielając również i moje zdanie. Wniosek jest taki, że o ile czarno‑białym rysunkom pani Yamamori nie mogę nic zarzucić, o tyle kolorowe ilustracje po prostu nie do końca jej wychodzą.
Pod względem technicznym tomik prezentuje się jak zwykle świetnie. Co prawda trochę dokuczliwe są te przypisy na końcu, wyjaśniające, że to i to ze strony takiej albo śmakiej to odwołanie do tego i owego, podczas gdy przez większość czasu ja nie miałam zielonego pojęcia, na jakiej stronie w ogóle jestem, bo paginacja prawie nie istnieje. Ale poza tym nie mam żadnych uwag. Serio. Od strony graficznej wszystko jest wykonane ładnie i schludnie, a tłumaczenie zgrabne i nienachalnie młodzieżowe. Co więcej, „tak że” w znaczeniu „tak więc” zaczęto pisać oddzielnie, ojej, jak mnie to cieszy! Chyba jednak ktoś czyta te moje recenzje…
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 4.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 6.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 8.2016 |
4 | Tom 4 | Waneko | 10.2016 |
5 | Tom 5 | Waneko | 12.2016 |
6 | Tom 6 | Waneko | 2.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 4.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 6.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 8.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 10.2017 |
11 | Tom 11 | Waneko | 12.2017 |
12 | Tom 12 | Waneko | 2.2018 |