Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Zamek Ptasiej Klatki

Tom 2
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80013-29-2
Liczba stron: 226
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Po oddzieleniu od Kurobe i Takahary pozostała czwórka natyka się na kolejną parę, która została wciągnięta w tę samą grę co oni. Co ciekawe, Kuruwa i Momozu uczęszczają do tej samej szkoły, wszyscy znają się więc przynajmniej z widzenia (nie licząc oczywiście tajemniczej siostry Shirasagi). Przed szóstką bohaterów staje nowe wyzwanie, wydawać by się mogło, znacznie gorsze niż wszystko, co do tej pory przeszli. Tym razem bowiem muszą jawnie zdecydować, kogo poświęcić. A nie zapominajmy, że wybór jednej osoby automatycznie oznacza skazanie na śmierć również jej partnera. Jest to o tyle ważne, że choć każdy z nastolatków prawdopodobnie z chęcią pozbyłby się aroganckiego Kuruwy, który otwarcie deklaruje, że nie będzie brać na siebie żadnej odpowiedzialności, tak sympatyczna Momozu nikomu w niczym nie zawiniła i nikt jej śmierci na pewno nie życzy. Jakikolwiek jednak będzie wybór bohaterów, po raz kolejny ich grono zostanie brutalnie uszczuplone.

Końcówka pierwszego tomu wyraźnie pokazała, że nie chodzi tu bynajmniej o niewinną zabawę, bo karą za każdy, nawet najmniejszy błąd jest właśnie śmierć. Jednak mimo że trup ściele się gęsto, nie nazwałabym tej mangi szczególnie brutalną. Wszystko dlatego, że poszczególne „egzekucje” są przedstawiane bez żadnych pikantnych szczegółów. Jedyne, co przyjdzie nam zobaczyć, to co najwyżej plama krwi rozlewająca się wokół ciała którejś z postaci. Pewnie też dlatego manga nie została opatrzona ostrzeżeniem „18+”, całkiem zresztą słusznie. Historia tu przedstawiona wydaje mi się idealna właśnie dla nastolatków, którym nie będzie przeszkadzać niewyszukana fabuła, za to może ich zaciekawić tajemnica kryjąca się za tą historią.

Na razie niewiele zostało nam wyjaśnione, a przecież jesteśmy już w połowie opowieści. Zaczynam wręcz się zastanawiać, czy cztery tomy to nie będzie w tym przypadku trochę mało. Owszem, na razie w żadnym miejscu nie odczułam ani dłużyzny, ani tym bardziej pośpiechu. Z drugiej strony wszystko, co do tej pory nam ujawniono, wydaje się raczej preludium do właściwej akcji, na którą nie zostało zbyt wiele miejsca. Mimo wszystko liczę, że autorka miała dobry pomysł na tę historię i uda się jej zakończyć mangę z przytupem, a przy tym sensownie.

W recenzji pierwszego woluminu nie miałam okazji pochwalić obwolut, w jakie zostały zaopatrzone tomiki. Pomysł na ich wykonanie – skontrastowanie czarno­‑białej grafiki z kilkoma barwnymi elementami (w tym tytułem) – jest naprawdę niezły. Jak mniemam, każdy z tomików będzie miał inny kolor dodatków, dzięki czemu cała seria będzie się fajnie ze sobą komponowała. Myślę, że półkowi esteci nie pozostaną wobec tego obojętni.

Tłumaczenie nadal trzyma fason i jak tak o tym myślę, to wcale nie jest takie łatwe. Tekst jest dość prosty, lecz momentami zbacza w niebezpieczne rejony dramaturgii, która przy nieodpowiednim słownictwie wyszłaby strasznie sztucznie. Cieszy mnie również zrezygnowanie z wulgaryzmów. Podejrzewam, że niejeden tłumacz pokusiłby się o ich użycie, w końcu bohaterami są nastolatkowie, postawieni na dodatek w sytuacji zagrożenia życia. Dla niektórych to wystarczający powód, by sięgnąć po mniej wyszukane słownictwo, którym przecież o wiele łatwiej można oddać skrajne emocje towarzyszące postaciom, prawda? Guzik prawda! Jak widać, można się bez tego obejść bardzo dobrze i brawa dla tłumacza za tę decyzję!

Na koniec drugiego tomu znowu dostajemy krótką historię o domowym ptaku mangaczki, Rinie. Przyznam szczerze, że bardzo mnie to ucieszyło, bo wyjątkowo polubiłam te opowiastki. Nie mają nic wspólnego z główną historią, ale są strasznie pocieszne. Również pod obwolutą znalazło się miejsce na kolejny dodatek, tym razem prezentujący fragment historii Kuruwy, Momozu, Suzumeno i Kamoshimy w momencie, gdy musieli się rozdzielić przy windach­‑klatkach. Kolorowych kart jest za to mniej, bo tylko jedna. Ale może to i dobrze, zważywszy na to, jak kiepsko wyszło kolorowanie w poprzedniej części.

Kysz, 16 września 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 5.2018
2 Tom 2 Studio JG 7.2018
3 Tom 3 Studio JG 9.2018
4 Tom 4 Studio JG 11.2018