Czwórcio i szóstek - koci pamiętnik Junjiego Ito
Recenzja
Horror, terror i dwa koty, tak można podsumować codzienne życie Junjiego Itou, zaprezentowane na kartach tomiku Czwórcio i Szóstek. Tym razem jednak ten znany mangaka stawia na humor zamiast grozy, w zabawny sposób prezentując, jak został właścicielem dwóch futrzaków.
Nie ma co się rozwodzić nad fabułą, która stanowi ciąg humorystycznych wycinków z życia autora o około kociej tematyce. Jeśli ktoś sam posiada kota, to zawartość tomiku na pewno będzie przyjemnie znajoma. W końcu zawsze miło czytać o tym, że ktoś poza nami dzieli uroki i niedole posiadania kota. Także osoby chcące wiedzieć coś więcej o osobistym życiu Junjiego Itou znajdą tu coś dla siebie. Rozdziały oddzielone są stronami, na których mangaka odpowiada na pytania czytelników, a i same historie przedstawione w tej mandze zawierają wiele ciekawych informacji o jego codziennym życiu.
Obwolutę dominują koty, z właścicielami zapełniającymi tło. Jej projekt jest dość minimalistyczny, a jedyne kolory, jakie na niej znajdziemy poza czernią i bielą, to pomarańcz, którego użyto do zapełnienia tła i ubarwiający napisy brąz. Tył obwoluty jest mniej udany. Pokolorowany na pomarańczowo kadr z mangi wygląda nieco dziwnie, a streszczenie wtapia się w niego pomimo pomarańczowej otoczki mającej temu zapobiegać. Pod obwolutą znajdziemy dwa dodatkowe krótkie komiksy o kotach.
Po otwarciu wita nas kolorowa strona przedstawiająca Czwórcia i Szóstka leżących razem na kolorowej pościeli. Jest to wyjątkowo urocza ilustracja, miła, delikatna… i kompletnie inna od tego, co czeka nas dalej. Każdy, kto miał do czynienia z twórczością Junjiego Itou, raczej nie będzie zaskoczony jego stylem rysowania. Pseudo‑realistyczna kreska, często deformowana tak, by tworzyć poczucie niepokoju lub obrzydzenia, może się wydawać nieszczególnie dobrym wyborem do obyczajowej mangi, ale mogę zapewnić że jak najbardziej pasuje do historii. Autobiograficzna manga tego rodzaju zyskuje charakteru na tym, że autor nie próbuje ugładzać kreski i rysuje swoją codzienność dokładnie tak jak swoje horrory. Poza tym Junji Itou idealnie oddaje koty, ich fizjonomię i mimikę, a to, bądźmy szczerzy, jest w tej mandze najważniejsze.
Spis treści też jest kolorowy, a raczej żółty, ale łatwo go przegapić, biorąc pod uwagę, że o wiele bardziej uwagę przyciąga rozpoczynający się na stronie obok komiks. W samym środku jest też kolejna kolorowa strona zawierająca zdjęcia Czwórcia po jednej i Szóstka po drugiej stronie. Zdjęcia są niestety dość kiepskiej jakości (nad czym jako absolutna kociara mocno ubolewam), acz podejrzewam, że to kwestia tego, iż robił je sam autor. Mimo tego lekkiego niedociągnięcia nadal jest to moim zdaniem bardzo uroczy dodatek. Posłowie, które zajmuje ostatnie dwie strony, poświęcone jest opowieści autora o pewnym piecu. Nie znalazłam błędów w tłumaczeniu, dialogi są naturalne i dobrze się je czyta.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 4.2017 |