Tanuki-Manga

Szósty tomik Vampire Princess Miyu zawiera trzy historyjki, przy czym otwierająca go Bambusowa kołysanka to właściwie przygrywka do dwóch znacznie dłuższych opowieści. Ale trzymajmy się kolejności zaproponowanej przez autorkę. Wspomniana wyżej Bambusowa kołysanka to właściwie dość typowa dla tej mangi opowieść. Mamy tu dziewczynkę wychowywaną przez nadmiernie opiekuńczą matkę. Początkowo mogłoby się wydawać, że takie zachowanie rodzicielki jest normalne u matki nastoletniej dziewczyny, w końcu jednak wychodzi na światło dzienne drugie, nieco bardziej metafizyczne dno całej sprawy. Jeśliby go zabrakło, co miałaby tu do roboty Miyu?

Kwietny dwór to jedna z najciekawszych opowieści z całej serii przygód Miyu. Pojawia się tu bowiem shinma, któremu podczas pojedynku udaje się zranić Miyu mieczem i zamknąć ją w stworzonym przez siebie świecie wspomnień. W rezultacie Miyu doświadcza losu podobnego temu, który sama fundowała innym, na dodatek straciwszy przy tym pamięć, ale nie wampirzy głód krwi. Specyficzny nastrój temu epizodowi nadaje umieszczenie go w epoce Taisho.

Ostatni rozdział tego tomu to Most, który przekraczają latarnie, czyli romans z początkowo niemal niedostrzegalnym elementem nadprzyrodzonym. Przypomina on nieco Kwiat zwiastujący miłość z poprzedniego tomu – w obydwu przypadkach mamy człowieka uwikłanego w miłość do starszej od siebie kobiety, który wpada w oko Miyu. Tym razem jednak sprawy okazują się bardziej skomplikowane niż poprzednio, zaś finał bliski jest tradycyjnym opowieściom o nieszczęśliwych kochankach, którzy spotykają się nawet po śmierci.

Dodatek odautorski stanowią krótkie opinie autorki na temat poszczególnych historii, mieszczące się z łatwością na jednej stronie. Zwraca uwagę, że tym razem Narumi Kakinouchi więcej miejsca poświęciła Miyu w jej ludzkiej formie. Na dodatek w Kwietnym dworze mamy okazję oglądać ją z rozpuszczonymi włosami, co do tej pory się nie zdarzało.