Jak zostałam Bóstwem!?
Recenzja
Nanami udało się ocalić Tomoe. Co więcej, lisi demon nie tylko przypomniał sobie swoją przeszłość, ale poznał też nowe fakty. Krótko mówiąc, zrozumiał, że pięćset lat temu pokochał nie Yukiji, a cofającą się w czasie Nanami (co, nawiasem mówiąc, Yukiji umiała w sprytny sposób wykorzystać). W rezultacie nadchodzi wreszcie wyczekiwany przez główną bohaterkę moment, kiedy Tomoe przełamuje się i wyznaje uczucia, które ona oczywiście odwzajemnia. Po wszystkich związanych z podróżami w czasie przeżyciach zwieńczonych szczęśliwym zakończeniem Nanami wraca do codziennej szkolnej rutyny. Dziewczyna jest tak rozanielona związkiem z Tomoe, że kompletnie nie przejmuje się zbliżającymi się egzaminami oraz tym, jak mierne są jej wyniki w nauce. Wkrótce zostaje sprowadzona na ziemię przez Mikage – który najwyraźniej przez jakiś czas ma zamiar pozostać w świątyni? – nakazującego jej wziąć się do pracy pod groźbą niewyrażenia zgody na jej udział w szkolnej wycieczce na Okinawę. Nanami bardzo zależy na wyjeździe, ponieważ wycieczki zawsze ją dotąd omijały ze względu na stan finansów. Wkrótce jednak okaże się, że termin wyjazdu został dobrany bardzo niefortunnie. Niektórzy uczniowie znajdą się przez to w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie…
W tomiku osiemnastym wracamy do bardziej charakterystycznych dla Jak zostałam bóstwem!? klimatów. Można by pomyśleć, że po tym wszystkim, co przeszła, Nanami wyciągnie wnioski, czegoś się nauczy i będzie zachowywać większą ostrożność w kontaktach ze światem bogów i demonów. Byłoby to jednak myślenie życzeniowe, ponieważ główna bohaterka wykazuje w tym zakresie pojętność betonu raczej aniżeli gąbki. Najpierw działa, zastanawia się później (albo wcale), co więcej – nie uznaje za słuszne konsultować działań ze swoimi chowańcami, nieco bardziej biegłymi w temacie. Czasem nawet działa, nie zważając na ich protesty. Jest to smutne, bo na tym etapie nie daje nadziei na jakąkolwiek zmianę i rozwój umysłowy bohaterki. Bez tego jednak nie byłoby akcji mangi, więc narzekam tu sobie trochę, ale jestem świadoma, że takie zabiegi mieszczą się w konwencji gatunku. Nie potrafię jednak przejść obojętnie obok tego, jak bardzo idiotycznie zachowała się Nanami, właściwie podając się na tacy osobie, która ma na celu wykorzystać jej życiową energię (czytaj: pozbawić ją życia!). I to nie tylko nie mówiąc o tym nikomu (w tym swojemu ukochanemu), ale jeszcze nie mając żadnej gwarancji, że obietnica zostanie dotrzymana i że ocali bliskich. Jest to po prostu lenistwo przy pisaniu scenariusza. Nie po raz pierwszy i obawiam się też, że nie ostatni. Wracamy więc do punktu wyjścia: dzieje się coś złego, Nanami nie mówi o tym nikomu i sama porywa się z motyką na słońce, a Tomoe i spółka próbują zorientować się w sytuacji i ją uratować. Być może kolejny tomik wniesie coś do tego schematu, może Nanami zrobi coś zaskakującego? Na razie nie zapowiada się na to, a moja irytacja rosła w miarę czytania.
Technicznie tomik trzyma poziom poprzedników. Okładkę w paski w morskich tonach zakrywa lśniąca kolorowa obwoluta przedstawiająca Nanami w objęciach Tomoe i towarzystwie duszków świątynnych. Obwoluta dobrze chroni tomik przed zniszczeniami, a jej skrzydełka sprawdzają się też jako zakładka. Jakość druku i użytego papieru jest bez zastrzeżeń. Po otwarciu tomiku widzimy strony tytułowe, a następnie streszczenie dotychczasowej akcji komiksu wraz z przedstawieniem bohaterów, spis treści i następne rozdziały mangi. W tym tomiku znajduje się ich sześć: od 102 do 106. Na końcu znajduje się tylko zapowiedź następnej części oraz stopka redakcyjna. Niestety i tym razem zabrakło numeracji stron, która pojawia się ledwie kilka razy na przestrzeni całej mangi. Tłumaczeniu nic nie mam do zarzucenia, nie znalazłam też błędów poza jedną literówką na stronie 48 („amiętaj”).
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 4.2015 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2015 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 10.2015 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2015 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 3.2016 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2016 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 8.2016 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 11.2016 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 1.2017 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 4.2017 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 7.2017 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 10.2017 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 12.2017 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 7.2018 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 9.2018 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 11.2018 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 1.2019 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 3.2019 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 6.2019 |
20 | Tom 20 | Studio JG | 8.2019 |
21 | Tom 21 | Studio JG | 10.2019 |
22 | Tom 22 | Studio JG | 2.2020 |
23 | Tom 23 | Studio JG | 4.2020 |
24 | Tom 24 | Studio JG | 7.2020 |
25 | Tom 25 | Studio JG | 9.2020 |