Tanuki-Manga

Po zawarciu zakładu z Blue – wnukiem profesora Oaka, Red staje do walki o szarą odznakę, którą może zdobyć jedynie poprzez pokonanie mistrza z Pelter City. Jak możemy się dowiedzieć z poprzedniego zeszytu, pech sprawił, że główny bohater dysponuje tylko jednym w pełni sprawnym pokemonem – niesfornym i nieposłusznym Pikachu. Oprócz finału tej walki w zeszycie poznamy jeszcze Misty, której Red pomoże w okiełznaniu Gyaradosa. Obydwoje wpadną także na trop szajki złodziei pokemonów.

W tej części akcji jest więcej niż w poprzedniej. Autorzy zrezygnowali także z otwartego moralizatorstwa, zastępując je szlachetnym zachowaniem bohaterów, dzięki czemu fabuła stała się bardziej zjadliwa. W tym zeszycie pojawiają się obydwie postaci, które towarzyszyły w podróży głównemu bohaterowi serii anime – Brock (lider wspomnianej na początku areny) oraz Misty. Ich role i sytuacje, w jakich się poznają, są już jednak odmienne. Ten pierwszy jest personą typowo epizodyczną, zaś dziewczyna nie upomina się bez przerwy o rower i towarzyszy Redowi do końca zeszytu. Na tym etapie różnice między serią telewizyjną a mangą stają się już wyraźnie i znaczące, dzięki czemu czytelnik nie otrzymuje streszczenia, a raczej coś na miarę alternatywnej fabuły.

W stosunku do poprzedniej części JPF przeszedł sam siebie i wprost zasypał czytelnika swoimi reklamami. Poświęcenie dwóch (słownie: dwóch) kartek A4 na informacje sklepu wysyłkowego i jeszcze obydwu wewnętrznych stron okładki na reklamy przy prawie pięćdziesięciu stronach całkowitej objętości to już znaczna przesada. Nawet w TV sklepie prezenterzy oszczędzają czas antenowy, mówiąc szybko i zwięźle.